PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629106}
7,6 8,3 tys. ocen
7,6 10 1 8253
Another
powrót do forum serialu Another

Bardzo mocno budujemy klimat aby zakończyć wszystko w bardzo lamerski sposób. Ale po kolei.
Wiele horrorów widziałem, i patrząc na to anime z perspektywy tych wszystkich trzeba przyznać że się niezwykle broni. Jest szare a w wielu momentach klimat buduje niemalze sama cisza (jak w remaku Nosferatu). Wykorzystano wiele subtelnych sposobów aby stworzyć atmosferę grozy. Ciemne pomieszczenie do których wpada tylko słabe światło zza okien, Te ciemne ulice na deszczu, te wszystkie sceny z milczącą Misaki. . . cały urok starych horrorów z końca lat 70tych i 80tych. Mamy również bardzo ciekawą i wciągajacą tajemnicę której rozwiązanie pozostawiło we mnie niedosyt i sprawiło jednak wielki zawód, a przecież mogli wycisnać z anime znacznie wiecej. Jednakże, muszę coś powiedzieć odnośnie ostatniego odcinka, a mianowicie tego jak te wszystkie dzieciaki mordowały się nawzajem w tym hotelu. W tym całym krajobrazie dosłownie chciałem zobaczyć Michaela Myersa albo Jasona. Właściwie, mogli po prostu zadzwonić po jednego z nich.

Another poznać trzeba bo w swoim sposobie budowania klimatu jest olbrzymim hołdem dla całej klasyki horroru.

ocenił(a) serial na 6
mim1312

Anime było naprawdę klimatyczne i bardzo dobre jako horror, a za sprawą świetnej jakości grafiki/kreski (każdy kto się zna na anime łatwo zauważy, że to czołówka najlepszych wizualnie produkcji), jego oglądanie było szczególnie przyjemne. Muzyka również tworzyła wciągający klimat. Niestety główni bohaterowie (Misaki i Kouichi) mimo, że na początku zdobyli moją sympatię to w ostatnich odcinkach miałem ich dosyć. Powiem szczerze, że wolałbym żeby oni zginęli niż np Akazawa czy kilka innych fajnych dziewczyn. Jak dla mnie to anime pod koniec było wyciskaczem łez, a ja jestem wrażliwy na takie smutne sceny. To co pokazali w 12 odcinku niesamowicie mną wstrząsnęło (szczególnie zabicie tych 2 dziewczyn przez tego okularnika).

Byłoby 8/10, ale przez 2 ostatnie odcinki oceniam je tylko 6/10. Zabijanie dzieci (szczególnie tak okrutnie i bezmyślnie pokazane) to nie to co lubię w anime.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

To co powiedziałeś można by temu anime zapisać na plus jednak, to było zbyt nagłe i zbyt wymuszone. Ostatnie 2 odcinki są według mnie oderwane od reszty.

ocenił(a) serial na 6
mim1312

A co najciekawsze zarówno w mandze jak i w nowelce nic, aż tak brutalnego i smutnego nie było. To znaczy, że ta jatka na końcu była wymysłem producentów anime. Po prostu nie było czegoś takiego jak śmierć tych 2 dziewczyn z 12 odcinka, a Akazawa w mandze przeżyła. Z drugiej strony trudno zapomnieć o tym anime właśnie z powodu tak szokujących scen gore.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Mówiłem o tym już kiedyś i powiem jeszcze raz. Ta jatka od koniec jest tak niedozreczna że jedyne czego tam brakuje to jakiś slasherowy zabójca, który wykosiłby ich napewno w lepszym stylu i z większą uciechą.

ocenił(a) serial na 6
mim1312

Mnie wnerwiło to, że uśmiercili tych, których lubiłem, a Misaki i Kouichi przeżyli. Zresztą oglądając dokładnie anime zapewne wiesz, że Misaki już od dawna wiedziała, że tamta nauczycielka jest martwą osobą i, że to z jej powodu giną uczniowie (i nie tylko), ale nic nie chciała powiedzieć, gdyż to ciotka głównego bohatera. To znaczy, że Misaki wolała poświęcić uczniów niż sprawić przykrość (chociaż to i tak tylko odwlekanie w czasie) Kouichiemu. Totalny absurd.

A wystarczyło, żeby na początku anime Misaki powiedziała klasie o swojej mocy (to, że potrafi wykrywać śmierć), a klasa poinformowała o wszystkim Kouichiego (to ukrywanie wszystkiego przed Kouichim było całkiem nielogiczne). Wtedy Misaki prędzej czy później zauważyłaby (raczej prędzej), że nauczycielka jest martwą osobą i zapewne w niedługim czasie odkryliby co muszą zrobić, żeby zdjąć klątwę. Wtedy byłby Happy End, ale oczywiście logika nie była mocną stroną w tym anime. Jest to jedno z bardziej absurdalnych anime jakie widziałem. Gore, dramat, zabijanie było na pierwszym miejscu, a sens mało co się liczył.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

. . .jak w powiesci Kinga. Zakończenie jest zawsze absurdalne

ocenił(a) serial na 6
mim1312

Jednak w większości anime tak nie jest. Another to niestety jeden z wyjątków.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Śmieszny jesteś i to bardzo, czyli według Ciebie miało być tak : "Dobra chłopaki, ma być hepi end, kończymi anime w 3 odcinkach !" ?
Dla Ciebie to jest gore ? Pooglądaj Higurashi, albo Gantza. Słabo się znasz na anime. To jest horror więc ktoś musiał umrzeć. Nigdy nie widziałem horroru w, którym nikt nie ginął. Były nawet takie w, których ginęli wszyscy. Anime było zrobione w taki sposób specjalnie. Aby widz mógł ułożyć własny scenariusz i zobaczyć czy to prawdziwe. Ty razem z "mim1312" to zapewne 11-13 letnie dzieci, które powinne oglądać pokemony ;-)

ocenił(a) serial na 6
KukWins

W moim odczuciu autor tematu słabo zna się również na powieściach Kinga

ocenił(a) serial na 6
KukWins

To nie tyle dla mnie gore, ale Another po prostu zawiera sceny gore. Nie mówię, że powinien być happy end, ale tak idiotyczne uśmiercanie dzieci w dwóch ostatnich odcinkach było przegięciem.

A ta OAVka ? Cały odcinek radosny i wesoły, a to wszystko po to żeby zaszokować widza pokazując koszmarne i dramatyczne zakończenie odnośnie siostry Misaki Mei.

Poza tym KukWins ty jesteś po prostu głupiutki dzieciak bo niestety sam się nie znasz na anime i piszesz jak troll. Zresztą oglądałem produkcje, które wymieniłeś (Gantz, Higurashi), a także setki innych i wiem czym się różnią od Another.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Różnią się tym, że tam jest gore, a tu nie. Nie znam się ? Trolluje ? Popatrz się na swoje wypowiedzi o "biednych dzieciach i ślicznych 2 martwych dziewczynkach", to było tak żałosne, że nie jeden fan anime śmiałby się z Ciebie do rozpuku. Jak tak bardzo to przezywasz to idź zaparz sobie melise i nie oglądaj tego typu anime.

ocenił(a) serial na 6
KukWins

Napisałem po prostu jak było (powiedz gdzie nie napisałem prawdy ? ), a że dla ciebie to nic wielkiego (nie przejmujesz się czyjąś śmiercią) jest twoją opinią. Logiczne, że oceniam to anime wymieniając co mi się podobało, a co nie i co uważam za smutne lub nie.

Jednak ty nie masz obowiązku się ze mną zgadzać.

Zresztą jeśli anime jest smutne (a Another takie było) to nie ma sensu temu zaprzeczać. Owszem horror charakteryzuje się tym, że giną ludzie, ale aż takiego dramatu nie musieli robić (głównie chodzi o 2 ostatnie odcinki).

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Ja tego dramatem nie nazwę (2 ostatnie odc.) . Czemu ? W każdym anime pod koniec jest podobna akcja. Tym się charakteryzuje ten gatunek. (Nie mówię tu o anime, bo nie wiem jakim cudem horrory zaistniały w animacji, ale to całkiem inny temat.)

ocenił(a) serial na 6
KukWins

W każdym anime pod koniec jest podobna akcja ? Co ty za bzdury wypisujesz ? Większość produkcji ma szczęśliwe lub przynajmniej częściowo szczęśliwe zakończenia (ogólnie odnośnie anime). Owszem Another to miał być głównie horror, ale mimo to taka jatka była całkowicie niepotrzebna i jedynie zaszkodziła temu anime. Są lepsze horrory niż Another, ale biorąc pod uwagę rewelacyjną jakość wizualną to Another jest wyjątkowo dobrym anime jak na horror. Po prostu nie utrzymali tego wysokiego poziomu z kilku pierwszych odcinków.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Tfu.. miało być horrorze, nie anime. Pod koniec spaprali tylko tajemniczość tymi walkami na końcu.

ocenił(a) serial na 6
KukWins

Nie chodzi mi nawet o walki, ale po prostu o niepotrzebne uśmiercenie fajnych postaci. To wyglądało po prostu tak, że twórcy uznali że przeżyło zbyt wielu bohaterów, więc w 2 ostatnich odcinkach trzeba to zmienić. A odnośnie tajemniczości to wiadomo, że ostatnie odcinki anime powinny właśnie wszystko wyjaśniać.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Ale oni rozwalili tą tajemniczość jednym strzałem. Mogli zwyczajnie przedłużyć, żeby ich sobie powili pozabijać. Pewnie mieli po prostu następne anime do zrobienia.

ocenił(a) serial na 10
KukWins

Ja tam nie chce nic mówić, ale gdybym był na ich miejscu - i zdobył taką kasetę, to był bym chyba pierwszym który wymordował by całą klasę. Zakończenie fajne, aczkolwiek kilka rzeczy mi się nie podobało - chociażby "magiczne oko" misaki, przeciąganie na chama - czemu on nie zapytał ponownie kto jest martwym? tylko czekaliśmy cały odcinek aż zrobi to ponownie.... i ogólnie tak dziwnie troche :D

No, ale to anime mnie masakrycznie zaskoczyło na plus, więc mojego 10/10 i tak nic nie zmieni.

ocenił(a) serial na 6
Artemisek

To magiczne oko Misaki to bardzo ważny element anime. Przecież dzięki temu była jedyną osobą, która widzi śmierć, więc wie kto niedługo umrze (odcinek z jej siostrą) i potrafi rozpoznać martwą osobę. Szkoda tylko, że to anime było na siłę komplikowane. Misaki powinna powiedzieć pozostałym (a przynajmniej dla głównego bohatera) od razu jak się dowiedziała kto jest tą martwą osobą, a jak wiadomo czekała z tym do samego końca i przez to wielu niewinnych uczniów i uczennic zginęło. Z tego powodu Misaki jest częściowo temu winna, więc bardzo mi obrzydła w ostatnich odcinkach anime.

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Hmmm.... wydaje mi się, że trochę źle ją oceniasz. Jak dobrze kojarzę, Misaki powiedziała Kouichiemu o tym, że nosi opaskę po to, aby właśnie nie mieć styczności ze śmiercią, było to dla niej bardzo trudne, gdy co trochę spotykała osoby mające wkrótce odejść z tego świata albo które już odeszły, jak siostra Kouchiego.

Ale nawet gdyby od razu powiedziała jemu, a także całej klasie o magicznym oku, powiedzmy sobie szczerze, raczej uznali by ją za wariatkę, a przynajmniej większość.

Jednakże na koniec załóżmy że Misaki opowiedziała klasie o oku, wszyscy jej uwierzyli, ona wskazała na siostrę Kouchiego i... no właśnie, i co wtedy? Przecież dopiero na wycieczce po odsłuchaniu kasety dowiedzieli się co należy zrobić aby pozbyć się klątwy. Wcześniej byli przekonani o tym, że udawanie iż w klasie jest o jednego ucznia mniej załatwia sprawę.

Prawda, mogła o tym powiedzieć tuż po odsłuchaniu kasety, np. podczas wspólnego posiłku, ale prawdopodobnie nie spodziewała się tego, co się wkrótce stanie, gdy reszta uczniów pozna prawdę, o tym że zaczną się wzajemnie zarzynać.

ocenił(a) serial na 6
kamilp

Nie musiała mówić o tym na początku (tym bardziej jak nie wiedziała co zrobić później), ale przynajmniej dla głównego bohatera (czy po prostu dla kilku najbliższych osób) powinna po pewnym czasie powiedzieć. Innych mogła nie lubić (miała gdzieś czy zginą), ale jemu powinna powiedzieć. Przed wycieczką był ostatni moment, a tego nie zrobiła i wiadomo jak to się skończyło.

Misaki okazała się głupia i irytująca, ale na początku anime (a nawet przez ponad połowę serii) bardzo ją lubiłem.

Zresztą nawet jakby powiedziała na samym początku to dlaczego mieliby jej nie uwierzyć ? Ona potrafiłaby udowodnić to co mówi (oko i widzenie śmierci).

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Wydaje mi się, ale to jest moje własne odczucie, że nie powiedziała mu o tym wcześniej, że to jego ciotka jest tym dodatkowym uczniem (a raczej nauczycielem ;p) aby go nie zranić. Gdyby od razu wyznała mu prawdę, mogłoby to sprawić mu wiele bólu.

Wiedza o tym, iż ciotka, która zastępuje mu praktycznie matkę, nie jest żywa i po rozdaniu świadectw bezpowrotnie ją straci mogłaby być dla niego wielkim ciosem. Wraz ze zbliżającym się dniem jej zniknięcia prawdopodobnie czułby się coraz bardziej smutny i przygnębiony. Chciała po prostu oszczędzić mu tego przykrego losu, skoro i tak po zakończeniu roku wszyscy zapominali kim był dodatkowy uczeń a wspomnienia wracały do normalności. Uchroniła go od powtórnej utraty, dodatkowo sama przeżyła podobną sytuację, gdy wokół swej siostry widziała aurę śmierci i wiedziała, że wkrótce odejdzie na zawsze.

Jak wspomniałem wcześniej, rzeczywiście mogła od razu po odkryciu jak pozbyć się klątwy powiedzieć, kto jest tą osobą. Jednakże ze względu na to, że duchem była ciotka głównego bohatera i Misaki bardzo lubiła Kouchiego, postanowiła jemu pierwszemu o tym powiedzieć po odsłuchaniu kasety, ale wtedy jak się okazało było już za późno.

Rozumiem też Twoje zdanie, dlaczego uważasz, że pomimo początkowej niewiedzy na temat tego jak zaprzestać klątwę, jednakże może powinna wyznać prawdę Kouchiemu. Dotyczyło to przecież bezpośrednio jego rodziny i możliwe, że wolałby jednak poznać jak jest naprawdę od razu, pomimo bólu z tym związanego. W związku z tym, że Misaki ukrywała przed nim to tak długi czas możliwe jest, że mógłby na nią być wściekły i trudno byłoby mu jej przebaczyć.

Jednakże pomimo to myślę, że gdyby Misaki wiedziała, że np. Kouchi mógłby jej nie wybaczyć tego, że tak długo zatajała przed nim prawdę, że było to nie fair w stosunku do niego, to i tak postąpiłaby tak samo, gdyż jak sama wspomniała w pierwszych odcinkach to bardzo smutne gdy ktoś umiera i nie chciałaby aby bohater musiał przeżywać podobną sytuację, gdy nie było to konieczne. Zresztą zapewne był przekonany dlaczego mu nie wyjawiła prawdy wcześniej i rozumiał to, gdyż widać w anime, iż nie miał do niej żalu.

A co do jej magicznego oka... rzeczywiście, mogła udowodnić to wskazując osoby, które wkrótce umrą. Część osób zapewne by jej uwierzyła, jednakże część pewnie nadal nie byłaby do końca przekonana (niektórzy z nich mając ją za dziwaczkę mogliby nawet sugerować, że tak naprawdę to przez nią te osoby zmarły, bo wcześniej na nie wskazała). Nikomu się nie dogodzi jakby się nie starało :p

ocenił(a) serial na 6
kamilp

Całkiem dobrze opisałeś to co kierowało Misaki. Jednak na pewno nie kierował nią rozum/logiczne myślenie.

No bo zauważ. Cierpienie jednego bohatera, który się dowie, że jego ciotka jest martwą osobą, a śmierć większości uczniów/uczennic (w dodatku to byli jeszcze dzieci) i to zazwyczaj w makabryczny/okrutny sposób. Jak można mając taki wybór w ogóle się wahać ? To co zrobiła Misaki to prawie jak ich poświęcenie w zamian za to, żeby główny bohater mógł jeszcze przez jakiś czas żyć szczęśliwie z ciotką.

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

No właśnie, "prawie jak ich poświecenie", bo ich nie poświęciła i zapewne by tego nigdy nie chciała zrobić. Pamiętaj, że nie mówiąc o siostrze bohatera pozostałym uczniom podczas roku szkolnego nikt nie wiedział, w tym sama Misaki, że zabicie "dodatkowego" zakończy klątwę, więc obwinianie jej w tej sytuacji jest wg mnie bezpodstawne. Gdyby było inaczej (czyli prawda o zatrzymaniu klątwy byłaby powszechnie znana), rzeczywiście, jej zachowanie byłoby okrutne w stosunku do reszty uczniów. Jednakże tak nie było.

Wiadome, że nie mówiąc początkowo bohaterowi o ciotce, kierowały nią także uczucia (oraz własne przeżycia związane m.in. z siostrą). Jednakże potem dowiedziawszy się z kasety o wszystkim, postanowiła wyjawić prawdę(najpierw bohaterowi, chociaż mogła to powiedzieć od razu wszystkim).

Zdecydowała, że to Kouchi w takiej sytuacji ma prawo pierwszy do tej wiedzy. Prawdopodobnie miała nadzieję, że razem postanowią co dalej, razem z Mochizukim i Teshigawarą, którzy jako jedyni wiedzieli jeszcze o kasecie. Gdyby jednak wtedy postanowiła na wyjawienie prawdy wszystkim (tuż po odsłuchaniu kasety), zapewne nie doszłoby do tej rzezi w zajeździe. Należy jednak pamiętać, że to wszystko stało się z powodu dość nieprzewidywalnych wydarzeń. Po pierwsze zajazdem kierowali, jak się okazało, dziadkowie jednego z już nieżyjących uczniów klasy trzeciej, którzy najprawdopodobniej wzniecili ogień w zajeździe i jeszcze jego szalejąca babka. Po drugie zachowanie Mochizukiego, który dał do odsłuchania kasetę Akazawie i jej koleżance w okularach (która potem powiedziała wszystkim, że to Misaki jest duchem i zaczęła się rzeź).

Osądzając Misaki dlaczego postąpiła tak a nie inaczej, należy pamiętać o tych rzeczach. Bo przecież sama jej moc nie była remedium na klątwę, mogła ona jedynie wskazać zmarłego. Starała się postępować w taki sposób, aby wyrządzić jak najmniej cierpienia w danej chwili, tak jak na to pozwalała jej obecna wiedza na temat klątwy.

ocenił(a) serial na 6
kamilp

Nie mówię oczywiście, że Misaki była złą postacią i chciała wszystkich zabić, ale jednak po obejrzeniu całości nie jestem w stanie ją polubić, gdyż jak już pisałem jej zachowanie było po prostu bezmyślne (albo w ogóle się nie przejmowała śmiercią innych osób). Chodzi o to, że ona nie robiła NIC żeby im pomóc.

Zresztą wolałbym takie zakończenie, w którym Misaki (lub główny bohater) zginęła niż Akazawa.

Czytałeś mangę ? Tam w ogóle nie ma takiego durnego dramatu na końcu jak to było w anime. Chociażby Akazawa nie zginęła, a na końcu również walczyła z Mei i co ciekawe dosyć poważnie ją zraniła (właśnie tego oczekiwałbym po anime bo Mei zasłużyła na coś takiego).

Po prostu 2 ostatnie odcinki nie pasują do reszty. Są jakby zrobione wyłącznie w celu wybicia jak największej ilości bohaterów i maksymalnego zszokowania widza.

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Rzeczywiście, zakończenie było jak z innej bajki, mogli całkowicie inaczej to przedstawić, zamiast ukatrupiać tylu bohaterów. Sama śmierć Akazawy, którą trafiło kilkanaście odłamków szyby, a Misaki i Kouchi pozostali bez draśnięcia jest przynajmniej dziwna i nielogiczna. Niestety mangi nie czytałem, ale z tego co mówisz zakończenie było lepsze niż w anime, szkoda że twórcy się tego nie trzymali.

No jakby nie patrzyć rzeczywiście nie zrobiła nic, tak jak Kouchi, żeby im pomóc (jak np. Mochizuki, który odciągnął Teshigawarę od szalonej babki, z kolej ten potem pomógł Mochizukiemu). Z drugiej strony, skoro prawie wszyscy chcieli zabić Misaki i nie działali racjonalnie, zachowywali się jak w amoku, trudno oczekiwać z jej strony pomocy dla nich. Patrząc na anime, tak naprawdę mogła wtedy pomóc tylko tej dziewczynie co goniła ją z brzytwą i wypadła z okna (mogła, ją złapać za rękę czy coś) albo potem tej w okularach. Możliwe, że dzięki temu przejrzały by na oczy i odzyskały zdrowy rozsądek, ale mogły równie dobrze wykorzystać to do zabicia Misaki. Chyba jednak przerażenie a także strach o własne życie przeważyły o zachowaniu Misaki.

ocenił(a) serial na 6
kamilp

Po prostu twórcy anime upodobali sobie Misaki, więc postanowili, że ona nie zginie. Co ciekawe można nawet zauważyć, że te 3 dziewczyny, które w obłąkany sposób chciały zabić Misaki umarły w bardzo upokarzający sposób. Yumi Ogura umarła w upokarzającej pozycji. Takako zostaje powieszona, a następnie pokazali jak jej ciało jest zmiażdżone. Izumi zostaje wielokrotnie przebita szkłem, a następnie następuje wybuch i jej ciało wisi na belce do góry nogami. Czegoś takiego to nie widziałem w żadnym innym anime, czyli żeby nawet po śmierci coś takiego zrobić.

http://i44.tinypic.com/2itnaeo.jpg - zobacz na tym zdjęciu Akazawę.

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Nie ukrywam ,że w przeciwieństwie do Ciebie, jednakże polubiłem Misaki i miałem nadzieję że przeżyje (zresztą, to samo tyczy się Akazawy, która była wspaniałym przykładem zdecydowanej, silnej i samodzielnej dziewczyny, która nie bała się mówić tego co myśli i czuje). Zresztą twórcy anime pomimo sprezentowanej jej śmierci, na koniec (nie wiem jak to ująć, użyję słowa "hołd" chociaż może nie do końca tu pasuje) złożyli hołd tej postaci, bo przecież Kouchi złożył jej ciało na ziemi, aby nie musiała umierać w takiej upokarzającej pozycji i "dali czas" na ostatnie słowa (chociaż mogli się potem powstrzymać od tego niepotrzebnego wybuchu, ale cóż :P).

Rzeczywiście te dwie pozostałe śmierci były okrutne i upokarzające, ale wcześnie też miały miejsce podobne, jak nabicie się na parasol ( w pierwszym momencie nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać) albo porównując do śmierci Akazawy i Takako, których ciała jeszcze po śmierci nie zaznały spokoju, Junta Nakao, w którego już nieżywe ciało (zmarł na skutek uderzenia w głowę, którego skutki dały o sobie znać po wypłynięciu w morze po piłkę) uderzyła motorówka urywając mu rękę.

ocenił(a) serial na 6
kamilp

Na początku Akazawa nie była w upokarzającej pozycji, gdyż po prostu została przebita szkłem. Dopiero po tym wybuchu to się zmieniło, ale on już nic nie mógł zrobić. No i Yumi. Mnie jakoś ten jej upadek na głowę (i skręcenie karku) w ogóle nie śmieszył, ale jak widziałem to wielu fanów anime pisało co innego. Zresztą irytowało mnie to, że wszyscy giną, a główny bohater i Mei nie są nawet ranni. To tak nie powinno wyglądać.

Zresztą już pomijając takie chore sceny to muszę przyznać, że gore (szczegółowe pokazywanie brutalnej śmierci) w tym anime jest wyjątkowo świetne, a to za sprawą bardzo wysokiej jakości wizualnej. Sceny gore w anime o niskiej jakości graficznej wyglądają często tak papierowo/kreskówkowo. Natomiast w Another wyglądało to naprawdę realistycznie, gdyż wszystko było wysokiej jakości. Zawsze warto oglądać wersje BD bo wtedy nie ma cenzury (np krwi czy brutalnych scen) i jest jeszcze wyższa jakość obrazu niż w wersji TV.

Zdjęcie poniżej przedstawia uczniów tuż przed wycieczką. Uważam, że jakby tylu zostało do końca to by było świetnie, ale niestety zepsuli wszystko tym masowym zabijaniem.

http://i43.tinypic.com/rm6yw1.jpg

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Raczej można było przypuszczać że po wycieczce ich tylu nie pozostanie :) Ale gdyby to byli 2-3 uczniowie maks a nie połowa klasy byłoby najlepiej.

Masz rację, naprawdę strona wizualna stała na bardzo wysokim poziomie. Np. choć sama śmierć parasolką wydaje się przynajmniej śmieszna, to zaraz potem ukazanie krwi ściekającej po dłoni Yukari Sakuragi, sam zakrwawiony szpikulec wystający z jej szyi, jak i rzut na jej drgającą stopę mogą przyprawić o dreszcze. Tak samo oprawa dźwiękowa była wg mnie naprawdę wspaniała. Ten nasilający się pojedynczy dźwięk w niektórych sytuacjach budził we mnie niepokój, a gdy nadchodził moment kulminacyjny zazwyczaj okazywało się, że to tylko twórcy płatali nam figla ;-)

ocenił(a) serial na 9
kamilp

Myślę, że wszyscy osądzając Misaki zapominamy o pewnej podstawowej rzeczy: na początku nikt nie miał pojęcia, jak zdjąć klątwę. Po odsłuchaniu kasety już tak, ale wcześniej nawet znając tożsamość zmarłego, nikt nie wiedziałby, co z tym fantem zrobić. Owszem, ktoś mógłby na chybił trafił spróbować z tym zabiciem, ale bez 100% pewności, czy to zadziała. A jeśli nie zadziała? Niepotrzebna, przedwczesna śmierć! Myślę, że właśnie tego się skrycie bała Misaki. Że ktoś z braku pomysłów (mówię wciąż o wydarzeniach sprzed kasety) zabije bliską Kouchi'emu osobę, choć być może wcale by nie trzeba było.

Od momentu wysłuchania kasety ("A więc jednak nie ma wyboru..."-myśli Misaki), aż do pierwszej próby wyjawienia wszystkiego Kouchi'emu, tak dużo czasu znowu nie minęło.

A ostatnie odcinki? Cóż, faktycznie trochę odstają klimatem, ale jak dla mnie są mimo wszystko świetne. To ucieleśnienie ciągłego życia w strachu i wszechogarniającego stresu, który po miesiącach tłumienia wreszcie znalazł ujście w postaci psychozy. Psychologicznie całkiem naturalne.

ocenił(a) serial na 6
Ketosz

Oglądałeś Higurashi ? Te 2 ostatnie odcinki Another (szaleństwo i obłąkanie) skojarzyły mi się z tamtym anime.

Jeśli chodzi o zachowanie Misaki to przecież cały wszyscy myśleli, że należy ignorować wybraną osobę, ale powinna to być martwa osoba. Jeśli wiedzieliby, że to nauczycielka to ją zaczęliby ignorować. Nie byli w stanie się tego domyśleć bo zawsze był to jakiś uczeń/uczennica.

Co prawda ignorowanie jej również by nie pomogło, ale jakiś skutek pozytywny mogłoby mieć (nie stwierdzono kategoryczne, że ignorowanie nic nie daje). Jednak ignorowanie wybranej dziewczyny, która nie jest martwa (Misaki) nie dawało absolutnie nic.

A ogólnie powiem, że w tym anime jest wyjątkowo dużo śmierci. Można nawet powiedzieć, że to anime jest głównie o śmierci i to wyjątkowo smutnej bo w większości dotyczącej gimnazjalistów. W dodatku okrutnej, gdyż głównie w makabrycznych wypadkach.

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Nie do końca. Tu nie chodzi o ignorowanie właśnie martwego, lecz o kogokolwiek, aby zwolniło się miejsce. Zbiegiem okoliczności trafiło się, że ignorowanym jest martwy? Wszystko jest w porządku, bo wraz ze swą śmiertelną aurą nie zostaje przyjęty w grono klasy, nie wprowadzając w nią "wirusa". Ignorowanym jest ktoś żywy? Też w porządku, bo klątwa "myśli", że zwolniono miejsce dla zmarłego, który na nie wskakuje. To oszukanie klątwy, która myśli, że skoro wszystko jest niby w porządku, to sama w sobie nie miała miejsca. Klątwę uaktywniała nie tyle obecność zmarłego, co "zauważalność" nieporządku. Właśnie dlatego w ostatnich odcinkach śmierć tak szalała na prawo i lewo: uczniowie o wieeeeele bardziej niż zwykle napalili się na... um.... rozwiązanie sprawy, co "zdenerwowało" klątwę bardziej, niż zwykle.

Ignorowanie Misaki nie zadziałało, bo Kouchi się z nią kontaktował, jeszcze nie wiedząc nic o całej sprawie, co automatycznie psuło wysiłki innych. Żeby całość zadziałała, 31-szą osobę ignorować muszą wszystkie 30 osób naraz-co do jednej. Oczywiście okazało się, że akurat w tym roku (i tylko w tym) to by nie zadziałało, ale to szczegół.

Rzecz w tym, że nawet znając tożsamość zmarłego, wątpliwym jest, by ktoś nadal chciał się bawić w ignorowanie, igrać z ogniem. Wracamy więc do punktu wyjścia z mojego poprzedniego postu.

A higurashi oglądałem, ale jest różnica. Tam to był motyw przewodni, tutaj tylko kulminacja.

ocenił(a) serial na 6
Ketosz

Jak pisałem:

- ignorowanie wybranej żywej osoby może coś dawać, ale efekt jest minimalny (zresztą później praktycznie przestano ignorować Mei)
- ignorowanie martwej osoby zapewne byłoby znacznie skuteczniejsze, ale też nie do końca
- zabicie martwej osoby rozwiązuje problemy dla danej (przeklętej) klasy

Odnośnie twojego wniosku na temat ostatnich odcinków to należy pamiętać, że to wymysł producentów anime. Interesowałeś się nowelką lub mangą ?

Uważam po prostu, że producenci uznali iż pozostało zbyt wielu bohaterów, więc postanowili spowodować szaleństwo (na wzór Higurashi) i prawie wszystkich zabić.

W tym nie było logiki i sensu.
Chyba, że logika polegała na tym, że osoby, które chciały zabić głupią Mei i tępego głównego bohatera spotykała wyjątkowo okrutna śmierć (napisałem wyżej szczegóły odnośnie Yumi Ogura, Takako i Izumi).

I właśnie całkiem możliwe, że z powodu głównego bohatera ignorowanie Misaki nic nie dało. Ale dlaczego ta klasa była tak MAKSYMALNIE TĘPA ? Przecież skoro był nowym uczniem to logiczne, że nic nie wiedział o klątwie i zamiast go od razu uświadomić to ci idioci (łącznie z Izumi) wszystko przed nim ukryli, a on z ciekawości zaczął się spotykać z Mei bo było mu jej żal.

Wiecie jak to anime powinno wyglądać, jeśli miałoby być logiczne ?

1. Mei mówi klasie o śmierci swojej siostry i o swojej "mocy"
2. Po przyjeździe Kōichiego do miasta klasa wszystko mu wyjaśnia
3. Klasa dowiaduje się jak powstrzymać klątwę
4. Zabijają Reiko i mamy super szczęśliwe zakończenie

ocenił(a) serial na 9
pawel_nowakk

Rzecz w tym, że nikt nie wiedział, że tamtego dnia w szpitalu Kouchi już wtedy spotka Mei, że ona pechowo tam będzie. Misaki wprawdzie mogła już wtedy wyjaśnić wszystko Kouchi'emu, ale uznała to za zbędne, bo klątwa JUŻ się rozpoczęła z jakiegoś nieznanego i nieodkrytego powodu. Mowa o śmierci siostry Misaki, spowodowanej "biurokratycznym zamieszaniem" z nową nauczycielką zbliżającego się roku szkolnego.

ocenił(a) serial na 6
Ketosz

Oglądałeś tą OAVkę o siostrze Mei ? Faktycznie to ona była pierwszą ofiarą tej klątwy.
Jej śmierć wyglądała niesamowicie koszmarnie. Mimo, że widziałem kilka set różnych anime to i tak robiły wrażenie tamte sceny (tym bardziej dlatego, że tak nagle to się stało).

ocenił(a) serial na 7
pawel_nowakk

Myślę że tutaj ignorowanie Misaki czy kogokolwiek innego z uczniów i tak nic by nie dało, prędzej ignorowanie jednego z nauczycieli (także przez grono pedagogiczne), ale nie mogę zrozumieć czemu nie załapali że to jeden z nauczycieli jest zmarłym - było powiedziane że zawsze na początku roku dziwnym trafem brakuje miejsc - w tym roku w klasie ich nie brakowało, za to brakowało jednego biurka w pokoju nauczycielskim. No i ta asystentka wychowawcy - łatwo nie zauważyć że w klasie jest o jednego ucznia za dużo, ale wszystkie klasy w szkole mają po jednym wychowawcy a ta jedyna ma dwóch? Serio?

ocenił(a) serial na 6
czarnalilia

Jakby wszyscy byli tacy mądrzy to anime o takiej fabule nie miałoby racji bytu. :)

Mnie najbardziej wnerwiła Misaki w ostatnich odcinkach bo mimo, że się dowiedziała kto jest tą martwą osobą nie chciała nic powiedzieć.

Zauważ, że to przez nią podczas tej wycieczki umarło aż tyle niewinnych osób.
To nie tamci powinni umrzeć, ale Misaki.

Zakończenie mangi Another jest dużo lepsze niż w przypadku anime.

ocenił(a) serial na 7
pawel_nowakk

Nie czytałam mangi więc na ten temat się nie wypowiem, jednak osobiście uważam że najlepszym co mogła zrobić Misaki byłoby zabicie osobiście pani Mikami gdy dowiedziała się, że ona jest zmarłą osobą, ewentualnie powiedzenie wszystkiego komuś kto byłby w stanie to zrobić jeśli sama nie mogła się na to zdobyć. I rezygnacja z wycieczki - całkowicie.
Jednak nie powiedziałabym że to przez nią zginęli ludzie podczas wycieczki. Jeśli już szukamy winnego, to mógłby nim być Mochizuki lub Ogura. Dlaczego? Bo przez nich reszta klasy dowiedziała się o tym, jak pokonać klątwę, i zaczął się chaos wybijania się nawzajem. A nikt nie wiedział, że Misaki ma moc zobaczenia kto jest martwy, i nie oszukujmy się - gdyby im powiedziała, nikt by nie uwierzył. Właściwie, nawet gdyby Misaki zabiła wcześniej panią Mikami, to gdy wszyscy już wiedzieli o kasecie, nie zmieniłoby to wiele. Nawet gdyby nie działała klątwa, działałaby sama psychika, strach i nienawiść, a kto uwierzyłby wtedy Misaki że była jakaś pani Mikami i że klątwy już nie ma? Nikt. Raczej posądzono by ją że wymyśliła to by chronić siebie, w końcu wielu uczniów podejrzewało, że to ona jest zmarłą.

W mojej opinii najlepszym wyjściem byłoby, gdyby Misaki powiedziała o wszystkim - swojej mocy, kasecie itd. Chibikiemu. On dałby sobie radę z zabójstwem p. Mikami, i mógłby zapanować nad uczniami.
Tak naprawdę im mniej osób by zginęło, tym lepiej, uważam, że NIKT nie zasługiwał na śmierć. Wszyscy byli niewinni. Misaki też. (No dobra, nie wszyscy, niektórzy pozabijali własnych kolegów. Ale nikt na śmierć sobie nie zasłużył).

Co mi się natomiast nie podoba najbardziej w zakończeniu to to naklejenie płyty z instrukcją jak pokonać klątwę. To niestety doprowadzić może tylko do kolejnej masakry i zabijania na oślep. Pewnie wybiegam za daleko, ale sądzę że Misaki mając taką moc powinna się skumać z Chibikim (najlepiej, bo jest cały czas w szkole, a nie dotyczy go bezpośrednio moc klątwy) i na początku każdego roku przyjrzeć się dokładnie każdej klasie. Wtedy mogliby szybko zlikwidować osobę zmarłą, i po klątwie.

ocenił(a) serial na 6
czarnalilia

Odnośnie mocy Misaki to akurat uwierzyliby jej. Jeśli nie wszyscy to na pewno główny bohater. Ona mogła to udowodnić.

Ale oczywiście najlepiej jakby powiedziała im o tym na samym początku. Jednak mogła to zrobić nawet tuż przed wycieczką.