Uwielbiam seriale i filmy, w których nostalgia i melancholia unoszą się w powietrzu, ale nie przytłaczają. Te subtelne emocje działają na mnie kojąco, tworzą wyjątkowy nastrój, w którym każdy uśmiech bohaterów wydaje się dwa razy bardziej znaczący i pozytywny. Może dla niektórych moja ocena 10/10 będzie przesadą, ale dla mnie każda minuta tego serialu była czystą przyjemnością. Nie chciałam, żeby się kończył.