Przed obejrzeniem serialu nie znałam tej piosenkarki. Słyszałam gdzieś w radiu "Eurydyki" i na tym koniec, nie wiedziałam, czy żyje, czy nie. Czy coś jeszcze śpiewała.
Serial zaczęłam oglądać, pierwszy odcinek zainteresował mnie i dalej... poszło :)
Pomimo pewnych nieścisłości z prawdziwą historią piosenkarki jest to serial na dość wysokim poziomie. I na pewno - pozostaje w pamięci.
Po kilku pierwszych odcinkach zajrzałam do internetu, żeby zobaczyć jak wyglądała naprawdę, jak śpiewała i zakochałam się w tym głosie, w tych piosenkach pełnych treści. Zaczęłam oglądać filmy biograficzne, wywiady z jej bliskimi. To naprawdę była wspaniała kobieta. Miłość jej i Zbyszka to była prawdziwa miłość.
Skromność, talent, nadzieja, prostota, uczciwość... Przyjaciele Anny i Zbyszka mówią, że ich dom w Warszawie wygląda tak, jakby Ania miała za godzinę wrócić. On nadal czeka. Sam powiedział: "Jedna kobieta dla jednego mężczyzny" i to jest piękne.
Talent - bezdyskusyjny.
Serial spełnił swoją rolę, sprawił, że młodzi ludzie tacy jak ja, poznali tę artystkę, docenili piosenkarkę, która w naszym kraju jest trochę zapomniana.
Joanna Moro pięknie zagrała Anne German.
Jedyne co mi przeszkadzało to W. Lawryszyn...
"Uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj, na dzień szczęśliwy nie czekaj, bo kresu nadejdzie czas nim uśmiechniesz się chociaż raz..."
A zatem serial spełnił swoje zadanie- zmobilizował Cię do zainteresowania się tą postacią.
Pamiętajmy jednak, że w serialu jest dużo przekłamań i zbyt nachalnie/bezkrytycznie gloryfikuje on osobę Anny German.
Zgadzam się z Twoim każdym słowem. Ja miałam tak samo. :) Wiadomo, że nie możemy brać w ciemno tego co dał nam serial, są inne źródła i to głównie z nich powinniśmy czerpać wiedzę. Ale dobrze, że w ogóle serial powstał i został wyemitowany w Polsce, bo dzięki niemu starsi ludzie mogli sobie przypomnieć Panią Anię, a młodsi poznać, dowiedzieć się, że Ktoś taki w ogóle żył.
Zdaję sobie sprawę z tego, że serial ten nie był identycznym odzwierciedleniem życia A. German. Nie biorę tego bezkrytycznie. Oglądając serial bardzo chciałam go skonfrontować z tym co o artystce mówią inne źródła, biografowie, jej bliscy, poznać jej piosenki.
Co do gloryfikowania tej piosenkarki - to z tego co do tej pory udało mi się dowiedzieć, to była to rzeczywiście wspaniała, dzielna kobieta, obdarzona niezwykłym talentem, skromna i prawdziwa.
Trudno dziś spotkać takie artystki.
Na pewno miała swoje wady, na pewno nie wszyscy ją lubili, przecież była człowiekiem.
Dzięki Rosjanom wielu Polaków na nowo odkryło Annę German, taka jest prawda...