w USA dzieje się to co kiedyś w Niemczech, tylko partia jest "demokratyczna" a zamiast Hitlera mają Hillary "Hitlary" Clinton.
Jeśli cię ciekawi poczytaj http://www.wnd.com/2016/08/clinton-death-list-33-most-intriguing-cases/
Bo to Felicity? Wiecznie jęczy, denerwuje i znowu jęczy, podejmuje decyzję, na której źle wychodzi lub obrywa, jęczy, rzuca nieśmiesznymi żarcikami, jęczy, psuje serial i pisałam już, że cały czas jęczy? Zapomniałam napisać, że okazjonalnie podrywa Olivera i stara się go non stop dobić wrednymi docinkami oraz zajmuje czas, który można, by poświęcić na innych członków Team Arrow lub scenom jakichś akcji... Szczerze żałuję, że jej nie zabili w poprzednim odcinku (ta śmierć byłaby niemalże piękna), ale jako, że świetnie wie, że Oliver ma alergię na poświęcanie się innych, to oczywiście ją ratuje. Co za wyrachowanie! Żałuję, że to nie ona została zabita w czwartym sezonie (Laurel była zdecydowanie lepszą postacią).Niestety, w Stanach za bardzo ją lubią :( A poza tym nie mogę patrzeć na Olicity...
Ja lubie Felicity I to bardzo. Wiem, ze wiekszosc osob jej nie lubi. Nie rozumialam skad taki hejt na nia I wciaz nie rozumiem. A osoby, ktore uwazaja, ze laurel byla lepsza... wiem, ze kazdy ma swoje zdanie I to szanuje. Naprawde. Ale wedlug mnie laurel byla najgorsza postacia w calym arrow. Te jej proby bycia bohaterka po paru lekcjach boksu, smiac mi sie chcialo. Wszedzie sie wpie*dalala. Ktos dobrze napisal, aktorka o jednej minie (druga kristen steward). W ogole nie umie grac I tak sie cieszylam, ze ja usmiercili. A tu wraca pod postacia laurel z ziemi drugiej.... dobrze, ze teraz jej nie ma, przynajmniej na razie :d
No, ale tu mowa o felicity. Aktorka gra dobrze, nie wybitnie, ale w porzadku. Jej postac jest fajna I (pomimo nienawisci wielu osob do tego) kibicuje jej I oliverowi).
Przepraszam, ze imiona z malej litery I brak ć, ą, ł itd, ale pisze na telefonie, zbyt dlugo by zajelo :)
Widać, że ludzie nie widzą zadanego tematu... była mowa o Felicity, a temat zszedł na BS i BC... Felicity potrafi również być denerwująca aczkolwiek 100x lepsza od Laurel. Sara i Evelyn jednak są lepsze od nich ponieważ są pewne swoich decyzji i konsekwencji idących za nimi, nie wahają sie 10 razy ja dwie poprzednie poatacie. Felicity jednakże dojrzała mentalnie w 5 sezonie i podjęła kilka mocnych decyzji (Helix).
Ja ją lubię i to bardzo. Pamiętam jak wszyscy jechali po Laurel i mówili jak to do dupy że oliver z nią będzie i jak to zle ze musza isc sztywno za komiksem a nie zrobia pary z felicity i olvera między którymi ewidentnie chemia była. Potem poof życzenie się spełnia i to bidna Felicity zostaje lalką do bicia. Co by się nie działo nawet jak by ją ubili ludzie po prostu potrzebują wręcz takiej kobiecej postaci która itrytuje i po niej by nową kandydatkę znaleźli ( patrz nawet breaking bad - skyler , wszedzie taka bedzie ) - pewnie podświadomie nie zdając se z tego sprawy xD
W sumie dopóki nie zaczęła robić z Oliviera mięczaka to była spoko. :D Później jej jęczenie było męczące.
ja to najbardziej nie trawie wild doga, najgłupszy superhero jakiego kiedykolwiek ktoś pokazał w tv
Najgorsza postać w całym Arrowverse. Nienawidzę tej postaci totalnie i marzę o tym żeby zdechła, ale niestety tak się raczej nigdy nie stanie. W pierwszych dwóch sezonach była wku#wiająca, ale nie aż tak, ale od trzeciego sezonu stała się największym gównem w Arrowverse. Teraz jest jeszcze gorsza bo dołączył do niej ten gowniarz William i oboje mnie wku*wiają. Normalnie nie sram na aktorów bo to nie ich wina jaka jest odgrywania przez nich postać, ale Bett Rickards jest naprawdę chu*ową aktorką i nie potrafi grać, a sceny z jej udziałem są żałosne i do dupy ;))
To nie chodzi o Felicity jako bohaterke tylko że co odcinek słychać co chwilę Felicity to, Felicity tamto, Oooo Felicity, nie to nie Felicity i tak w kółko Felicity. Znam ludzi którzy przestali oglądać Arrow z nerwów że ciągle Felicity i Felicity . Policzy ile razy w odcinku słychać to imię i masz dość. To moje zdanie
mało że jest Felicity to musieli jeszcze wprowadzić Emiko która równie jest bardzo denerująca, porównałbym ją do Lany LAng z serialu Smallville, jest nawet trochę do niej podobna.
Przez te postać przestałem oglądać serial, była nie do zniesienia. Mega irytująca idiotka. Niby geniusz, ale życiowo dramat. Umoralniająca każdego bez obiektywnego oceniania sytuacji, pakuje się w kłopoty narażając innych na niebezpieczeństwo i zawsze mąci swoimi durnymi wywodami hamując akcję w filmie