Zawsze pozostaje jeszcze internet. Problem z reklamami z głowy ;)

I z tego powodu oceniasz serial tak słabo? Bardzo mądra ocena...

Reklamy na Universalu uderzają także w inne filmy (głównie seriale). Słaba ocena bo film oparty na wielokrotnie wymielonym pomyśle (skrzyżowanie Supermana z Zorro Robin Hoodem Karate Kidem Białym Ninja - takich filmów było jakieś 50! Gra aktorów = sztywniactwo - szczególnie główna rola męska - "kaptur" - ściana albo deska. Rozumiem, że może się podobać kobietom ale i fabuła i gra aktorów = rozpaczliwe. Gdyby nie reklamy i gdyby leciał w jakiejś normalnej porze - dałbym może 6. Lubię takie filmy (Flash, różne z cyklu XYZ-Man) - nie da rady - wystawiam te oceny anonimowo - siebie nie oszukuję - jest słaby. Oceniam go na chłodno - żadnych uprzedzeń. Wg. niektórych 4-6 pkt to nie jest wcale mało. Wg mnie to niewiele ale biorąc pod uwagę to co napisałem = na więcej nie zasługuje.
Gdyby nie było reklam przypuszczam , że byłoby podobnie. A Universal "zniszczył" mi parę tytułów takim puszczaniem "w przerwach pomiędzy pasmami reklam.
Nie mam kanału Universal za free więc mogę wymagać i nie oglądać w internecie - m.in. do tego służy telewizor..?
Tym tekstem, na który zwróciliście uwagę skrytykowałem chyba głównie Universal a wkurza mnie od dawna. Odcinek 44-45 min trwa u nich 60 min = 3:1 = 3 min filmu na 1 min reklamy - chyba to lekkie przegięcie?. Taaa - pozdrawiam fanów Arrow - hej!

"Słaba ocena bo film oparty na wielokrotnie wymielonym pomyśle (skrzyżowanie Supermana z Zorro Robin Hoodem Karate Kidem Białym Ninja - takich filmów było jakieś 50!"
A juz myslalem, ze najbardziej rozpowszechnionym jest motyw z przyrownywaniem do Batmana xP

W sumie nie podwazam Twojego zdania, to juz gusta i gusciki, ALE oceniac przez pryzmat reklam jakiegokolwiek serialu/filmu w telewizji to nie troche dziwne? Bede bardziej przyziemny, ogladam na Global i reklamy leca chyba podobnie do tego, co opisales <ze ogolnie odcinek 42 minutowy trwa ok. godziny>, ale przez moja irytacje do reklam mialbym zanizac moja ocene serialu? Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazic, wybacz.

Zdecydowana większość seriali ma odcinki długości ok. 40 minut, a w telewizji zawsze poświęcona jest godzina na dany odcinek wiec dziwi mnie to narzekanie na reklamy, zawsze są i jakoś nie wykraczają czasowo ponad to co jest na innych kanałach. Motyw Batmana z trylogii Nolana jest to główny szkielet całego serialu, za cholere Supermana nie widzę w tym. Każdy ma swoje gusty tak jak piszesz, ale te tutaj opisane przez kkutz są naciągane.

Wiesz, tez bylem zaskoczony przyrownaniem do Supermana, stad moj komentarz z Backiem xd

Reklamy są wkurzające ale ten serial jest wg mnie słabawy. Abstrahując od reklam: fabuła na początku zapowiada się jak już było wielokrotnie (ale ja to lubię) i zaczyna utykać zamiast iść wg prostego wzorca. Jest coraz więcej mówienia a coraz mniej akcji (co w takim filmie jest niezbędne). Są różne gusty - filmu nie oceniam z powodu reklam (bez reklam) 1 pkt. więcej (?) - jest sztywny, garniturowo -powolny, przegadano-rozciągnięty. Motyw 5 lat na Pacyfiku wtedy się pojawia = zaczyna się patrzeć na szczegóły.. no i.. taka ocena. Ciekawie zapowiadał się serial "Nocny kurs" - oglądnąłem kilka i spasowałem. Może będę miał sposobność oglądać Arrow na innym kanale czy z internetu - ale większych zmian w ocenie raczej nie widzę. Głównego autora nie znam (podobno jest znany) - może dlatego patrzę na niego inaczej jak jego fani.
REKLAMY: są prawie na każdym kanale ale na Universalu rozdzielane są filmy w sposób wyjątkowo wredny: fragment filmu i pasmo reklam i znowu fragment (niedługi) i pasmo reklam. Na innych jest np. koszmarnie długie pasmo reklam i potem spory kawałek filmu. Z tego powodu przestałem na Universalu oglądać m.in. seriale "Dobra żona" (Idealna żona) czy Castle. Później Castle leciał na TVP 2 kompletnie bez reklam i pojawiły się też odcinki na youtube .
Seriale na TVN7, AXN, czy np. TV Puls są b. "zareklamowane" a mimo to, nie tak "niszczące" seriale.
Podobieństwo do Supermana: "radzi sobie" ze wszystkimi, działa w charakterystycznym stroju, walczy ze złem (kryminaliści) i pomaga bezinteresownie. Tą kalkę bardzo lubię ale tutaj jest to słabe. Podoba mi się gra aktora i postać ochroniarza "Arrowa", czarnoskórego weterana - chyba jedyna "krwista" postać w filmie. Oglądałem tylko kilkanaście odcinków, w różnej kolejności (puszczenie 2 odcinków od 22,00 do 24,00 = "genialna" zagrywka))) i b. się rozczarowałem podobnie jak strasznie reklamowanym (wg mnie przereklamowanych "Wikingach" na History. Stary fabularny "Wikingowie" jest o wiele lepszy (z Kirkiem Douglasem i Tony Curtisem). To 2 baaaaardzo reklamowane seriale, na któtre się nastawiłem i bardzo rozczarowałem. Pozdrawiam krytyków mojej krytyki )))) - myślę, że nie ma już po co bić piany - zmienię zdanie - zmienię ocenę )zdarza się częściej niż bym się spodziewał - często 2-gie oglądanie czy w innych warunkach itp. wpływa na ocenę) - Hej filmomaniacy!!!!

Poniewaz obejrzales odcinki w roznej kolejnosci jest rowniez szansa, ze obejrzales najslabsze. Wg powszechnej opinii <w sumie tylko to, co zaobserowowalem tutaj na forum> lub w zdecydowanej wiekszosci ludzie wskazuja, ze tak naprawde ustalowny, dobry poziom serialu zaczyna sie od 12/13 odcinka 1 sezonu <przy tym wczesniej bodajze sa ze 2 odcinki, ktore mozna dodac do "dobrych">, a sezon 2 to juz w ogole trzyma niesamowity poziom : ) <a na Universalu leci 1 sezon, wiec dlatego o tym wspominam, moze dasz jeszcze szanse serialowi Arrow>. Rowniez pozdrawiam.

Jestem otwarty! podobnie było z "Castle" - stał się moim ulubionym serialem. Ostatni nr. Arrow jaki widziałem to 11 SE1 niektórych nie widziałem lub nie całe. Matka - zbyt rozczulona i ckliwa, siostra - jak "wycięta z szablonu młodej, bogatej, smarkatej po przejściach", wrogowie - w najlepszym razie jak postaci komiksowe.
Zobaczymy. Był taki serial USA "Prison Break" - nie pamiętam polskiego tytułu - zapowiadała się ciekawie - a potem .... Był w Polsce b. popularny - ja go nie oglądałem. Moje osobiste wrażenie: seriale są dobre jeśli w jednym odcinku zawiera się pewna całość, lub jeśli wątek przewodni jest na tyle delikatny i w tle, że ominięcie odcinka czy kilku nie psuje całości/nie wyrywa "oglądającego w kratkę" z całości (np. "Monk" (wątek teorii spiskowej z zabójstwem jego żony Trudy), "Castle" (wątek zw. z zabójstwem matki Beckett i co jakiś czas się pojawiający lecz można oglądać dowolny sezon i dowolny odcinek i ma się satysfakcję a nie żałuje, że nie oglądnąłem wszystkiego) itp.
Wszystkie te Batmano-Arrowy to środowisko ludzi b. bogatych, takie współczesne odmiany hrabiego Monte-Christo skrzyżowanego z Robin Hoodem....
Nie spodziewałem się, że moja (miała być żartobliwa uwaga o przerwie w reklamach) wywoła aż takie dyskusje i tyle emocji... hm...
Lubię filmy o "-manach" (z wyj. Batmana - bardzo mnie rozczarował już dawno), Traktuję je jako rozrywkę, może naiwną ale z dobrym przesłaniem: bohater walczy ze złem/złymi ludźmi często samotnie. Był taki serial hiszpański "Curro Jimenez" (a la Zorro), "Thierry-śmiałek" (fr.) i mnóstwo innych.
Zobaczymy co będzie w sezonie 2. (Universal z reklam nie zrezygnuje, ja wolę oglądać w Tv niż w komputerze (także kwestie prawne). W serialach główny bohater musi mieć w sobie "to coś" - charyzmę, wzbudzać sympatię, zaufanie. Arrowowi tego brakuje (wg mnie). Ma to np. H. Caine z CSI Miami, Mentalista, Bananowy doktor, Ricj Castle i Kate Beckett.. i można by tak długo..
Pozdrawiam - "kkutz" -:))))
PS.
Część filmów, komiksów i co za tym idzie bohaterów nie wytrzymuje próby czasu - podobają się bardzo - a po jakims czasie dziwisz się: - Co ja w tym widziałem? (dla mnie Hulk, Superman i inne). Poza tym gusta mogą wynikać z różnicy wieku, możliwości oglądania itp.

Nie oceniaj po wybiórczym oglądaniu tego serialu. Sporo ważnych i ciekawych rzeczy mogłeś ominąć. Na dodatek sezon pierwszy jest nieco słabszy od drugiego wiec sporo może cię ominąć.

"Podobieństwo do Supermana: "radzi sobie" ze wszystkimi, działa w charakterystycznym stroju, walczy ze złem (kryminaliści) i pomaga bezinteresownie.:

A Batman tak nie działa? Myślę, że zdecydowana większość superbohaterów (tych dobrych) działa w ten sposób. Więc ten supermen za cholerę tutaj nie pasuje.