Starz chyba nie za bardzo zależy na zwyczajowej oglądalności, bo wypuścili drugi odcinek na swojej platformie na dzień przed telewizyjną premierą. Zapraszam do dyskusji, szczególnie o scenie gastrologicznej.
6/10
Ten sezon chyba będzie lepszy, uporządkowali chaos charakteryzujący poprzednika, odcinki wydają się płynniejsze, chociaż nadal jakby nic nie wnoszą do głównego wątku. Robienie z tego serialu z jednolitą fabułą wydaje się być tylko odpowiedzią na obecnie panującą modę, bo przez dzisiejsze 25 minut absolutnie nie rozwinięto żadnego wątku. W sumie odcinek był o tym, że Ash musi wyciągnąć książkę z brzucha trupa, ale jest za głupi aby sprawdzić który z nich jest już zaszyty. Ktoś to napisał, ktoś wziął pieniądze, ktoś nakręcił. Nawet nie wprowadzono jeszcze Teda Raimi i B'Aala, więc samo rozstawienie pionków na szachownicy zajmie im połowę sezonu, zresztą tak samo jak poprzednio.
Największym błędem jest to, że twórcy uparcie trzymają głowę w przeszłości, zamiast skupić się na teraźniejszości. Bez tego serial byłby bardziej znośny. Miło popatrzeć na wspominki z Ellen Sandweiss, ale oni tak naprawdę nie mają żadnego pomysłu na przekonujące wypełnienie 30-letniej, fabularnej luki. Przywołana tutaj pamięć o pierwszym "Martwym źle" sprawia, że cały czas trudno uwierzyć w powrót Asha do miasteczka, jak i zmianę charakteru młodego Asha względem pierwszej części, wmawianą nam w scenariuszach (ten serial na pewno nie opowiada o starym Scottym?). Trudniej też przełknąć proste żarty odnoszące się do do fizjologii lub seksualności, dobrze, że chociaż przyhamowali z tymi rasistowskimi, bo te już zupełnie im nie wychodziły. To wszystko nie pasuje do świata który przywołują, kiedyś świetnie porównano Asha z Martwego zła 2 do chaplinowskiego Trumpa, który znajduje się w centrum slapstickowych gagów, o którego postaci widz wie jedynie powierzchowne, najbardziej potrzebne rzeczy. Tutaj postanowiono wypełnić lukę podstarzałym Stiflerem.
Aż boję się jak wyglądałaby scena z jelitem w 1 sezonie, na szczęście za wszystko wzięło się KNB i mamy świetne efekty specjalne. Obrzydliwa sekwencja z pogranicza Martwego zła i Reanimatora. Podobało mi się, jedna z najbardziej udanych prób nawiązania do horrorów komediowych z lat 80-tych jaką widzieliśmy w tym serialu.
Na plus przezabawna akcja w kostnicy z wyjmowaniem książki na minus supersilna Ruby która pod koniec zabija demona bez większego wysiłku i psuje tym samym całe napięcie w odcinku. Odcinek oceniam na 6,5/10
Scena w kostnicy super :) mi osobiscie skojarzyla sie ona po czesci ze scena ze słoniami w Braciach Grimsby a po czesci z pierszym Alienem :) Ogolnie pierwsza dwa odcini spoko, oby utrzymali poziom i nie skonczylo sie to tak jak w pierwszym sezonie gdzie z odcinka na odcinek bylo juz tylko gorzej
Volare ooooo
Ojciec Asha wymiata xD Fajna wstawka z siostrą Asha i ten jego pokój.
Klimatyczna akcja w kostnicy, nawet się wzdgrynęłam.
Rozmówka w aucie, uroczo xDD
Krwiożercze jelito ok, ale tą obstrukcje zwłok i to co się stało potem....nie no sorry, ale to już było zwyczajnie obrzydliwe, obleśne i niesmaczne.
Dobra akcja z rozprawieniem się z tą Ashową exkochanką, fajny motyw z Pablem który zdobył dar widzenia przyszłości i dobry cliffhangr na koniec :D
Ogólnie odcinek mi się podobał w sumie w takim samym stopniu jak poprzedni.
Przekroczyli granice dobrego smaku. A nowy sezon zapowiadał się całkiem dobrze. Widać, że jest to robione sprawniej i za większą kasę.
Samo krojenie zwłok było już obrzydliwe i niedorzeczne a... postanowili zapakować obleśną akcję jak z prymitywnego gore-pornosa.
Jeszcze coś - przecież HBO też wypuszcza Westworld wcześniej niż w TV.
Niestety, ktoś kto nie zna "Martwego zła" i horrorów z lat '80 i '90 może rzeczywiście być mocno rozczarowany i twierdzić, że serial, to bezsensowny gniot. Rasistowskie wstawki Asha były świetne, a nie głupie Szamanie.
Nie wyrobiłem sobie odpowiedniego certyfikatu z pieczątką, ale ja naprawdę kocham trylogię Martwego zła całym moim sercem :) Zauważam właśnie odwrotną prawidłowość niż Ty, na największym i najstarszym forum poświęconym serii czyli Deadites Online serial jest przyjmowany bardzo chłodno.
Po 1 - ja to nie Szaman
Po 2 - niczego nie pisałem o rasistowskich wstawkach a o gówno-odbyto-akcji