No cóż, jak przeczytałam jedną z zapowiedzi, pomyślałam, hmmm pewnie coś ciekawego, i tak pooglądałam całe. Ale moja ostateczna wypowiedź to: Myślałam, że to będzie coś fajnego i nawet tak po pierwszym odcinku się zapowiadało, chociaż gryzła mnie trochę ta animacja... Ale pomysł na fabułę okazał się całkiem niezły... Później to zjadałam odcinki jeden po drugim z myślą: niech się w końcu coś ciekawego stanie!!! A tu akcja taka: niby ma poruszyć, niby ma rozbawić, niby ma zaciekawić, a tu nuda, że hej! Nawet w ostatnim odcinku niby dokonują czegoś wielkiego, a tu nawet nie ma jakiegoś takiego konkretnego zakończenia. I nic złego nie mówię, żeby nie zrobić krzywdy fanom Asura Cryin', ale naprawdę mówię wam, że nie warto. Bardzo gorąco odradzam to oglądać, nawet fanom mechów, komedii, czy nawet ecchi. Bo po oglądaniu byłam bardzo zła, wręcz wściekła! że straciłam całe cenne popołudnie na pooglądanie połowy odcinków przy których zanudziłam się jak nigdy.

widzę, że raczej seria ta ma mało zwolenników. Ja dość szybko uporałam się
z 11-stoma odcinkami i z niecierpliwością czekam na polskie tłumaczenie
dwóch ostatnich epków. Zaczęło mi się podobać to anime, kiedy przestałam
się zastanawiać o co w tym wszystkim chodzi. Polubiłam bohaterów serii a to
jest najważniejsze. Uważam, że styl animacji też całkiem niezły. 8/10