Nie rozumiem tych komentarzy "na nie", nawet kiedy dana osoba ocenia film na 8, płacze jak to i tamto jest złe. Powstawały filmy i serial na podstawie książek, teraz ktoś stworzył coś nowego, jest to oparte na książkach, ale nie jest odzwierciedleniem, co w tym złego? Tytuł to nie "Ania z Zielonego Wzgórza" czy inne tytuły książek, a "Ania, nie Anna".
Podobnie z "Elementary" dużo osób narzeka, że jak można przedstawić Sherlocka w taki sposób, ale o to chodzi, powstał "Sherlock" dla tych, którzy lubią więcej klasyki i powstał "Elementary" dla tych, których wyobraźnia potrafi wyjść poza pewne schematy.