...Kilka lat później,reporterka "Echa" Barbara Raczyk została wysłana z misją do jednej z podwarszawskich wsi.Tam poznała przystojnego kawalera,niestety ze skłonnościami do wyrobów polskiego monopolu spirytusowego.Dorobiła się z nim dwójki dzieci,a gdy pewnego razu do wsi zawitał Stanisław Paluch ze swoją ekipą węglarzy,wpadła z siekierą do rodzinnego domu i wypowiedziała słynną kwestię-"Ludzie,wyngiel,wyngiel jest we wiosce".Natomiast fotoreporter Jan Buszewski pod wpływem swojego szefa redaktora naczelnego "Echa"Gawlikowskiego wciągnął się w sport a niestety na skutek jego uprawiania.także w alkoholizm.Jednak jego macierzysty klub sportowy,nie pozwolił mu się całkiem stoczyć na dno i ofiarował mu posadę sprzedawcy w klubowej budce z piwem.Spotkał tam inżyniera Stefana Karwowskiego,który chciał "łyknąć" trochę sportu.Buszewski przestrzegł Karwowskiego przed zgubnym "łykaniem" sportu tudzież "sfermentowanych,gazowanych napojów regeneracyjnych,produkowanych na bazie chmielu",zadając mu ostrzegawcze pytanie-"Chlejesz pan?!"