PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=737412}

Babilon Berlin

Babylon Berlin
2017 -
8,0 8,2 tys. ocen
8,0 10 1 8232
8,6 5 krytyków
Babilon Berlin
powrót do forum serialu Babilon Berlin

Przy kolejności wpierw serial, potem książka doznałem pewnego rozczarowania. Większość przetworzonych wątków opasłego, 590 stronnicowego tomu znalazła się w pierwszych 16 odcinkach. Co więcej zmiany wprowadzone przez scenarzystów wyszły na dobre, co przy serialach na podstawie znanych książek zdarza się nieczęsto. Niestety czasem tłumaczenie z niemieckiego zgrzyta i rodzi przypuszczenie o wstępnym przepuszczeniu tekstu przez program. Są tam takie kwiatki jak "major generalny", zamiast generała-majora, czy hrabina Sorokinowa. Książkowo Swietłana jest prawdziwą, niezamężną córką, a nie podszywającą się osobą. W związku z tym winna być hrabianką Sorokiną.

W książce wygląda to tak:
- poza wzmiankami brak jest "Czerwonej Twierdzy", a Kardakow występuje wyłącznie jako nieboszczyk,
- brak jest obecności sowieckich siepaczy,
- Bruno Wolter nie planuje zamachu stanu, tylko wykrada i sprzedaje broń z magazynów policyjnych, a Święty Józef pracuje dla niego, i nie chodzi w sutannie,
- Charlotte Ritter pracą w policji zarabia na studia prawnicze, wywodzi się z klasy średniej i nie dorabia w Moka Efti,
- motyw Czarnej Reichswehry jest ledwo sygnalizowany, nie ma sprowadzania fosgenu z ZSRR,
- brak jest Edgara Kasabiana, szefem świata przestępczego jest Johann Marlow, Niemiec i to on sprowadza tajemnicze cysterny, a nie nieobecny w powieści Nyssen,
- Gereon Rath nie był na froncie, bo wojna się wcześniej zakończyła, a Anno zginął naprawdę, brak jest też wątku Helgi i Moritza Rathów
- za to zgadza się większość nazwisk, choć często charakter postaci jest odmienny .
Tak więc książka i serial w sporej części są różnymi bytami. Dla serialu lepiej.

ocenił(a) serial na 10
bazant57

Dziękuję za ten wpis. Z Twojego porównania wynika, że serial jest ciekawszy. Czy warto jednak przeczytać książkę? Polecasz?

Barbarra_Ra

Przeczytałem wiele książek, na których oparto seriale. Można je podzielić na trzy grupy. Takie, które są wierną ekranizacją książki - "Na wodach Północy", "Sympatyk". Następnie takie, gdzie bazowano na książce, ale twórczo - "Król", "Dexter", "Syn", "Babilon Berlin". Ostatnią grupę stanowią seriale, których inspiracją były książki, ale jedynie w zarysie epoki "Zakazane imperium" (tu książka mnie rozczarowała). Co do "Śliskiej sprawy" i cyklu o Dexterze (poza pierwszym tomem), to rozjeżdżają się one z serialami, praktycznie tworząc odrębne byty. Fan seriali będzie się trochę czuć jak w przypadku "Gry o tron". Sam przeczytałem chętnie, ale wątpię abym chciał zrobić to ponownie.

ocenił(a) serial na 10
bazant57

W przypadku "Gry o Tron" książki mnie zachwyciły, ale serial także. Choć zaczął ewidentnie pikować w dół, odkąd Martin przestał mieć wpływ na scenariusz. Zakończenie już w ogóle mnie rozczarowało. Budowanie wielopoziomowych intryg przekroczyło możliwości scenrzystów z Hollywood. A po książkę, która była inspiracją Babylon Berlin sięgnę. serial mnie absolutnie zachwycił.

Barbarra_Ra

Cieszy mnie to niesłychanie. Nasza wyobraźnia nie ma granic. Interpretacji tekstu literackiego może być wiele. Obraz jest dosłowny. To przyczyna porażki scenarzystów "Gry o tron". Zwłaszcza, gdy jak głosi plotka, zakończenie serialu robili jako nadprogramowe w stosunku do kontraktu. Alternatywnych i lepszych pomysłów na zakończenie było wiele. Sam się pokusiłem o takie.

bazant57

Co ja sobie wymarzyłem:
1. Bitwa pod Winterfell była zmyłką NK. Spowodował skupienie wszystkich sił oponentów w jednym miejscu, a sam mógł podzielić armię i pomaszerować na południe. Równocześnie po przekroczeniu Fosy Cailin rozbudować siły o miejscowych umrzyków i wieloma kolumnami zmierzać do celu, który długo byłby nieznany. Tymczasem oblegane Winterfell walczyłoby nie przez jedną noc, ale wiele dni, dopóki nie zniszczono by wszystkich ożywieńców. Ale NK zyskał czas i jest już poza granicą Północy.
2. Królewska Przystań - Cersei w odwecie za wyjazd Jamiego wyładowuje gniew na Bronnie (np publiczna chłosta i wygnanie z miasta). Aby się zemścić wykorzystuje znajomość podziemi Czerwonej twierdzy i uwalnia Ellarię, z którą ucieka do Dorne i przejmuje dowodzenie ich armią. A czas jest najwyższy, bo Cersei wysyła tam Złotą Kompanię, aby oczyścić tyły przed rozprawą z Daenerys i oczywiście obłowić się na łupach. Po nieudanej kampanii ZK ewakuuje się do Essos.
3. A tu nagle na KP spada NK na smoku, wskrzesza setki tysięcy zmarłych z okolicy i atakują miasto, oraz twierdzę. Osaczona Cersei wydaje rozkaz wysadzenia całego miasta dzikim ogniem, sama uciekając morzem z resztą skarbów. Nocny Król odlatuje na smoku za Mur i znika.
4. Daenerys dostaje popioły i zaczyna borykać się z problemami finansowymi -odbudowa stolicy i utrzymanie bezczynnej armii powoduje uciskanie poddanych podatkami. Smok lata swobodnie i pali co popadnie, w końcu odlatuje do Valyrii. Wybucha bunt prostaczków, który królowa pacyfikuje Dothrakami, w efekcie wymykającymi się spod kontroli i pustoszącymi kraj. Toczą się walki pomiędzy Nieskalanymi a Dothrakami, pozbawiające Daenerys armii. Ona sama fiksuje i w odwrocie finalnie ginie z ręki zwykłych zbójów, którzy nawet nie wiedzą kogo zabili. Zostaje pochowana bezimiennie przez prostaczków, których gnębiła.
5. Władza w Westeros nie budzi już emocji. Mieszkańcy z trudem dźwigają kraj z ruin. Jon Snow ukrywając swoja prawdziwą tożsamość jedzie odbudować Nocną Straż, którą tym razem tworzą głównie Dzicy. NK zaszył się gdzieś na dalekiej Północy, a Cersei rodzi dziecko, któremu wmawia"że tron mu się należy". Kraj poniósł olbrzymie straty, a wszystko wróciło niemal do stanu wyjściowego. Tylko kto inny marzy o inwazji na Westeros.

ocenił(a) serial na 10
bazant57

Ciekawe. Tylko dlaczego postanowiłeś oszczędzić akurat Cersei? Mnie t apostac irytowała. Zasłużyła na śmierć. Była histeryczna i nazbyt emocjonalna. Z niewiadomych powodów uważała się za lepszą od innych a była sorry rozhisteryzowaną babą. Moją akurat ulubioną postacią był Petyr Baelish i Tyrion. Przy okazji mogłeś zabić Sansę i tę jej siostrzyczkę. One też mnie drażniły. Reszta super. Szczególnie wątek NK.

Barbarra_Ra

- Upadek Daenerys (utrata władzy bogactwa, potęgi militarnej, a w końcu własnego imienia), oraz Cersei (konieczność emigracji, życie w ukryciu i lęku przed siepaczami, z czasem zapewne i niedostatku, ale długie, aby bez końca przezywać swą klęskę) pokazywałoby, że od wewnątrz istniejącego systemu władzy się nie zmieni i finalnie owo koło zgniata tego, kto przez chwilę był na samej górze.
- Natura NK powinna być tajemnicą, podobnie jak jego niezrealizowany cel, bo może właśnie żadnego celu nie ma, a on jest jak zaraza, gdzieś tam patogeny drzemią.
- Pozostaje kwestia ingerencji R'hllora w wydarzenia w Westeros. Czy miał on jakieś zamiary (typu oddalenie zagrożenia przez NK), czy też po prostu są mu miłe ofiary całopalne. Wojna z pewnością wielu uzmysłowiła bezsilność Siedmiu, można mówić jedynie o niewielkim wpływie Starych Bogów (magia Muru, moce Dzieci Lasu i samego NK mają z nimi związek).

ocenił(a) serial na 10
bazant57

Ok. Może masz rację. A jakie jest Twoje zdanie o Petyrze? Ja go uwielbiałam i kibicowałam mu. Lubię takich genialnie inteligentnych cyników z charyzma jako bohaterów. Zasłużył na lepszy los, lub koniec niż mu napisano. Nawet gdyby miała zginąć to wyniku jakiejś skomplikowanej intrygi a nie magii czarów i smarkuli jako kata. Sam był mistrzem takich intryg.

Barbarra_Ra

Ależ oczywiście, koniec Baelisha był żałosny. Moim zdaniem najlepiej byłoby, gdyby wszystkich przechytrzył i zbiegł. Ale w ucieczce przypadkowo zginął tak, aby nikt się o tym nie dowiedział. Nie byłoby go, ale jeszcze wychodziłyby na jaw intrygi, które zapoczątkował. Powodowałoby to przeświadczenie, że wciąż żyje i knuje.

ocenił(a) serial na 10
bazant57

Ciekawe rozwiązanie. Postać, która rozpętała wojnę królów ginie z ręki jakiejś smarkuli i to w sytuacji, gdy prawdziwy Petyr już dawno by uciekła stamtąd, a nie łypał zza rogów jak w kreskówce. To była ciekawa postać.

Barbarra_Ra

Co do Sansy, to najlepszą karą byłby powrót do Winterfell i dla ratowania sytuacji gospodarczej Północy wymuszone małżeństwo ze Słowiczkiem. Który w międzyczasie dorósł i zdołałby jej odebrać władzę. A ona dostałaby Kinder, Küche, Kirche. Zamiast wymarzonej reszty...

ocenił(a) serial na 10
bazant57

Tak, to byłaby dobra kara dla tej nudnej Sansy.

Barbarra_Ra

Pozostaje jeszcze Bran. Wredota, który bez mrugnięcia poświęcił Lato, Jojena i Hodora. To przez niego zginął Trójoka Wrona (bo ujawnił jego kryjówkę). Wyszło też na to, że Nocny Król ścigał głównie jego i nieszczęścia, które dotknęły Północ, w innym przypadku niekoniecznie miałyby miejsce. No i na koniec zostaje królem. Tylko kto go właściwie wybrał? Głosowali nie tylko lordowie prowincji (w dodatku nie wszystkich), czy księstwa Dorne, ale też ich wasale. Zarówno owa "elekcja", jak i zasadność wyboru kogoś winnego inwazji Nocnego Króla, kłócą się ze zdrowym rozsądkiem, jak i elementarną sprawiedliwością. Poza tym Tyrion nie powinien zostać lordem w wyniku ojcobójstwa, a Bronn wobec braku zasług dla Korony.

ocenił(a) serial na 10
bazant57

W 100% sie zgadzam