Wszystko pokazane w tak krzywym zwierciadle, że aż ja poczułam się wykrzywiona od nadmiaru tych absurdów. Ale... serio, podobało mi się!
Porównania Kożuchowskiej do Warnke nieprzypadkowe i nieuniknione, ale Warnke tak się wryła w polską "kulturę", że ciężko byłoby nie dostrzec podobieństwa. Choć Kożuchowska...ona jest genialna.
P.S Nie bierzcie tego serialu na serio.
P.S 2 Tym razem na szczęście nikt nie zginął w kartonach.