Na początku ten wątek był bardzo fajny,głowiłam się co takiego mogło stać się tej dziewczynie,że tak bardzo boi się sceny. Potem było gorzej,wyjaśnienie do bani. Ally boi się występować,ponieważ raz zawaliła jakieś przesłuchanie do szkoły. WTF?! To było najgorsze,że scenarzyści mogli wymyślić i naprawdę mnie zezłościło. Poza tym jej przyjaciele. Ani trochę (wg mnie) nie było śmieszne jak w jednym z odcinków jej przyjaciele zaczęli mówić,że jest niewidzialną szarą myszką itp. W następnym sezonie Ally śpiewa na Halloween piosenkę (ktoś może pomyśleć "NO WRESZCIE!"),ale okazuję się,że to była jednorazowa rzecz. Dopiero miłość do Austina i powrót matki sprawia,że przezwycięża swój strach (how sweet!). Pomysł na wątek świetny,ale zrealizowany kiepsko. Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi.
Masz trochę racji, ale całość to już koncepcja reżysera. Według mnie Austin & Ally to jeden z najlepszych seriali na Disney'u, i nie chce żeby zniszczyli go jeszcze bardziej. Z innej beczki, powinni trochę dopłacić aktorom, żeby się normalnie całowali, a nie żeby było to udawane :D
Ostatnio także coraz bardziej lubię Austina&Ally. Zwłaszcza Ally,jest taka miła i niewinna :) Laura Marano świetnie sprawdziła się w tej roli. Wolę jakoś 1 sezon niż 2
Mi podobają się obydwa sezony. Masz trochę racji, że przyczyna lęku Ally to błahostka. Jednak radzenie sobie z przezwyciężeniem lęku i pomoc Austina są tak urocze, że można zlekceważyć resztę ;)
Mnie się bardziej podoba 2 sezon,ponieważ ciekawsze są odcinki,lepsze piosenki no i pokazał się wątek miłosny(chociaż na początku się go nie spodziewałam).
Przeczyna rzeczywiście nie była taka zaskakująca,taka banalna trochę.
A chciałam was zapytać.CZY WIECIE MOŻE CZY ONI TAK NAPRAWDĘ SIĘ POCAŁOWALI W TYM ODCINKU GDY PRZYJECHAŁA MATKA ALLY,BO MNIE SIĘ WYDAJE,ŻE NIE,DLATEGO NIE POKAZALI ICH UST.
Z góry dzięki :)
Niewiadomo. Ross podobno przyznał w jednym z wywiadów, że ich pocałunek z Laurą nie był czymś stresującym, bo są najlepszymi przyjaciółmi.