w dwa dni. Serial rozkręcił się na dobre. I o ile sezon pierwszy to była właśnie typowa rzeźnia z niezłymi tekstami Asha ze sporą domieszką czarnego humoru, o tyle sezon drugi to już nie tylko podróż po motywach znanych z serii, ale i odniesienia do klasycznych motywów horrorów. Odcinek o opętanej delcie, to ukłon w stronę "Christine", odcinek siódmy, w którym Ash jest zamknięty w psychiatryku, to z kolei nawiązanie do filmów grozy ze szpitalem psychiatrycznym jako motywem przewodnim a zamiany ciał Baala, to już motywy z "Coś" i "Inwazji porywaczy ciał". No i możemy dorzucić tu jeszcze "To", ale chyba nieco na wyrost, bowiem w powieści Kinga Pennywise zmieniał się w to, czego dzieciaki bały się najbardziej, tutaj zaś Baal robił to by zmylić Asha. Niemniej jednak sezon drugi oglądało się lepiej niż jedynkę, stąd podnoszę moją dotychczasową ocenę tego serialu i czekam na sezon trzeci.