A Christopher Reeve jako Superman? I zobaczymy jeszcze co pokaże Henry Cavill już za miesiąc.

A Barrowman jest dobrym aktorem, polecam oglądnąć z nim Torchwood, fajny serial z uniwersum Doktora Who (w tym serialu również grał kilka epizodów).

Zawsze lubiłam Reeve'a, ale jako Superman był fatalny :) Już lepiej grał, kiedy już był całkowicie sparaliżowany.
Torchwood jest niszowy. Ale dał Barrowmanowi okazję do pokazania co potrafi. Kapitan Jack, generalnie pozytywny, czasami musiał być sukinsynem... I wyszło mu to wiarygodnie.

Kurcze - także byłem świeżo po Iron manie i muszę przyznać, że finał Arrowa też zdecydowanie bardziej mnie poruszył. Tam były głównie efekty i zaskoczenie związane z Mandarynem i ewentualnie Pepper. Generalnie jednak film Marvela mimo, że mi się pododbał to oglądałem go bez większych emocji (plus irytujące 3d do którego zostałem zmuszony! a którego jakoś nie mogłem się dopatrzeć Ku#*A!!!! - brakuje już tylko jak wszystko zaczną dubbingować i nie bezie wersji z napisami wtedy już na prawdę przestane chodzić do kina).
Arrow zaś autentycznie mnie zaskoczył i to w wielu momentach, był ciekawy i aż żal się robi, że na drugi sezon trzeba czekać do października (dobrze że czas oczekiwania osłodzi finał Dextera)

A co do Malcolma to scena kiedy wydarł się na Tommyego była na prawdę świetna - aż podskoczyłem!

Mam nadzieję, że Malcolm przeżyje. John Barrowman tworzy świetną kreację , brakowałoby go w serialu, gdyby został teraz uśmiercony. Poza tym , chciałbym jeszcze zobaczyć kilka pojedynkow Dark Archera z Arrowem:)

Wy naprawdę jesteście tacy tępi? W jakim świecie żyjecie? Jak ktoś dostaje strzałę w klatę na WYLOT przez płuca czy serce czy w cokolwiek innego to nijak można przeżyć, zwłaszcza że Malcolm działał w pojedynkę i nikt mu helikoptera nie podesłał ;o Poza tym parę metrów przed nim stał Dig który ma pistolet i jakby się podniósł to by dostał kulkę. BTW. o czym my w ogóle mówimy przecież dokładnie pokazali jak umiera i zostają mu otwarte oczy. ah te polaczki

A gdzieś ty widział, polaczku (mogę tak pisać, bo nawet z tego kraju nie pochodzę), żeby człowiek miał w tym miejscu płuca albo serce?? I gdzieś ty ogólnie widział, polaczku, żeby ludzie takie sztuki wyczyniali i wstawali. A gdzieś ty, polaczku, widział miliarderów, którzy własnoręcznie bomby podkładają czy tam inne wybuchy. I gdzieś, polaczku, widział rzeczonego miliardera, któremu nikt nie pomaga? To jest, polaczku, serial idiotyczno-telewizyjny, takie sztuki się zdarzają. Ba, nawet twórcy się nie upierają, że ktokolwiek umarł... Jesteś okropnie tępy, jak każdy polaczek.
Nie mylić z Polakami, bo tych lubię i szanuję.

A wybacz, nie jestem polaczkiem sprawdź w słowniku co to oznacza a potem się wypowiadaj. Po drugie kłania się czytanie ze zrozumieniem. nie powiedziałem że dostał strzałę w serce czy płuca - podałem przykłady organów bez których nie można żyć i dodałem "cokolwiek innego" ale jesteś na tyle upośledzony/a że tego nie rozumiesz. A po trzecie, widziałeś/aś żeby podczas pojedynków z Oliverem Malcolm się kimś wysługiwał? Zawsze wszystko sam załatwiał to co musiał, poza tym był na 100% pewny że pokona go - a jak widać mylił się. Z resztą co to za jakiś durny argument że twórcy się nie upierają? a co mają za tobą biegać z megafonem i do tępego łba się drzeć żebyś mógł/a zrozumieć co się działo podczas odcinka? Daruj sobie te obelgi, bo tępy nigdy nie byłem i nie będę a to że masz kompleksy to już inna sprawa. Pozdrawiam i miłego zgrzytania zębów.

Poważnie? Mam spędzić pierwszą od wieków wolną sobotę na wykłócaniu się z tępym polaczkiem, który nie rozumie, ze serial zazwyczaj ma niewiele wspólnego z rzeczywistością i który niespecjalnie umie się posługiwać własnym językiem?
Raczej podziękuję...

Myśle że teza ("jesteście tacy tępi") którą wysnuwasz jest bezzasadna, w świetle rozwiązań fabularnych w kinematografii na przestrzeni 30 lat. Co więcej skłania do refleksji nad stanem twojego wyrafinowanego intelektu, ewentualnie działaniem percepcji.
Polecam zobaczyć Czerwonego Smoka, The Avengers, Skyfall czy chociażby nowego Iron Mana. Te filmy są kierowane do tego "targetu" co Arrow. Rozwiązania fabularne zdecydowanie w ww. filmach obalają całą twoją, przeładowaną doznaniami i wysublimowanym smakiem wypowiedź.

Emm... Oliver też został przebity tą strzałą i przeżył? BA! Jeszcze na motorze pojechał by ratować Laurel i próbował uratować Tommyego.

łał to popatrz najpierw gdzie dostał z tej strzały. a poza tym wtedy gdy walczył po raz pierwszy z Malcolmem to od razu go do szpitala wzieli, a tak jak powiedziałem Malcolma nikt nie zabrał, stał obok niego Dig z pistoletem. Więc nie wiem jak ty sobie wyobrażasz jego przeżycie. Może teleportował się? Pomyśl ty i reszta tej dziwnej społeczności zanim coś powiecie.

Obaj oberwali w to samo miejsce, nie jest też pokazane co potem się dzieje jak Oliver zszedł z dachu. Weź pod uwagę to, że jest to serial bazujący na komiksach gdzie takie rzeczy to nic... Więc branie tego serialu do końca jako twór realistyczny jest bez sensu, ciekaw jestem jak wyjaśnisz np. zmartwychwstanie Deadshota skoro masz takie podejście.

I jeszcze Cię zacytuję "Jak ktoś dostaje strzałę w klatę na WYLOT przez płuca czy serce czy w cokolwiek innego to nijak można przeżyć", idąc Twoim rozumowaniem GA też powinien umrzeć.


Gdybanie czy Malcolm przeżył czy nie jest głupie, bo wygląda jakby umarł ale jest możliwość że przeżył. Trzeba poczekać na drugi sezon i wtedy się dowiemy. Moim zdaniem zabicie Dark Archera byłoby głupie bo to jest taki jakby główny przeciwnik Green Arrowa.

Podobna sytuacja była z Deadshotem. Wiele osób myślało, że zginął. A tu niespodzianka. Wszystko jest możliwe.

"ah te polaczki"
Mou, ale z ciebie prostak, po co takie komentarze.

W internecie każdy może być kim chce, życie weryfikuje samomniemanie- stąd takie właśnie wpisy :):)

malcom zyje tommy nie zyje i wbijcie to sobie do tych pustych glow debile

To akurat bardzo ciekawe, pustogłowy debilu, bo nawet scenarzysta Arrowa ma inne zdanie. Nie żyją obaj Merlynowie, aczkolwiek mogą pojawić się we flashbackach.
źródło: http://insidetv.ew.com/2013/05/16/arrow-season-finale-post-mortem/

Guggenheim jest producentem tego serialu. Na dodatek wcale nie powiedział, że Merlyn nie żyje, tylko że na to wygląda. A tu mówi jeszcze co innego: http://hwhills.com/arrow-season-2-tons-of-new-spoilers-dished-by-producer-and-tv -guide/

Kurde, ludzie, oni z tego żyją, w ten sposób podtrzymują zainteresowanie i sprawiają, że wrócimy do tego serialu. Wyzywanie się w tej intencji to głupota kosmiczna.

Oczywiście, zrobiłem pomyłkę w kwestii roli Guggenheima przy tworzeniu serialu, za to przepraszam. Celowo użyłem obelgi w prawie identycznej formie jak GenderR9, bo zwyczajnie wkurzają mnie tego typu wrzuty na fanów zadających pytania dot. serialu. Co do linku który podałaś, Guggenheim praktycznie powtarza to, co znajdowało się w linku zamieszczonym wcześniej przeze mnie. Teoretycznie jest tam wzmianka o tym, że będą to wyjaśniać na początku sezonu 2., niemniej jednak zdanie później zdaje się rozwiewać wątpliwości. Nie mam za bardzo, jak cofnąć wcześniejszych słów, niemniej jednak masz rację co do tego, że mogłem się głupio zachować.

Żadnych wątpliwości nie rozwieją, nie ma szans :) Skoro zapłacili aktorowi (jak sądzę), żeby migał się od odpowiedzi czy zagra w drugim sezonie (a miga się jak dziki), to niezależnie od tego, czy zginął czy nie, nie będzie to jasno powiedziane, aż do odpowiedniego dla producentów momentu. A nawet jeżeli drugi sezon zacznie się od sceny nagrobka obu Merlynów, jest furtka, żeby go wyciągnąć żywego jak królika z kapelusza, bo nikt go martwego nie oglądał, panowie bohaterowie zostawili go takiego leżącego i poszli nieskutecznie świat ratować, a nie z takich opresji w serialach ludziska wychodzili. O Tommym jasno powiedzieli: martwy i już, nie ma szans na zmartwychwstanie, a o tym drugim - na to wygląda, w razie czego to są flashbaki i takie tam pierdoły :) Taka serialowa specyfika i wolno im i my się z tego cieszymy :)

Na przykład w kolejnym artykule masz tak:
“The only thing I will say is what I said to Colin Donnell after he filmed his last scene, and that was, “I’m really glad this show does flashbacks,” Guggenheim told HuffPostTV. “But no, there will be no miraculous Lazarus Pit-like device. Poor Tommy’s gone, unfortunately.” The same seemed less clear with regard to Tommy’s father Malcolm (John Barrowman), whose death Guggenheim hesitated to confirm, but reiterated Malcolm too could easily appear in flashback.
http://screencrush.com/arrow-season-2-finale-deaths-producers/

W tym leży ich kasa :) Robią ją najlepiej jak umieją :)

Co do reagowania na wyzwiska, to pewnie, że się człowiekowi wyrwie, pod wpływem impulsu... taka natura.

Uważam, że finałowy odcinek był bardzo dobry, podobał mi się. Wszystko się posypało dosłownie i w przenośni. Twórcy serialu iepotrzebnie zabili Tommy'ego (odcinek wcześniej, jak patrzył na Ollie'ego i Laurel razem przy dźwiękach "Radioactive" Imagine Dragons pomyślałam, że oto rodzi się nemezis Arrowa...), nadużyli patosu i - wygląda-na-to-że-ostatecznie połączyli Laurel i Oliviera. Czekam na drugi sezon.

Świetne zakończenie. I przynajmniej najlepsze, z których oglądałem (inne seriale). A to z zniszczeniem Glades, niesamowite, nigdy bym się takiego czegoś nie spodziewał :)

Jak dla mnie finał 10/10! :) Fajnie by było zobaczyć w 2 części Batmana lub Supermana :) Raczej niewykonalne :/

Ja widziałbym tylko i wyłącznie Batmana w kostiumie ala Nolan, co bez żenady przy budżetu serialu jest raczej niewykonalne.

NIby przebąkują, że może się pojawi Green Lantern :)

Tommy miał ZAJEBISTE odejście! Miałem nawet łezki w oczach <3 powinien był przeżyć kuźwa olek