Jak dla mnie spory zawód.Słabo aktorsko. baaardzo naciągane historie i sytuacje w filmie.Wręcz banalne momentami. Wytrzymałem 7 odcinków.
Serial momentami sprawia wrażenie sklejonego bardzo na szybko.
Można znaleźć duuużoo ciekawsze pozycje.
Ostatnio wiele serialów wraca po latach. Chociażby ukochany Prison Break, a to tylko jeden z wielu przykładów. Fajnie jakby Banshee kiedyś wróciło. Dałbym się pokroić za kolejny sezon przygód Hooda. Co za postać.
tylko dla ludzi szukających czystej rozrywki. Ktoś porównywał do Breaking Bad i Spartacusa. Według mnie do BB nawet nie ma co porównywać, bo Banshee temu serialowi do pięt nie dorasta. Bliżej mu do Spartacusa, gdzie główny nacisk położony jest na akcję i seks. Banshee to taki gorszy Spartacus osadzony we współczesnym...
więcej
Trzy pierwsze sezony były doskonałe. Ostatni to taka kupa, że nie miałem ochoty oglądać kolejnych odcinków. Głupota goniąca głupotę, słaby montaż, scenariusz pisany na kolanie.
Gdyby nie sceny walk to serio zacząłbym ziewać.
I ta durna końcowa scena...
Trzy pierwsze sezony oceniłem na 9. ostatni na 3. więc...
Pilot zniechęca do ciągu dalszego. Jak już teraz trzeba ratować się nachalną golizną (oczywiście tylko babską, bo trzeba zwabić samców), to nie zapowiada to intrygującej kontynuacji.
Jak dla mnie, mocny odcinek. Chyba najlepszy w czwartej części.
Szczerze pisząc, myślałem iż Hood posunie chudą agentkę FBI.
W porównaniu do poprzedniego odcinka, obecny dobry.
Przegięcie.
Słabowity Proctor?
Co to za jasnowidzący makumba z warkoczykami?
Przegięcie, z ujęciem mordercy Rebeki. I ustaleniem ojcostwa.
Jak dla mnie, jeden z najgorszych odcinków, o ile nie najgorszy.
Jak dla mnie, robi się serial trochę zagmatwany.
Interesującym wątkiem może być interes Proctora. Po cienkim lodzie stąpa....