Bardzo ciekawy odcinek. Klimat nieco bardziej egzotyczny. Nanda Parbat w tym odcinku okazało się bardziej ciekawym miejscem niż w poprzednich sezonach.
Fajnie było znów zobaczyć Theę oraz Talię.
Bardzo dobre dialogi, można by się przyczepić do wyjaśnienia obecności Thei w tym miejscu. Troszkę to dziwne, że sama tam siedziała bez Roya, przez osobiste sprawy Holland i Haynesa niestety ten wątek został zakończony w sposób, który mnie nie usatysfakcjonował.
Co do końcówki - zaskakująca, nieprzewidywalna, rodząca wiele pytań. Ciekawe jak to wszystko się dalej potoczy.
Zaciekawiła mnie rozmowa Lyli i Diggle'a podczas której ta prosi go, aby wspominał zawsze ich miłe wspólnie spędzone chwile. Myślę, że zdawała sobie sprawę z tego, że dojdzie do takiego twistu.
8/10
Zwró
O cholera jakie to było dobre. Strasznie się jaram tym sezonem, no po prostu mistrzostwo. Wszystko ładnie uzasadnione i wyjaśnione, relacje pomiędzy bohaterami są miodzio, klimat jak z pierwszych sezonów.
Jedyne co mi nie siedzi, to nudny wątek futurospekcji, ale mega plus za uśmiercenie Zoe, bo raczej nikt się tego nie spodziewał.