Zacząłem oglądać ten serial dopiero w tym roku. Skusiła mnie wysoka ocena na imdb (8,8/10 , prawie 100 tyś głosów), klimat, to, że za niedługo jest nowy sezon a także, to, że nie ma zbyt wielu seriali dla dorosłych (ostanio skończyłem oglądać BoJack Horsemana). Całkiem sporo powodów. Jakimś wielkim fanem Bonda nie jestem, ale spodziewałem się w Archeru sporo śmiechu połączonych z akcją i świetnymi historiami szpiegowskimi. Z obieami sprawami jest średnio. Kapialny były sezony 2 i 3, ale od czwartego serial przestał być praktycznie śmieszny. Także akcje wywiadowcze nie są zbyt rozbudowane. Za dużo tu po prostu historii relacji między bohatermi a za mało akcji. Postacie są dobrze zcharakterzyowane. Autorzy powinni się skupić na jednej misji i ciągnąć ją przez pół sezonu. I te krzyki. Postacie ciągle wrzeszczą, a dialogi pędzą z prędkością komety. Choć w sumie w BoJack Horsemanie, Ricku i Mortym czy Gravity falls też tak było. Jednak tam mi to nie przeszkadzało.