kradzież postaci, miejsc, sytuacji by zrealizować jakiś chory pomiot wątpliwej treści, bez przekazu
szkoda, że Ania z Zielonego Wzgórza nie jest objęta prawem znaku towarowego, gdzie żaden chory scenarzysta nie ma prawa zmienić historii
postaci dobrze dobrane, nie mam zastrzeżeń do aktorów, ale scenariusz, ale te nachalnie zmieniane historie są nie do zniesienia dla każdej osoby wychowanej na Ani.