Pomysł na tajne stowarzyszenie w Holandii? Zaintrygowało mnie ale efekt końcowy bardzo zawodzi. Samo stowarzyszenie jest wypełnione takimi kretynami że zastanawia mnie jak do tej pory funkcjonowało. Główna bohaterka jest irytująca, tragicznie napisana i nie da się jej znieść, reszta postaci nudna i nijaka. Momentami jakiś klimat jest ale nie potrafią go utrzymać, na plus kilka krwawych scen (początkowa scena z wydłubaniem oczu i końcowa z zdarciem sobie twarzy to nawet fajne gore), efekty rzygania śluzem całkiem całkiem, oraz postać Carmen ciekawa, osobiście jedyna postać jaką dałem radę polubić, ale to w zasadzie koniec jeśli chodzi o plusy. Spodziewałem się po zwiastunie czegoś zupełnie innego i bardziej enigmatycznego oraz bardziej skupionego na samym stowarzyszeniu i członkach aniżeli....czegoś takiego co się wydarzyło na końcu. Kolejny nijaki zapychacz netflixa żeby tylko czymś zapchać platformę.