Tematyka panowania tego władcy stanowi wdzięczny temat. Powstały o nim seriale (wymieniam jedynie obejrzane):
- "Sześć żon Henryka VIII" BBC z 1970 r. (6 odcinków), niestety w konwencji teatru TV, ale chyba najbliższy prawdzie historycznej,
- "Henryk VIII" Granada z 2003 (2 odcinki), Ray Winstone chyba najbliższy wyglądem królowi,
- "Dynastia Tudorów" Showtime z 2007 r. (4 sezony) - lista nieścisłości historycznych nie ma końca.
Były też filmy fabularne (też podaję tylko obejrzane):
- "Anna tysiąca dni" z 1969 r. - absolutny klasyk, Burton jako Henryk,
- "Oto jest głowa zdrajcy" z 1966 r. (6 Oskarów), Robert Shaw jako Henryk,
Pozostało niemało innych...
"Wolf Hall" jest trochę jak "Oto jest głowa zdrajcy" - Henryk VIII jest tam postacią drugoplanową. W pierwszym wypadku twórcom chodziło bardziej o Thomasa Cromwella, w drugim o Thomasa Moore'a.
Zgadzam się, że Krwawy Tyran doskonale ukazał fizyczny wizerunek króla, jednak ciemnowłosa Maria już nie przypominała pierwowzoru, Anna Boleyn też nie była udana. Osobiście mam sentyment do Anny z Tysiąca dni (świetne dialogi) i Natalie Dormer z Dynastii Tudorów. A choć w tej ostatniej roi się od nieścisłości to świetny Cromwell robi robotę. Fatalna była Anna z Sześciu Żon-szósty palec? To wymysły wrogów Anny, plotki powstałe już po jej śmierci. Najnowsza Anna nie podoba mi się bardzo, podobnie jak nie podobała mi się Kochanica Króla, a i Henryk był tam słaby.