PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

7,3 63 234
oceny
7,3 10 1 63234
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

(4x13)

ocenił(a) serial na 9

Jak wrażenia po odcinku? Trochę nudny ale do tego już sie przyzwyczaiłem, jednak Oliver wreszcie podjął słuszną decyzję. Co do Malcolma to jedna z najlepszych postaci tego serialu i jak zawsze ma asa w rękawie. Jestem ciekaw co teraz będzie z Williamem i czy to nie on leży w trumnie nad którą stał Oliver. Na początku stawiałem że w trumnie leży Lance lub Diggle lecz teraz mam co do tego wątpliwości. Wątek z ojcem Felicity powinien być bardziej rozbudowany a tak na dobrą sprawę był zbędny w tym odcinku tak jak we Flashu ten gość z którym walczył Jay. Twórcy za dużo zapychają nam wątek główny pobocznymi rozkminami choć we Flashu to jeszcze ma ręce i nogi ale w Arrow to się robi już irytujące zwłaszcza kochana przez wszystkich Felicity jest denerwująca. Klimacie sezonu 2 wróć do nas.

padawan_2

Po zwiastunie spodziewałem się że odcinek będzie dobry. Nie był zły jednak ten tydzień temu podobał mi się bardziej. Ale w sumie to i tak jeden z tych lepszych odcinków w tym sezonie.
Zacznę od końca: nie sądzę aby w grobie leżał syn Olivera. Uważam że scenarzyści przerzucili teraz na niego uwagę widzów gdy Tea wyzdrowiała.
Martwi mnie jednak fakt że "wypłynęła" sprawa z tym dzieckiem. Wie już Malcolm, Damian więc pewnie nie trzeba będzie długo czekać jak dowie się Felicity i znowu czas antenowy będzie poświęcony na olicity dramę.

Szkoda mi Malcolma. Bardzo lubię jego postać i przykro było mi patrzeć jak obrywa od olivera a potem traci pierścień razem z całą dłonią. No ale liczę że jeszcze namiesza i to co zrobił pod koniec odcinka to dopiero początek jego zemsty na oliverze.
Swoją drogą oliver w 3 sezonie musiał przejść ostry trening z rasem bo pamiętam scenę treningu malcolm vs oliver i tea. Wtedy malcolm radził sobie zdecydowanie lepiej.
Oby rozwiązanie Ligii przez Nyssę nie oznaczało że już jej nie będzie w serialu bo ją też lubię.

ocenił(a) serial na 7
greet

Czemu tak nie lubicie Felicity ?? Nie jest aż tak strasznie zła. Wolę ją niż Laurel czy też Iris z Flash'a. Ich motto życiowe brzmi "Dam sobie radę. Umiem o siebie zadbać." a wychodzi jak zawsze, czyli trzeba je ratować.

ocenił(a) serial na 7
Misiorrrr

Ponieważ straciła cały swój urok z pierwszego i drugiego sezonu. Teraz jest zwykłym zapychaczem czasu antenowego. I to całe Olicity doprowadza wszystkich do szewskiej pasji.

BlakJoint

Ale z tego co pamiętam to w pierwszym i drugim sezonie wszyscy chcieli ich jako parę a nie romansu z Laurel. Udało się więc trzeba dla zasady ją hejtować ?

ocenił(a) serial na 10
Saltox

Nie wszyscy :)

ocenił(a) serial na 7
Saltox

Tak jak kolega wyżej napisał, nie wszyscy tego chcieli.

Misiorrrr

Niektórzy mogą jej nie lubić, bo rozbiła ich wyobrażenie, w którą stronę podąży serial. Zniszczyła przekonanie, że serial jest wierny komiksom, że one w ogóle obchodzą w większym stopniu producentów. Raczej nie ich są priorytetem, zwłaszcza, że Kreisberg potrafi się śmiać w wywiadach, że jego żonę nic nie obchodzą komiksy (co było wyrażone bardziej dosadnie), a przecież on sam pisze komiksy. I to mówił człowiek, którego fani najbardziej żałują, że skupił się na The Flash, a Arrow, poza nazwiskiem w czołówce, porzucił. Inni producenci są jeszcze bardziej bezpośredni i mówią, że ich serial, ich historia, postacie są takie jakie chcą by były. Być może ten opór jakiejś części widzów przed pogodzeniem się czym jest "Arrow", jaką filozofię mają jego twórcy wynika z niechęci do postaci, które producenci najbardziej lubią. Jeśli widz ogląda serialu i jest niechętny, że historia nie podąża w stronę, którą by chciał, nie będzie miał z serialu radości i nie otworzy się na wizję twórców.
Felicity była drugoplanową postacią, która stała się pierwszoplanowa, z drugą ilością czasu na ekranie (a może by chcieli, aby kogo innego było więcej), zaraz po Oliverze. Oczywiście postać Olivera ma prawie 2 razy więcej, ale Felicity jest po nim. Przy czym producenci zawsze mówili, że idą swoją drogą. Co więcej takie postacie jak np Arsenal wcale nie miały być obecne w serialu, gdy go rozpoczynali. Nawet nie miało być tak dużej drużyny, tylko Diggle miał pomagać Oliverowi. Twórcy zaleźli swoją historię, ale widocznie niektórzy dalej żądają od niech swojej i stąd niechęć do postaci, które są dobre. Ostatnio ciągle czytam, że powinien zginąć Diggle, bo on nie jest ważny w komiksach dla GA. Niektórzy ludzie nie chcą widzieć, że on jest ważny dla Olivera Queen/ Green Arrow z "Arrow". Poza tym problem z Felicity jest taki, że w tym sezonie ( niektórzy wyczuli nieuchronnie nadchodzące wydarzenia już w 3 sezonie. A tak naprawdę 2 sezon powinien im to uświadomić) część widzów dopiero uświadomiło sobie, że ona nigdzie nie odejdzie, nie zginie, będzie dalej i będzie miłością Olivera i obok Thei, teraz i syna Williama, jest jedną z najważniejszą osobą w jego życiu. Jest, a może by chcieli czegoś innego. Kogoś innego lub Olivera, który jest sam, co noc sypia z inną kobietą, nie traktuje związków poważnie, a nie takiego, który planuje ślub, jest wierny itd. Nie wiem dlaczego bo to już gdybanie o preferencjach ludzi na temat typów związków lub ich brakuje. Kiedy czytam słowa, że ktoś jest denerwujący, za dużo go, a kiedyś był lepszy, bo go prawie wcale nie było, nie miał życia uczuciowego i (lub) seksualnego, to był lepszą postacią, zastanawiam się czy ten ktoś lubił postać czy ją po prostu tolerował. Bo postać nie miała życia poza byciem dodatkiem do innych, nie trzeba było przy niej myśleć, po prostu była, dla uciechy oczu lub chwili rozrywki, bo powiedziała zabawne zdanie.

ocenił(a) serial na 6
bambi_8

A może chodzi o to, że od kiedy w serialu wyprowadzili Felicity na pierwszy plan, to nie tyle powiało nudą, co zrobiła się z tego jakaś telenowela? ;)

Kristen

Zawsze był element soap opery, tego trzymają się twórcy. Nie tylko w związkach miłosnych, ale w relacjach rodzice-dzieci itp. W USA takie rzeczy się podobają. Co prawda nie oglądam Empire czy Skandal, ale z tego co czytałam tam jest dużo tego typu elementów, a to popularne seriale stacji ogólnodostępnych. W dodatku takie, które dostają nagrody.

ocenił(a) serial na 6
bambi_8

Na początku to był serial akcji z elementami soap opery, a teraz to soap opera bez elementów akcji ;)

ocenił(a) serial na 8
greet

Na pewno nie zginie William. To by było za proste. Scenarzyści specjalnie robią nam teraz takie zagrania, byśmy mieli mętlik w głowie. Ja myślę, że będzie to Diggle lub jego brat Andy. Choć nie wykluczam też Quentina lub matki Felicity.

Odnośnie odcinka, to mam wrażenie, że od początku chyba już 3 sezonu widzimy to samo. Nudne walki nocą, monotonia akcji, przewidywalność...
Jeszcze Oliver kładzie Malcolma z taką łatwością. Serio? Malcolm nawet nie dziabnął Arrowa? Kpina i potwarz dla widza.

Tęsknię za klimatem 1 i 2 sezonu i obawiam się, że nie prędko on wróci. :(

marcinek_xd

Malcolm okazal sie cieniasem to raczej Nyssa sama by go pokonala

ocenił(a) serial na 4
padawan_2

To prawda, ten odcinek naprawdę niezły, być może najlepszy z całego sezonu (choć to nie jest wielka sztuka, ale jednak). Szkoda tylko tego, że starcie z Malcolmem było tak jednostronne. Ja wiem, że wiele się zminiło od ich walk w pierwszym sezonie, ale nie musieli robić tego aż tak. No ale widać scenarzyści tego serialu nigdy nie nauczą się umiaru - wszyscy narzekali, że w pierwszej połowie sezonu Arrow dostaje po łbie od w zasadzie w każdym starciu 1 vs 1, no to teraz musi kłaść wszystkich pierdnięciem xD

ocenił(a) serial na 10
Dassanar

Właśnie bardzo dobrze że Malcolma szybko powalił ale ta walka była taka troche sztuczna

ocenił(a) serial na 4
TyrionLanister

No dla mnie starcie powinno być trochę bardziej wyrównane. Ale ze sztucznością masz zupełną rację - może nawet inaczej patrzyłbym na taką walkę - nawet i jednostronną - gdyby wrócili do poziomu choreografii z dwóch pierwszych sezonów.

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Odcinek niezły ale chyba straciłam całe serce do tego serialu. Albo jestem źle nastawiona albo dialogi nigdy nie brzmiały bardziej sztucznie a a wątki nigdy nie były prowadzone bez większej konsekwencji. No przecież jak można zrobić scenę w której Malcolm dostaje 3 strzały i pada jak zabity?! Swoją drogą wiem, że Malcolm jest zły ale trochę to dziwne, że z zemsty wystawia małe dziecko przed DD.

Wielkim plusem jest dla mnie koniec wątku Nyssy...wiem, że wszyscy ją kochaja ale dla mnie ona jest kobietą z wiecznym fochem. Wiecznie jest umęczona, smutna, zdesperowna. Do przesady. Spiknęli by ją z jakąś miłą dziewczyną i jej problemy by sie rozwiązały:)

ocenił(a) serial na 7
klaudia2251

Co do Nysy się zgadzam.

ocenił(a) serial na 8
Misiorrrr

Według mnie powinni popracować nad scenami walki 1 vs 1. Wyszło tak samo nienaturalnie jak z Ras'em...

LightningXTR

zgodzę się z przedmówcami, walki takie sobie, odcinek słabszy od poprzedniego ale daje rade :D moją uwagę przykuło jednak najbardziej to że Oliver Malcolmowi odciął rękę a ostatnio pojawiła się informacja że Legendy spotkają Quenna w roku 2046 i nie będzie on miał ręki więc tak mnie ciekawi czy przypadkiem z zemsty Oliver nie straci ręki przez Malcolma w 5 sezonie

klaudia2251

Nyssa inteligncja nie grzeszy. Widac, ze ojciec jej nie okazywal milosci. I rozwalil mnie jej tekst do Olivera, ze jest jego żoną, padłam :D

ocenił(a) serial na 7
mania19

Dokładnie...wiem, że ona żyje za górami i za lasami ale taka z niej żona jak ze ślepego kierowca:)

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Odcinek tak beznadziejny i sztuczny, że nawet nie chcę mi się o nim rozpisywać tak jak robię to zwykle.
Co odcinek próbują zmylić widza - najpierw Felka, potem Thea, a teraz William. Żadne z nich nie leży w tym grobie.
E13 Flasha, to był sztos. Myślałem, że w Arrow będzie podobnie, ale bardzo się zawiodłem z resztą nie po raz pierwszy.

Azazel94

Nudny jak flaki z olejem

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

W tym grobie leżą nasze nadzieje na to, że ten serial się jeszcze podniesie.

ocenił(a) serial na 10
omezrp

Coś w tym jest, nie przeczę.Serial ujął mnie klimatem w pierwszym (i drugim też) sezonie, więc tym bardziej ciężko pogodzić się ze stratą.Do tego stopnia mnie to już nie wciąga, że odcinek obejrzałem dopiero dziś, parę minut temu.Dawniej tego nie było, nawet bez napisów oglądałem, bo się doczekać nie mogłem.

padawan_2

Jak dla mnie odcinek bardzo dobry..w porownaniu do poprzednich odcinkow z tego sezonu. Mozliwe,ze najleszy!..(czyli ze ujdzie)
Watek z Felicity i jej ojcem troche nudnawy..miejmy nadzieje,ze sie poprawi...
Canary..jak zwykle straszna...Jak widze jak uzywa tego.. ,,cry canary" to mi sie podnosi ;p...(dlaczego to ona nie moze byc ta ktora umrze.?)
Nyssa jak zawsze dla mnie na +;)..licze,ze jeszcze bedzie jej wiecej w Arrow.Nie wiem czemu ale jakos uwielbiam ta postac;]
Walka Olivera i Malcolma sztuczna...przez chwile myslalem,ze to jakis podstep i Malcolm wrecz daje sie pokonac...
(W chwili gdy Oliver juz mial zabic Malcolma wlasnie pomyslalem.."a jakbys mu odciął reke"... no i sie stalo...-wogole myslalem ze on mu odcial cala reke :D, a tu tylko dlon.. no coz.. Ta scena przypomniala mi Gre o Tron ;p (ktos pamieta?).
Co do samego Malcolma...chyba najlepsza postac tego serialu..nic dodac, nic ujac...

Odcinek fajny...i tyle...bez wiekszego podniecenia...,ale w porownaniu do ostatniego odc The Flash... odcinek Arrow mierny.

Jesli chodzi o ta osobe, ktora niedlugo ma zginac..to ja juz nie wiem... Obstawiam teraz Quentina no i tego Williama.
Czekam na kolejne, miejmy nadzieje lepsze odcinki ;)

ocenił(a) serial na 2
Deathstrroke

właśnie wczoraj zobaczyłem kolejny odcinek Arrow i muszę przyznać że naprawdę bardzo dobry odcinek możliwe że najlepszy w tym sezonie o dziwo w tym tygodniu zarówno Flash ,LOT i Arrow sypnęły dobrymi odcinkami :)
po pierwsze rzeczy na +
to Malcolm , najlepsza postać serialu , trochę jestem zawiedziony walką z Oliverem , rozumiem że miał przegrać ale nie w taki sposób , wyglądało to jakby toczył pojedynek z zwykłym cywilem a nie Malcolmem a pamiętamy jak wyglądał w 1 sezonie
Nyssa tak samo wielki + ma ode mnie , trochę szkoda że nie ma już Ligi Zabójców
wspomnienia z wyspy też mi się podobały
wyraz twarzy Malcoma jak Nyssa wrzuciła pierścień do ognia bezcenny :) przez chwilę myślałem że włoży 2 rękę do ognia żeby uratować choćby skrawek
a teraz na -
Canary panie zlituj się nade mną i niech to ona będzie w tym grobie odkąd zaczeła nosić kostium i nieudolnie udawać że się bije to miałem ochotę przewijać sceny walk , a teraz nawet nie chce się jej trochę spocić przy kręceniu scen to wychodzi na jakiś wyższy obiekt skaczę na dół i uźywa tego.. ,,cry canary" to mnie aż ze złości skręca . nikt nie zastąpi Sary i aktorki która ją grała widać było że trenowała ( nie pamiętam co ) ale miało to ręce i nogi . przynajmniej można podziwiać w LOT prawdziwego kanarka
Felicty i jej Ojciec to były mega nudy i nic więcej
mało głównego złoczyńcy tego sezonu pana zatrzymuje strzały w locie

Co do grobu to moim marzeniem jest aby była w nim L/ Canary ale obawiam się że będzie w nim albo Diggle albo Quention (policjant :) chyba inaczej piszę się imię jego
odcinek oceniam na mocne 8/10
czekam na kolejne i powrót 1/2 sezonu ale to już chyba minęło bezpowrotnie :

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Powiem tak: Policzek dla fanów. Kiedyś Oliver nie miał szans w walce ze 'starym' Ra'sem, dostawał bęcki od żołnierzy z mirkakuru. W obecnym sezonie w walce pokonywali go/nie dawali mu się pokonać średnio-zaawansowani bandyci z ulicy, a teraz nagle w 30 s pokonuje Malcolma? Wolne żarty. Kpina. Nyssa z takim Malcolmem dałaby sobie radę. Nie wiem czy nie mieli czasu antenowego na rozbudowanie tej walki - stworzenie chociaż pozorów, że jest wyrównana a nie z góry pokazali, że tylko jeden może wygrać. Dla mnie w kontekście całego serialu to chyba taki największy jednorazowy minus. No i trochę już te retrospekcje męczą - coraz mniej istotne się stają - taki raczej zapychacz.
Co do odniesienia do trumny sprzed paru odcinków - życzyłbym sobie, aby była to któraś główna postać, a nie jakieś drugorzędne matki Felicity, Lance czy Andy.

ocenił(a) serial na 9
cialo7

Też mi nie pasowało ze wcześniej w tym sezonie bili go zwyczajni przestępcy z ulicy (Anarky), że miał problem w walce z policjantami i duchami.
Na szczescie od kilku ostatnich odcinków Arrow wrócił do swoich umiejętności z S1 gdzie kosił wszystkich na potęgę :)
Co do walki z Malcolmem, pokonał go (ledwo) na koniec 1 sezonu. Potem trenował cały 2 sezon i pokonał Deathstroke (wzrost umiejętności). Potem umarł w walce z Rasem i zmartwychwstał i trafił pod skrzydła ligi gdzie nauczył się tego czego jeszcze nie miał opanowanego do perfekcji (miecze i ogólnie walka wręcz). Potem pokonał Rasa (najgorsza walka w serialu, ale jednak).
Podsumowując przez te 3 lata Oliver jeszcze bardziej się wytrenował, więc pokonanie przydupasa Rasa (Malcolm bał się go strasznie) nie jest jakimś wielkim i ciężkim wyczynem.

cialo7

Czas antenowy mogliby mieć, gdyby nie wprowadzili nieistotnego zapychacza z udziałem ojca Fellicity.

ocenił(a) serial na 8
padawan_2

Arrow niezły koks, pokonał już Drugiego Ra'sa w przeciągu niecałego roku. Gratuluje. Akurat po tym odcinku, chyba pierwszy raz od początku serialu poczułem niechęć do Olivera. Nawet przystosowałem się do słabego 3 sezonu i jakoś to znosiłem, ale teraz ten odcinek. Uważałem, że Malcolm to jedyny as w rękawie jaki może pozwolić pokonać Damiena Darkha. A skoro Arrow go zdradził, to teraz mam nadzieję, że jednak nie skończy się to tak jak poprzednie sezony, że Team Arrow dostaje cały sezon po tyłku żeby zwyciężyć w ostatnim odcinku. Strasznie rozczarowała ta zdrada Olivera..

jurij32

Przecież to Malcolm pierwszy zdradził, Oliver zrobił to przynajmniej honorowo :c

ocenił(a) serial na 8
padawan_2

Walka Olivera z Malcolmem była rozczarowująca :(

ocenił(a) serial na 7
mdalig

Raczej...śmieszna.

ocenił(a) serial na 8
padawan_2

Najśmieszniejsze jest to, że odpuścili sobie Darkha bo on tymczasowo się wycofał, ale kiedy zabija któregoś z TEAM ARROW nagle wszyscy się budzą, płaczą i W KOŃCU postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Gdyby nikogo nie zabił to pewnie dalej żyliby swoimi małymi problemami. Szkoda, że Oliver jest zdeklarowanym obrońcą miasta, a nic nie robi w tej kwestii. Darkh mówi :Ok, wycofuję się na chwilę, chowam się w cień, a Ty Oliver żyj spokojnie przez ten czas", na co Arrow "Ok, jak sobie życzysz". Dawny Arrow, z poprzednich sezonów nie pozwoliłby sobie na to i ścigałby go dalej.

ocenił(a) serial na 6
natasza88

Bardziej chodzi o to, że Darhk nie jest ich jedynym problemem w mieście i dopóki nie jest jakoś nadzwyczaj aktywny to mogą zająć się mniej wymagającymi przestępcami, czy coś w tym stylu.

ocenił(a) serial na 6
padawan_2

Odcinek taki se ale jak uważam odwrotnie w stosunku do reszty tutaj, że w grobie leże William, co by też wyjaśniało obecność Barrego nad grobem, myślę, że nie ma bardziej racjonalnego kandydata na to miejsce a przez to, że scenarzyści cały czas podsuwają coś innego dla zmyłki myślę, że mają świadomość tego, że nawet jak wyłożą nam to na tacy to i tak większość pomyśli, że to dla zmyłki, Brzytwa Ockhama

ocenił(a) serial na 10
padawan_2

Arrow pipa. Załatwiłby w końcu tego Malcolma na amen i by się skończyła masa przyszłych problemów.

padawan_2

Jakim sposobem miałby wrócić klimat 2 sezonu, skoro teraz jest 4, potem będzie 5 itd. Nie ma powrotów do przeszłości. To co było dobrego w tamtym sezonie to osobisty wróg Olivera- Slade, który najpierw chciał go zniszczyć emocjonalnie, nie ujawniając się przed długi czas. Przy czym Oliver mógł walczyć z przeciwnikami praktycznie w pojedynkę, co najwyżej czasami potrzebował wsparcia i to do największych potyczek, a nie zwykłych nocnych wypraw na pierwszego lepszego przestępcę. Aby to wróciło musiałoby ubyć połowy drużyny Olivera. Nowy wróg musiałby mieć osobiste porachunki z nim i znowu nie ktoś kto mu grozi w twarz, jak obecnie robi to Malcolm. Chociaż zmiana sytuacja między Malcolmem a Oliverem rokuje na dobrze, bo nareszcie Merlyn znowu jest wrogiem. Oczywiście William wpadnie w ręce Malcolma lub Darhka, ale nic mu się nie będzie. Kolejny fałszywy trop, kto jest w grobie. Sam fakt, że William jest synem Olivera nie znaczy wiele dla widzów. jego śmierć nie zmieniłaby dynamiki serialu. W tym momencie myślę, że zabójcą związanym z grobem naprawdę nie musi być Darhk, tylko Malcolm. W takim wypadku najbardziej prawdopodobni są: Lance i Laurel. Lance bardziej w sytuacji, gdy uratuje czyjeś życie, bo że on sam będzie celem, aby skrzywdzić Olivera nie sądzę. Producenci jednak nie nakreślili takiego obrazu jakby Quentin był bardzo ważny dla Olivera, aby ktoś obrał go za cel. Bardziej prawdopodobna jest Laurel ( i ratując ją zginie jej ojciec). Laurel bo to była dziewczyna Olivera, zna ją pół życia, jest w drużynie (czyli osłabienie drużyny przy okazji), jest ważna dla reszty z drużyny, bo to ich przyjaciółka. Jeśli to Malcolm dochodzi nowy powód. Zmuszając go do użycia Lazarus Pit na Sarze uruchomiła lawinę wydarzeń, która doprowadziła do jego upadku. Do tamtego momentu Nyssa co prawda nienawidziła go, ale szanowała jako Ra'sa i bezpośrednio nie sprzeciwiała jego czynom. Gdy Sara została wskrzeszona Nyssa zniszczyła Lazarus Pit, wystąpiła tym przeciwko Malcolmowi, podważyła jego władzę. Potem musiał ją zamknąć w celi, zawiązał się spisek i reszta jest wiadoma. W dodatku, gdy Nyssa przejęła władzę zniszczyła pierścień (była przy tym Laurel i ze słów Nyssy wynikało, że jej przyjaciele z drużyny musieli mieć coś wspólnego z jej nowym spojrzeniem na świat), czym zniszczyła bardzo prawdopodobne marzenie Malcolma, że może jakoś uda mu się odzyskać Ligę dla siebie. Potem została mu już tylko zemsta. Na razie na Oliverze, on bezpośrednio go pokonał, ale przecież wszyscy w drużynie (poza jego córką) przyczynili się do jego klęski. Ale jak pisałam najbardziej Laurel zapoczątkowując wydarzenia. Z samego punktu fabularnego największe szanse na grób Laurel, ale zapewne jej ojciec się dla niej poświęci i tym sposobem umrze postać, której śmierć widzowie przewidują od kilku sezonów. A producenci tylko dawali fałszywe tropy, aby rozwiązanie nie było oczywiste. Felicity mogłaby czuć nienawiść właśnie przede wszystkim w stosunku do Malcolma (choć wiadomo, że niezależnie od zabójcy śmierć bliskiej osoby byłaby dramatyczna), bo ona zawsze była przeciwna układom Olivera z Malcolmem. Fakt, że Oliver uratował go np w poprzednim sezonie, w tym nie zabił i w ogóle myśli, że Malcolm powinien być kiedykolwiek w obecności Thei, mógłby być zemstą od losu za niewykorzystaną szansę zapobiegnięcia przyszłej tragedii. Jeśli to Malcolm jest zabójcą to nawet potężniejszy cios dla drużyny niż Darhk, bo ten jest niekwestionowanym wrogiem, a Merlyn bywał sojusznikiem.
Za mało było ojca Felicity, ale skoro poszedł do więzienia, co mu się należało, to na pewno z niego ucieknie lub jeden z jego mocodawców mu w tym pomorze. Z takimi zdolnościami jak on marnowałby się za kratkami :P jego powrót mógłby wypaść ciekawie, skoro jest człowiekiem bez skrupułów i nawet własna córkę chciał okraść.
SPOILER Tylko to raczej w 5 sezonie. Coś takiego mówili producenci. Dlatego jego, a nie Darhka uczynili ojcem Felicity, bo wtedy nie mogłoby być ojca Felicity po 4 sezonie. Na to wychodzi, że HIVE zostanie ostatecznie pokonane w tm sezonie. Konie SPOILERA

ocenił(a) serial na 10
bambi_8

Cóż, wcale nie jest powiedziane, że scena z grobem i ta w limuzynie, to nie są ostatnie sceny z finału sezonu.To wszystko, łącznie z akcją Malcolm/Damien i wyjawieniem sekretu z synem, może być po prostu zmyłką, że to Damien miałby odpowiadać za śmierć np. syna Olivera, a tak naprawdę, może w tym siedzieć Malcolm i zapewne nie sam.Teraz próbuje wysłużyć się Damienem, ale jeśli to się nie uda, to przejdzie do dalszych planów.Może "rozwiązanie" Ligi nie jest przypadkiem i Malcolm, rządny władzy, (jak zawsze) już po wszystkim przejmie organizację Damiena? Zapewne dobrze wie, że Damien zajumał trochę wody, więc co stoi na przeszkodzie, by na zgliszczach jego organizacji założył nową? Jak widzieliśmy, dla władzy zrobi wszystko i tylko ubrał to w ładne słowa o "misji Ligi" A po zniszczeniu pierścienia był bardziej zdruzgotany, niż po śmierci Thei w trzecim sezonie (do której zresztą pośrednio sam doprowadził)

mario_1981

A moze w tym grobie leży matka tego syna Olivera? Wtedy moga wprowadzic postac synka bo Oliver by go pod opieke wzial z Felicity

ocenił(a) serial na 7
mania19

Jak na matke tego dzieciaka to Felicity zbyt emocjonalnie by to przeżywała;)

agueda0712

Calkiem mozliwe, ale moze bardziej ją rusza to, ze matka dziecka Olivera zginela. Po prostu tak napisalam bo jej nikt pod uwage jeszcze nie bral :)

ocenił(a) serial na 7
mania19

Wiesz najlepiej by było gdyby w tym grobie leżał sam...Oliver;p

ocenił(a) serial na 10
mania19

Ja mam pewną teorię, która może wydawać się dość komiczna, ale mogłaby być całkiem ciekawa. Może w tym grobie leży właśnie Felicity a Oliver w limuzynie ma halucynacje i dlatego ją widzi. Ta z kolei nakazuje mu zemstę(Przypomina mi się motyw Slade'a i Shado, która nakazuje, jako halucynacja się zemścić) Ciekawie by było gdyby Oli znowu musiał wybierać. Na kim zależy mu bardziej, na Felicity czy na Williamie. Gdyby moja teoria się sprawdziła, mógłby powrócić stary dobry Arrow z sezonów 1-2. A pro po jeszcze Felicity, to ona musi kiedyś zginąć, bo wszyscy będą dążyli do tego, aby Oli był z Laurel.

stryczyn

Troche powtorka z rozrywki by byla :) Nie wiem czy to dobry pomysl z halucynacjami, ale, ze to Felicity w grobie nie mam nic przeciwko.

ocenił(a) serial na 10
mania19

Wiesz, w sumie teraz każda teoria jest możliwa. William, według mnie to trochę zmyłka, żebyśmy myśleli, że to on jest w tym grobie. A o halucynacjach pomyślałem dlatego, ponieważ w tym serialu występują one dość często a tym bardziej u Olivera. Jeżeli nie Felicity, to może to być matka Williama- Samantha. To wniesie do serialu tylko to, że w 5 sezonie Oliver będzie musiał być strzałą, mężem i pewnie dobrym ojcem. Według mnie, to byłoby takie sobie. Zauważyłem na forach, że większość chce aby w tym grobie była Felicity :D Ja również bym chciał, aby ją uśmiercili :D

stryczyn

Twórcy serialu od razu po emisji tamtego odcinka temu zaprzeczyli. Aktorzy od niedawna wiedzą kto jest w grobie. Tak przynajmniej mówią, że nie wiedzieli. SPOILER W związku ze śmiercią tej osoby Felicity zajmie się czymś co uhonoruje tą osobę, czymś co mogłoby zapobiec takiej śmierci. Po odcinku LOT wydaje się, że chodzi o wynalazki w Palmer Tech.

ocenił(a) serial na 7
mario_1981

...poza ,,zajumaniem" wody ma jeszcze proch z ciała Savage'a co również może mu się przydać.

ocenił(a) serial na 10
agueda0712

Dokładnie.Nie wspominałem o tym, bo to w sumie oczywiste.Ja się osobiście cieszę, że pomimo tego, ze serial zmarniał, mówiąc delikatnie, to jednak sam Malcolm zbytnio się nie zmienił i dzięki niemu jednak warto nadal śledzić nowe odcinki.On zawsze czymś zaskoczy i bardzo dobrze, że pozostawili choć jedną postać, która nadal pozostaje sobą.Może jeszcze John jest w miarę taki sam, bo cała reszta przeszła już spore zmiany.
Ja też bym chętnie zobaczył Felicity w grobie, ale niedoczekanie niestety.Nadal liczę, że jednak finał sezonu zakończy się czymś, po czym nadal będziemy chcieli oglądać dalsze odcinki.To był by dobry moment, by Malcolm spiknął się ze Slade'em, bo poziom ich nienawiści do Olivera jest chyba obecnie podobny, ale skoro nie można liczyć na postać Slade'a, to cóż pozostaje?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones