Katie Cassidy powróci w S5. Pojawi się już w pierwszym odcinku i niewykluczone, że zostanie na dłużej.
Nie wiadomo jednak kogo zagra. Najprawdopodobniej wcieli się nie w postać Black Canary, a Black Siren czyli złą wersję z E-2.
Katie Cassidy podpisała kontrakt, który uprawnia ją do występów we wszystkich seriali DC. Ma pojawiać się we Flashu oraz LoT.
Spekuluje się, że zostanie wcielona do grupy Legion of Doom, która ma być głównym przeciwnikiem Legend i JSA w LoT. Póki co należą do nich m.in Reverse-Flash czy Damien Darhk.

Odcinek 5x06 będzie nosił tytuł "So it beggins". Tytuł wskazuje, że będzie to ważny odcinek, rozpocznie w serialu coś nowego. W kolejnym 7. odcinku ma zadebiutować postać Vigilante grana przez Josha Segarre.

Thea ma na jakiś czas odwiesić swój kostium Speedy. Będzie pomagała Oliverowi ogarnąć urząd Burmistrza. Ma w tym doświadczenie z kampanii matki czy kampanii Olivera.

Nie jest wykluczony powrót Deathstroke'a. WB nie zabrania używania tej postaci w serialowym uniwersum. Do niedawna Guggi twierdził, że postać ta nie jest już dla nich osiągalna, ale nie jest to prawda i jest jakaś szansa, że jeszcze kiedyś go zobaczymy. Jednak póki co są to zwykłe spekulacje.

Azazel . Kiedy zmieniłeś ocene na 2 ? Po 4 sezonie ?..Ja nienawidze zmieniac oceny filmow i serialom ktore obejrzałem poniewaz zawsze po 1 sezonie ocenialem serial jako calosc i nie wiem czy nie robie bledu bo Arrow'a po prostu nie dało sie ogladac w tym sezonie ..... co robic ?

Jak serial obniża loty, to ja obniżam mu ocenę. Proste.
Po obejrzeniu dwóch sezonów oceniłem go na 8, pod koniec trzeciego obniżyłem do 6 lub do 5, a 4. sezon był tak tragiczny, że nie pozostało nic innego jak obniżyć ją jeszcze bardziej.

Jeszcze kłuje w oczy ta śmiesznie wysoka ocena aktorki, która gra Felkę. Ona nie robi nic poza histerią, płaczem i krzykami, a ma chyba najwyższą ocenę.
Barrowman też ma wysoką, a gość nie potrafił nawet odegrać realistycznie sceny płaczu, kiedy jego postać stała w S3 nad łóżkiem ciężko rannej Thei i w ogóle jest nijaki.

Nie patyczkuj się. Zmieniaj oceny jak Ci coś w serialu nie pasuje, bo ludzie, którzy go jeszcze nie widzieli, a chcą zobaczyć patrzą m.in na średnią ocen i potem jest zawód i pytania skąd tak wysoka średnia skoro serial po 2. sezonie robi się beznadziejny.
Z tego co pamiętam przed startem S4 Arrow miało średnią 7,7 lub 7,8 i było w TOP 200 seriali. Teraz ma średnią 7,5 i wypadł z topu.

No własnie chyba zaczekam do 5 sezonu i wtedy pomysle bo przyznam szczerze że przywiązuje ogromną wage do oceny filmu/serialu. Jednak nie ukrywam że szkoda mi tych 2óch pierwszych sezonów gdyż były wrecz zajebiste i oceniajac serial na 2 ( bo taką ewentualnie ocene bym wystawił sezonowi 4) musze miec na uwadze że oceniał serial jako całosc a nie pojedynczy sezon......hmm

I ta Felka....omg jak ona zrujnowała(głównie) ten sezon to se nie moge wybaczyć

Mam tylko nadzieję,że od powrotu Flasha w nowym odświeżonym uniwersum czasowym poprowadzą wszystko inaczej. Może powrócą jacyś bohaterowie albo złoczyńcy z 1 i 2 sezonu, bo w 4 sezonie nie było nikogo ciekawego a cały wątek Olivera z Felką zaczynał męczyć. Chociaż podobno damska część widowni bardzo się cieszyła z tego całego romansowania.

Zgadzam się. W pierwszych dwóch sezonach byli znacznie lepsi złoczyńcy. Najbardziej to chciałbym zobaczyć Clock Kinga (super zagrana postać przez Roberta Kneppera) oraz Deadshota (wiem, że niby nie żyje, ale w wyniku flashpointu mógłby żyć)

oj nie cała, ja szczerze i z całego serca nie znosiłam ich wątku

Oglądam serial od początku i już po 5 odcinkach widzę za co polubiłem ten serial i co stracił po drodze. Brutalne, dynamiczne walki, akcja akcja i więcej akcji, genialna fabuła, retrospekcje z wyspy były nawet lepsze niż wątki z czasu rzeczywistego. Po zastanowieniu stwierdzam,że serial zepsuła osoba, którą początkowo uwielbiałem a mianowicie Felka :D To przez nią Oli stał się taki ciapowaty. Do tego połączenie serialu z bajkowym Flashem i wprowadzanie wątków mistycznych dobiło ten serial zupełnie.

opczajcie se nowy trailer hehe

https://www.youtube.com/watch?v=QAdPIlkE_Cg

posrałem sie z emocji

Jeśli chodzi o zwiastuny, to ten jest lepszy.
https://www.youtube.com/watch?v=25eZwRNYsh0
Ale to tylko zwiastun, a one lubią koloryzować.Gdyby całość sezonu wyglądała tak dynamicznie, jak sceny z trailera i bez zbędnego pierdo*enia typu Olicity, to byłbym na tak i nawet można by pomyśleć o kolejnym sezonie.Pożyjemy, zobaczymy.

MOZE COS WYJDZIE JENDAK

Sam fakt, że Oliver wróci do zabijania (chociaż na chwilę) jest dobrą wiadomością, ogólnie mega dobry zwiastun, tutaj z napisami.

https://www.youtube.com/watch?v=BI_GEZIpBK4

Mocno wyhajpowali ten sezon, więc musi być zajebisty. Inaczej by nie ryzykowali, bo i tak już nerwy widzów są na wyczerpaniu, a tu narobili nadziei, że Arrow wróci do korzeni, więc gdyby to spieprzyli, widzowie rzucili by oglądanie w cholerę i S6 stanąłby pod znakiem zapytania.
Dlatego myślę, że takiej kupy jak w S4 czy S3 nie będzie, a coś zbliżonego do S1 - dosyć mocny początek, potem trochę nudy i końcówka z pierdo*nięciem.

Sceny walki na duży plus, powrót do zabijania, flashbacki z Rosji wygląda na to, że wreszcie pokażą jakąś spójną i ciekawą historię, bo te flashbacki z S3 i S4 były tak denne, że niektóre przewijałem.
Motyw wzięty z S2 Flasha - nie wiadomo kim jest villain, bo ma maskę, do tego złowieszczy głos, co otwiera drogę do spekulacji i kręcenia beki (w S2 Flasha kręcono bekę, że Patty jest Zoomem, stawiam, że tu znajdzie się ktoś, kto powie, że Prometeusz to np. Laurel :D). Mam nadzieję, że zdradzą kto się pod nią kryje dopiero między 13, a 18 odcinkiem. Ja stawiam na Tommy'ego Merlyna. Flashpoint przywróci go do życia, ale zrobi z niego villaina, prawdziwego badassa, póki co wiele na to wskazuje.
Będą pewnie naprowadzać tak jak we Flashu, ale będą co chwilę twisty, to lubię, a nie villain od razu na starcie przedstawiony i potem nie ma w nim niczego ciekawego. Taki był Darhk, tak samo było z Ra's al Ghulem, nie było w nich niczego ciekawego, jak dla mnie strasznie płytkie postacie.
Jako, że Oliver będzie też burmistrzem, nie tylko jego alter ego będzie miało wrogów, co też może wyjść ciekawie.

Nie podoba mi się tylko ta nowa drużyna. Mogli wrócić do Roy'a, to powinna być najważniejsza postać w teamie Olivera. Póki co wiadomo, że pojawi się w kilku odcinkach. Diggle zaczął mnie już wkurzać w S4, więc myślałem, że w S5 się go pozbędą, ale wróci do drużyny. Flashpoint ma na niego w jakiś sposób wpłynąć, do tego to całe wojsko, może będzie mniej denerwujący, w S1 i S2 w sumie go lubiłem.
Oby Felka trzymała się jak najdalej, Thea ma się skupić bardziej na pomocy Oliverowi przy pracy burmistrza, co też uważam na duży plus, bo również potrafiła irytować i za cholerę takie chucherko nie pasuje mi do takiej roli.

Oby było jak najmniej scen typu "Laurel by tego nie chciała", bo gówno mnie obchodzi co chciałaby Laurel, bo nie żyje. Jedna z takich scen jest w trailerze i Oliver odpowiada na to mniej więcej tak jak ja i tak powinno być. Mdli mnie od takich tekstów.
Tak sobie myślę, że może Laurel przed śmiercią powiedziała mu, żeby wrócił do swojej mrocznej strony, dlatego zacznie zabijać, ale to trochę nie pasuje do niej, więc jest dodatkowa tajemnica i Guggi mówił, że w S5 ją zdradzą.

Miałem nie oglądać już S5, ale obejrzę z ciekawości 1. odcinek, a dalej się zobaczy.

Jeden z dziennikarzy ComicBook zrecenzował 1. odcinek 5. sezonu i jest nim zachwycony. To dobry znak.
Napisał, że sceny walk są świetne (widziałem przed chwilą kilka zdjęć Amella z planu, gdzie ma obitą twarz, więc wygląda na to, że będzie coraz mniej bicia się z powietrzem jak w S4, gdzie nawet dziecko by to dostrzegło), serial wraca do korzeni, jest kilka powrotów, mroczny Oliver wróci, a retrospekcje nie będą tylko gównianym zapychaczem, mają być interesujące i akcja z teraźniejszości zacznie się idealnie łączyć z retrospekcjami.
Ostatni kwadrans będzie trzymał w napięciu, ja a nie jak w S3 i S4, gdzie wyczekiwało się końca odcinka z niecierpliwością i ostatnie minuty były mordęgą.

Czyli pewnie ta fala hejtu na nich nawet podziałała

Dla Dolpha chyba obejrzę odcinki w których się pojawi!

Odcinek 1szy ok zastanawia mnie kto to ten ala arrow na końcu odcinka skoro to nie MM. Ale widząc rozpiskę odc tego sezonu to nie zrobią przerwy na bn tylko będzie przerwa 2,5mca przed ostatnim odcinkiem. Ten chłoptaś Felki to pewnie jakiś bandzior się okaże.

Podobno to Tommy Merlyn nie wiem jakim cudem ale niektórzy tak twierdzą. Mi sie wydaje że to Oliver Queen ma rozdwojenie jaźni

Nie wiesz jakim cudem, ale podajesz jeszcze głupszą propozycję z rozdwojeniem jaźni Olivera...
Takim, że to najprostsze wyjaśnienie, a w przypadku tych seriali takie jest z reguły prawdziwe.
W S2 Flasha też była rozkmina kto kryje się pod maską Zooma, druga dotyczyła Człowieka w żelaznej masce i obie potem okazały się najprostsze, szczególnie w tym drugim przypadku, a padały naprawdę idiotyczne propozycje co do Zooma (Barry z E-2, ojciec Barry'ego, ktoś z Arrow - Oliver, Tommy, Diggle, kolejny Wells, Eddie z E-2, Joe z E-2 itd.)
Flashpoint wpłynął także na Arrow w jakimś stopniu. Skoro we Flashu ożywają postacie (jeszcze tego na 100% nie wiemy, ale raczej na pewno ożyje Eddie lub Ronnie), to i w Arrow się to stanie, bo te seriale są ze sobą powiązane.
Niby przed startem S5 zapewniali, że Flashpoint nie wpłynie na Arrow, potem okazało się, że jakoś tam w niewielkim stopniu wpłynie na Digga, a potem pewnie okaże się, że wpłynie jeszcze bardziej, tylko trzymają to w tajemnicy, żeby zaskoczyć widzów.

Jeżeli nie będzie to Tommy, to może to być jedna z nowych postaci, np. któraś z retrospekcji z Rosji lub jakiś przyjemniaczek, który na pierwszy rzut oka nie wygląda na villaina, może tak jak pisze koleżanka wyżej - chłopak Felki. Nie podam na razie typu, bo nie widziałem jeszcze odcinka.

O tym to nie wiem bo nie oglądam Flasha

On posługuje się shurikenami, sztyletami i mieczem to nie może być Oliver. To ktoś kto przeszedł szkolenie wiec to musi być ktoś z ligi zabójców czy innej sekty xDD

W Tajemnicach Smallville Oliwer zdobył swoje umiejętności nie u Ras al Ghula tylko w jakiejś sekcie łuczników, nie pamiętam nazwy.

Do TyrionLanister, spójrz na mój post trochę niżej, o Flashpoint - zgrabny wybieg scenarzystów, dzięki któremu teraz mogą w zasadzie wprowadzić każdą dowolną zmianę, łącznie z przywróceniem do życia nieboszczyków :)

Wychodzi na to, że Quentin ma rozdwojenie jaźni.. ehh, mogło być gorzej?

Jaka rozpiska sezonu? Nie ma czegoś takiego. Odcinki nie będą się ukazywać co tydzień, zawsze będą przerwy. Nie raz 2-, a nie raz 3-4-tygodniowe.

Po obejrzeniu pierwszego odcinka... Coz. Oby tak dalej...

Ogladnelam pierwszy odc S5 i nawet, nawet, oby tak dalej :) ale niestety nie oglądam Flasha i nie mam zielonego pojecia co to jest ten Flashpoint? Moim zdaniem nie powinni tak wpływać jednym serialem na drugi bo to sie pogubic można...

Trochę racji masz, ja początkowo zacząłem oglądać Arrowa tylko dlatego by móc obejrzeć Flasha, serial tak mnie wciągnął, że dużo bardziej podoba mi się od Flasha w tej chwili. Niestety teraz dowiaduje się, że podobno będzie jakiś kilkuodcinkowy crossover pomiędzy serialami Flash, Arrow, DC Legends i Supergirl. Więc dochodzą kolejne dwie produkcje do oglądania żeby się nie pogubić. O ile jeszcze połączenie Arrowa i Flasha wychodzi na dobre, bo fajnie wygląda łączenie tych dwóch seriali, o tyle DC Legends i Supergirl po ocenach widać, że raczej do najwybitniejszych seriali od DC nie należą i jeszcze mogą wpłynąć negatywnie na Flasha i Arrowa. Mimo wszystko na razie cieszę się, że wraca stary dobry Arrow, dobrze, że zrezygnowano z tego całego wątku Olicity bo to było okropne, cały czas liczę na powrót Deathstroke'a.

Jak przebrniesz przez pierwsze sezony Legends i Supergirl to czeka Cie miłe zaskoczenie w 2 sezonie Legends. Póki co najlepszy z całej czwórki.

Już powoli kończę pierwszy sezon Legend i przyznaję, że i tak spodziewałem się gorszego serialu, a jest całkiem nieźle. Dzisiaj odcinek 15, jutro pewnie skończę 1 sezon, a potem sezon 2, o którym już czytałem, że zaczął się bardzo obiecująco, także nie mogę się doczekać. Supergirl też postaram się jakoś wymęczyć, ale raczej nie będzie takiego miłego zaskoczenia jak w przypadku Legend.

Supergirl pilot tragiczny, później poziom lekko podskoczy, ale nieznacznie. Drugi sezon jest już dobry, zabawny i luźny, dodatkowo brak rozterek miłosnych z najgorszą postacią co irytowało strasznie.

Flashpoint - Barry Allen czyli Flash cofnął się w czasie i uratował swoją matkę, która w wersji oryginalnej została zamordowana, gdy był chłopcem. Uratował ją i to stworzyło zupełnie nowa rzeczywistość ( w wersji oryginalnej jego ojciec był niewinnie oskarżony i skazany za zabójstwo matki, siedział w więzieniu całe lata, Barry wychowywał się w innej rodzinie, więc uratowanie jej zmieniło znacznie jego życie, np. wcześniejsza przybrana siostra a obecnie jego dziewczyna nie znała go, dopiero ją poderwał :) ). Ta nowa rzeczywistość została przez jedną z postaci nazwana Flashpointem i przez jakieś 3 miesiące Barry żył w niej i był szczęśliwy, ale potem cos tam w konstrukcji rzeczywistości zaczęło się sypać i Barry zrozumiał, że musi odkręcić to, co zrobił, czyli znowu się cofnął do swojego dzieciństwa i pozwolił, aby jego matkę zamordowano - na marginesie, zrobił to jego główny przeciwnik z pierwszego sezonu (nie tylko, facet wraca, jak bumerang) i gość, z którym w drugim sezonie będą chyba walczyć bohaterowie Legend of tomorrow - facet też potrafi podróżować w czasie i jest sprinterem czyli jest tak szybki, jak flash, a w Legendach współpracuje z Damianem Darkiem. Wracając do Flashpoint - Barry odkręcił zamiany, ale... nie do końca - jak wytłumaczył mu to flash z innej ziemi, który też wcześniej przerabiał takie przygody - jeśli raz zmieni się strukturę rzeczywistość, to ona już nigdy nie będzie taka, jak przed pierwszą zmianą, powstaną i pozostaną pewne pęknięcia. Barry wrócił więc nie do swojej rzeczywistość, ale do jej trzeciej wersji, dość zbliżonej do pierwotnej, ale jednak innej. Przybiegł pogadać o tym z Felicity i sprawdzał w jej kompie, co się u nich zmieniło i odkrył, że Diggle ma teraz syna, choć wcześniej miał córkę. U Flasha tez pojawiły się zmiany, od drobnych, np. rodzinnych waśni jego przybranej rodziny do poważnych, np. pojawił się zupełnie nowy przeciwnik, zupełnie znikąd, w pracy u Barrego przy biurku obok siedzi facet, który tam wcześniej nie pracował... czyli teraz wszystko praktycznie może się okazać inne w obu serialach i chyba tylko Barry czyli Flash będzie jedynym, który dostrzeże różnicę.

Pierwszy odcinek nowego sezonu optymistyczny, nie ma tych żenujących postaci - po kanarku został pomnik i niech tak zostanie. Nawet siostrunia się wycofała bo Arrow miał czelność zabić jakiś bandziorów. No i najważniejsze - skończył z tymi bzdetami "ja nie zabijam bo to niemoralne". Niech taka moralność zostanie przy Flashu a nie po wyszkolonym mordercy.

Pewnie prędzej czy później znów wróci do bycia ciepłą kluchą.
Wystarczy, że sformuje nową drużynę i zacznie się cyrk Felki i Thei pt. "Oliś, musisz dać im przykład, nie możesz zabijać", a Oliverek potulnie się zgodzi. To się nie utrzyma przez cały sezon, nie ma szans.

Oby nie, wyglądał na zdeterminowanego :) Felka sama mu radziła by zabił tego czarownika to może też zmądrzała, podobnie jak scenarzyści. Dobroć zostawmy dla Flasha i DaredEvila (ale tam jest Punisher który uratował ten serial)

Z opisu 5x04 i promo wynika, że chyba Wild Dog się przekręci.
Oliver ma razem z Lylą ruszyć na pomoc Diggle'owi, a rekruci zostaną pod opieką Felki i to ona będzie dowodziła drużyną pod nieobecność Olivera, a Church będzie w tym czasie szykował ostry rozpierdziel miasta.

Skoro ta niekumata blondi będzie nimi dowodzić, a oni (zwłaszcza Wild Dog) są tacy narwani, pewnie nie będą jej słuchać tylko ruszą na Churcha i ten zabije Wild Doga. Na końcu promo jest ujęcie z zakrwawioną maską Wild Doga.

Pewnie Dig wskoczy na jego miejsce, bo nie wyobrażam sobie drużyny złożonej z Olivera, Ragmana, Wild Doga, Terrifica, tej nowej laski i Diga. Za dużo ich. Sam Ragman jest w stanie rozwalić kilku na raz podobnie jak Oliver, do tego Dig, ktoś musi odejść i pewnie skończy się na śmierci Ramireza.

Oby tylko powrót Diga i śmierć rekruta nie spowodowały, że w Oliverze obudzi się pi*da z S4, która przestanie zabijać, bo Digusiowi się to nie podoba albo sam Oliverek stwierdzi, że pod jego nieobecność zginął Ramirez, więc to jego wina i kończy z zabijaniem.
Ale patrząc na retrospekcje z Rosji, gdzie Oli jest badassem, który nie boi się skręcić karku, chyba do tego nie dojdzie, bo by się to z nimi gryzło.

Kilka ciekawostek i spoilerów z planu lub prosto od Guggenheima i producentów:

- W 5x05 Oliver będzie sprawdzał nowego chłopaka Felicity, który dowie się, że ta pomaga GA. Odcinek zakończy się cliffhangerem z Prometheusem.

- W 5x06 Oliver bardzo mocno oberwie od Promerheusa (coś jak Flash od Zooma w 2x06).

- W 5x07 pojawi się postać Vigilante. W zależności od tego czy widz zna komiks czy nie, inaczej odbierze niektóre sceny z nim.

- Zostanie poruszony wątek wymazania córki Diggle'a z linii czasu.

- Curtis będzie miał problemy ze swoim małżeństwem. Jego mąż zacznie mieć różne podejrzenia, Curtis będzie ukrywał swoją tożsamość Mr. Terrific i będzie ściemniał co do siniaków, guzów itd. Ponadto jego postać będzie mocno ewoluować, podobnie jak jego kostium oraz kostiumy pozostałych członków zespołu.

- Prometheus nie będzie pojawiał się w każdym odcinku, żeby nie zamęczyć widzów tą postacią.

- Oliver pojawi się w jesiennym finale w swoim starym kostiumie. Będzie się to prawdopodobnie wiązało z retrospekcjami.

- W 5x08 czyli crossoverze, a zarazem 100. odcinku będzie kilka powrotów, m.in Laurel Lance, Deathstroke, Moira i Robert Queen, Damien Darhk, Malcolm Merlyn. Lista nie jest jeszcze zamknięta. Nie ma póki co info o Tommym.


Niepotwierdzona informacja, wynikająca z promo i opisu 5x04:
Tobias Church porwie jednego z rekrutów i będzie go torturował, by ten doprowadził go do GA.
Promo tego odcinka kończy ujęcie zakrwawionej maski Wild Doga leżącej na ziemi. Można się domyślić, że to jego porwie Church, bo Curtis i tak by nie sypnął Olivera, a tamta laska nie jest taka głupia, żeby dać się złapać, nie ruszyłaby w pojedynkę na Churcha.
Wild Dog pewnie pójdzie w samotną misję, zbierze lanie i sypnie, bo wygląda na najmniej lojalnego.

Przy okazji moglby Church sprzatnac Wild Doga i Oliver znalazly kogos konkretnego do druzyny

Nie musiałby szukać, bo jest Diggle i też na to liczyłem, że go sprzątnie, ale niestety.
Wczoraj mignęło mi gdzieś na jakiejś zagranicznej stronie info, że Wild Dog ma być w crossoverze (5x08), więc wygląda na to, że Church nic mu nie zrobi.

no ale juz pomonmy Digglea to znalazlby sie ktos lepszy niz Wild Dog. A i zawsze zapomne napisacTy taki wylapywacz bledow, narzekacz itp. zauwazyles ze Felicity nadal nie potrafi w obcasach chodzic?

Nie zauważyłem, jakoś nie zwracam na nią szczególnej uwagi, ale pamiętam, że zaraz po wstaniu z wózka śmigała w 10 cm szpilach :D
A ten Wild Dog może się z czasem wyrobi. Roy też mnie z początku wkurzał, Quentin tak samo, ale z czasem się ogarnęli.

No dla mnie Quentin w pierwszym sezonie wygladal oblesnie. Ona nawet na wozku miala 10cmtrowe szpilki :D

A czy ktos wie gdzie obecnie mieszka Oliver?

Myślałam, ze mieszka tam gdzie mieszkał czyli w piwnicy na dole, ale teraz do mnie dotarło, ze skoro został burmistrzem i ma ochrone która sie za nim panoszy to powinien chyba mieć jakies normalne mieszkanie, którego nie pokazali, a skoro go nie pokazali to znaczy, że to nie ma większego znaczenia i nie ma po co aranżować nowego pomieszczenia bo i tak wróci do Felki. Niepotrzebnie tyle myśle:D

No lepiej niech nie wraca do Felicity. Mimo wszystko mogliby pokazac chociac na chwile gdzie mieszka.

Nie wróci. Teraz jest z tym detektywem, który ma jakąś chyba poważną rolę. Niektórzy sugerują, że może być Prometheusem, ale do tego mam nadzieję nie dojdzie i nie zanosi się na to.
Już przed sezonem była mowa, że Felka ma mieć nowego chłopaka i ma to być poważny związek, a Oliver ma być pochłonięty stanowiskiem Burmistrza i ma skupić się na swojej drugiej tożsamości GA.
Ten sezon ma być bez dramy Olicity. W sumie nie pokazali też mieszkania Thei albo mi to umknęło. Nie mam pojęcia gdzie ona teraz mieszka, niektóre wątki też zlali albo pokazali tylko w skrócie. Sezon dopiero się rozkręca, przyjdzie jeszcze czas na takie zapychacze.
Teraz w sumie nie mieli kiedy się na tym skupiać, bo praktycznie przez cały czas była nawalanka GA z różnymi oprychami, formowanie nowej drużyny, a pomiędzy tymi scenami wątek Diggle'a i burmistrzowania Olivera.

No, ja dopiero obejrzałem trzeci epizod i zaraz biorę się za czwarty (bo byłem zajęty nadgonieniem TWD) i muszę powiedzieć, że jest wieelka różnica.Może to nie to, co pierwszy i drugi sezon, bo na razie brak Diggle'a, ale jest zdecydowanie lepiej i nie nudziłem się ani chwili.Jak dla mnie, to gdyby utrzymali choć taki poziom, to może nawet była by szansa na jakiś "nadprogramowy" sezon? Większe gnioty mają po 10 sezonów i nic się ni dzieje.A co z tym powrotem Deathstroke'a? Mam nadzieję, że to nie będzie taki powrót, jak Lawtona (ładnie mnie zrobili w ch*ja, muszę przyznać) Może jednak powoli wszystko zmierza do odrobienia strat i coś się z tego wykluje dobrego? W sumie, to Lawton jeszcze może wrócić, skoro nie znaleźli denata.Już mamy po filmie SS, więc co im szkodzi się dogadać? W słowie podsumowania, to uważam, że jeśli zaczną pisać z głową i będą mieli przed oczami poprzednie dwa gówniane sezony, to jest szansa na powrót na podium, że tak powiem.Może nie złoty medal, ale chociaż brązowy.Serial wcale nie musi się skończyć na pieciu sezonach.Takie TWD miało już ze trzy mega słabe i nudne sezony, ledwo się zaczął siódmy, a tu już ósmy w planach.Stara prawda głosi, że póki hajs się zgadza, to pchają ten wózek do przodu.

Nie chce nikomu zabierac nadziei ale szanse na Deathstroke'a w tym sezonie sa żadne. Wiem, że pojawiły sie jakies zdjęcia z planu setnego odcinka gdzie przewijał się ktos w jego stroju, tyle ze Manu Bennett był wtedy w Australii, a nie w Kanadzie. No chyba ze to jego syn? Ja stawiam po prostu na sprawdzone sny/marzenia senne/halucynacje Olivera. Może przy jubileuszowym odcinku bedzie ku temu okazja. Widzowie czasami za bardzo się nakręcają a poźniej są tylko rozczarowani. Ja mam tak samo, chciałabym zeby Prometheusem okazal sie Tommy chociaż wiem, że to nie możliwe skoro aktor go grający nie miał nawet czasu, zeby zagrać w jubileuszowym setnym odcinku.

Jeżeli chodzi o 6-ty sezon to jest on raczej pewny. Skoro aktorzy dalej chcą grać to nie widze powodu żeby cancelować serial który jest wciąz jednym z najbardziej popularnych tej stacji. Nawet badziewny sezon nr 4 był drugi jezeli chodzi o wyniki oglądalnosci, za Flashem, a stacja wciąz ciągnie chyba z siedemnasty sezon Wampirzych Pamiętników, Originals i jeszcze jakies inne popłuczyny. Nawet LoT dali szanse chociaz pierwszy sezon był oglądalnościową katastrofą. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ze nie zamkną historii w 5 sezonach, jak początkowo zamierzali.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia.Co innego, gdyby od początku planowali 5 sezonów i ni chu*a więcej, a co innego, gdyby tylko tak przymierzali i z czasem się okazało, że serial chwycił i nawet, jak piszesz, czwarty sezon, choć wyjątkowo gówniany, miał dobrą oglądalność, to czemu by nie kręcić alej.Tym bardziej, jeśli piąty sezon będzie miał ręce i nogi, to słupki powinny ciut skoczyć, bo nie wierzę, że brak love story zdenerwuje amerykańską nastoletnią widownię.Podobnie jest z poszczególnymi postaciami, które czasem są pisane na jeden sezon, czy też kilkanaście odcinków, później odchodzą/są uśmiercane itp. a nagle okazuje się, że widzowie "tęsknią" i chcieli by ich powrotu, więc robi się jakieś myki, żeby wrócili.To oczywiście nie w każdym serialu, bo te bardziej fantastyczne, są podatniejsze na takie zagrywki.Tutaj, wszyscy by chętnie zobaczyli znów Tommy'ego i to jako Prometeusza.Zapewne to marzenia ściętej głowy, ale by było ciekawie zobaczyć go w innej odsłonie, niż rozpuszczonego synalka bogatego tatusia.