Jedna rzecz mnie osobiście nie pasowała to że jest to 3 gimnazjum i od kiedy dzieciaki by się tak zachowywały zbyt poważnie jak na swój wiek. Ale anime zajebiaszcze
Porównaj społeczeństwa dalekiego wschodu i Europy... System Kyouiku Shakai w Japonii ciśnie ludzi od małego 3 latka. Więc to co u nas jest słabym 3 gimnazjum, u nich jest 1 szkoły wyższego stopnia z programem nauczania naciskającym na poziom uniwersytecki II roku większości niewąskich kierunków. Ten system tak ciśnie, że rywalizację prowadzą już 6latki by mieć pracę i nie zostać freeterem który nie ma jak awansować pracując na zlecenia. Nie ma się co dziwić, że od tego wyścigu szczurów powstają choroby psychiczne. Zmusza się dzieci ustawowo do dorastania siłą. Problem odgórny jako pozostałość po faszyzmie =)
Dobrze zaóważone. Nie mogę zaprzeczyć. :) POZDRO (Pragnę zaóważyć, że w polsce uczą zbyt ogólnikowo.Ale to nie na ten temat.)
Trochę się rozpędziłeś z tym problemem po faszyzmie... O ile też wiem, że Japończycy to naród niemal pracoholików (bo pomimo, że wg statystyk UE Polacy, spośród krajów Unii, spędzają najwięcej czasu w robocie, to Japończycy i tak nas zawstydzają, bo potrafią pracować po 10-12 godzin na dobę, czasem nie opłaca im się wracać do domów, więc wynajmują pokoje w hotelikach niedaleko miejsca pracy) i są ogólnie społeczeństwem nastawionym na wysoką eksploatację swoich sił, to jednak nie jest to pochodną faszyzmu. Jest odwrotnie, to faszyzm bardzo skorzystał na mentalności Japończyków. Równie dobrze można powiedzieć, że społeczeństwo hiszpańskie i włoskie też powinny być w podobnych sytuacjach, a chyba nie są. Co do faszyzmu Japończyków to również trzeba brać pod uwagę warunki społeczne, kulturowe i historyczne tego kraju przy jego ocenie. Nie znam dokładnie detali, ale z tego co mi się kojarzy to japońska wersja faszyzmu różni się od naszej europejskiej zarówno pod względem postrzegania go przez Japończyków jak i pod względem realizacji tej ideologii.
No ale wracając do tematu to faktycznie często w anime spotyka się sytuacje gdzie coś czego nie ogarnie dorosły, rozpracowują ludzie nastoletni i fakt, jest to wynikiem tego, że okres dzieciństwa Japończyków przebiega nieco inaczej niż nasz (choć nie sądzę, że aż tak surowo jak mówisz).
I najważniejsze. Mnie też się podoba to anime :P
Ależ Hiszpanów i Włochów bardzo łatwo zrozumieć dlaczego tak nie mają - to państwa kultury chrześcijańskiej. Co za tym idzie - bazuje się na redukcjonizmie (badanie problemu, choroby), a nie holizmie (badanie całości, chorego podmiotu). Jak był problem z tym kto ma sprzątać pod reaktorem zaraz po tsunami - od razu się zgłosiła cała masa starszych ludzi, którzy swoje już przeżyli i chcieli ocalić następne pokolenie. Po prostu - postawa holistyczna jest kluczem do 2+2=5, niestety Japończycy chcieli 2+2=9 i im społeczeństwo pada psychicznie. I to jest różnica podstaw między Japonią a Europą która wynika z wyjściowego systemu. W Europie jest Rzym i Prawo Kary, w Japonii jest to Xian i Prawo Nauki. Co do wynajmowania pokoi w hotelikach. Stać ich więc wynajmują. Ale nie wiem czym się to ma niby różnić od systemu miast sypialnych/satelitarnych - jak jest coś zlecane do budowy na 2 lata - to jeśli nie masz Shinkansena - warto sobie zaoszczędzić płacenie fortuny za pokonywanie dystansu 200km dziennie.
I chyba tyle w tym temacie. A w głównym. Dziwię się, że pod młodzież japońską robi się anime z podprogowymi obrazami lalek. Te lalki w 1 odcinku do dziś mi nie znikneły z głowy lol
No dobra niechaj i będzie prawdą zespół mądrych słów jakimi mnie urzekłeś, nie jestem socjologiem, nie wiem jakie problemy społeczne trapią Polaków a co dopiero Włochów, Hiszpanów o Japończykach nie wspominając, tylko zastanawiam się jaka w tym wszystkim wina/zasługa faszyzmu^^ W pierwszym poście powiedziałeś, że presja wywierana na młode pokolenie to problem po faszyzmie, co sugerowałoby że i inne kraje które w swojej historii miały z nim do czynienia również powinny borykać się z podobną sytuacją, a tak nie jest. Czyli faszyzm nie miał znaczenia albo miał niewielkie, odgrywa tu rolę raczej mentalność społeczeństwa japońskiego sięgająca o wiele dalej wstecz niż do pierwszej połowy XX wieku. Nie to, żebym bronił faszystowskich doktryn, tylko po raz pierwszy słyszę, żeby pozostałością po faszyzmie był nacisk na intensywną naukę nauk nieścisłych, która to była przecież największym zagrożeniem dla faszyzmu^^
Co do wynajmowanych pokoi i porównania ich do miast sypialnych to podstawową różnicą jest to, że opisywałem sytuacje gdzie pracownik mieszka i pracuje w Tokio, pomimo to potrafi kilka nocy w tygodniu spać w hotelach będących bliżej miejsca pracy, bo ponad pół doby robi i jest tak padnięty, że nie wraca do domu^^ W każdym razie m.in. to zapamiętałem z filmów dokumentalnych poświęconych architekturze mieszkalnej w Japonii.
A zdjęcia z lalkami faktycznie ryją głowę, ale z drugiej strony niekoniecznie musi być to anime przeznaczone dla młodzieży^^ Cieszę się, że to powstało kiedy mi 3 krzyżyk ciąży, bo dekadę temu ani bym się nie bał, ani klimatu nie czuł, a teraz przynajmniej da zwraca się na postacie i atmosferę :) BTW znasz może jakieś jeszcze anime, które warto obejrzeć? Dramat/thriller/horror cokolwiek byleby miało wiarygodne postacie i klimat.
Jakoś kwestia faszystowskiej ideologii jest dla mnie najmniej istotna, zwłaszcza że tam gdzie się wciskało USA - pozostawiono rodzaj wrednego liberalizmu. Więc Japonię czuję na trzy sposoby - Plan Meiji gnający by dorównać standardom pierwszego świata, jednocześnie podnoszący skrajnie poziom nacjonalizmu ,przy tym zachowując liberalne klimaty. Faszyzm mi się wziął właśnie od nacjonalizmu który w Japonii przejawia się w szkolnictwie i gospodarce (np tzw Parasol chroniący etatowców nawet w sztuce. Nie mam na myśli aktywnego nacjonalizmu określającego plan zniszczenia wroga czy czegoś podobnego, ale pasywnego zmuszającej młodych ludzi do bycia wszystko potrafiącymi robotami ze składaną kanapą parzącymi świetną kawę.
W innych krajach wygląda na to, że nie ma co edukować specjalnie kogoś kto i tak zwieje z państwa do jakiegoś USA =)
No jakby nie patrzeć Włochy i Hiszpania jakiegoś wysokiego poziomu nauczania nie mają i nie prą. Ale kto wie czy dawni i aktualni formalni monarchowie tych państw gdyby byli u władzy - czy nie byłoby podobnie. Japońcy kształcą przyszłych pracowników Japonii. Mało który Japończyk wyjedzie z kraju w którym jest praca i jest ukochana nadgorliwa skrajnie azjatycka tradycja. To raczej do Japonii wjeżdżają inni by się przekonać że nie dają rady szokowi kulturowemu.
Ok... mówię "młodzieży" gdyż moja 14letnia znajoma jak oglądała School Days to wydawało jej się, że będzie to melodramat a wyszło psycho story. No i tutaj jest dość podobnie. To jedno z pierwszych anime gdzie widzę by siebie koledzy z klasy nawzajem zabijali haha
Spodoba Ci się Steins;Gate z pewnością. Jeśli nie widziałeś, to warto. ef - tales of memories/melodies też jest dośc super z racji, że się widz nie spodziewa obiegu sytuacji. A jeśli coś mniej wiarygodnego ale mega... Polecam Dead Leaves.
Nooo tu pełna zgoda. Jeśli dobrze kojarzę to Japonia dosyć późno otrząsnęła się z feudalizmu i stąd zacofanie gospodarcze, które musiało być nadgonione. Poza USA to później Japończycy wzorowali się też na Prusach i stąd wziął się ich nacjonalizm a później, jak wspomniałeś, faszyzm. Niemniej miał on czysto pragmatyczne podłoże właśnie ze względu na gospodarkę, a nie z przekonania światopoglądowego. Zabrakło mi tego w Twoim pierwszym poście, bo nie dość, że faszyzm jest mylony z nazizmem to jeszcze ma on róże odmiany w zależności od kraju w jakim się zaadoptował. Warto też wspomnieć, że zarówno nacjonalizm jak i późniejszy faszyzm trafił na podatny grunt jakim było społeczeństwo wychowywane w duchu posłuchu u głowy rodziny oraz przedkładaniu interesu państwa ponad własny. Najpierw skorzystał z tego pościg za zachodem a potem faszyzm.
Hmm co do anime z ubijaniem znajomych to nie oglądałem jeszcze, ale podobno "Higurashi no Naku Koro ni" też ryje psychikę. Recenzenci odradzają to osobom o słabych nerwach, bo jucha leje się strumieniami ;) I dziękuję za podane tytuły jak tylko będę mógł to obejrzę. A jeszcze odnośnie "Another". Czytałeś może mangę? Jeśli nie, to nie będę Ci robił spoilerów i jedynie polecę, bo jest kilka miejsc gdzie twórcy poszli w innym kierunku tworząc anime i ciekawie jest zobaczyć co i w jakim stopniu pozmieniano;)
Nie czytałem mangi i nie wiem czy w ogóle ją ruszę. Największą frajdę sprawia mi kalibracja animacji z dźwiękiem i muszę przyznać, że jak wyprzedawałem swoją kolekcję mang, za inne prócz One Piece się nie brałem. Dzisiaj już nawet One Piece nie śledzę. Jeśli chodzi o rozbieżności fabuły to największą jaką poznałem dotychczas - jest w Wolf's Rain. Z dwóch tomów mangi zrobić 24 odcinkowy serial biegnący w innym kierunku i dodatkowo zrobić OAV z jeszcze innym zakończeniem? Ale fajnie~!
Nie ma sensu ruszać mangi bo jest oddzielną adaptacją powieści. Nie ginie tam jedna z głównych postaci.
To nawet nie wina edukacji, jakbyś się zachowywał, gdybyś wiedział, że w każdej chwili możesz umrzeć, bo w klasie jest dodatkowa osoba?
Spox. Fajnie że zówarzyłeś jaka została zawarta w tym anime panika. Ale mnie się nie wydaje żeby był taki stoicki spoków u głównego bohatera.