Jak widzicie rozwój akcji z trójkątem Norbert-Justyna-Daniel? Czy wychowanie dziecka w takiej sytuacji jest możliwe?
Moja propozycja dla scenarzystów:
Norbert, Justyna i Daniel będą przez 9 miesięcy szarpać się w tej skomplikowanej sytuacji, a w końcu okaże się, że stał się cud - ojcem dziecka Justyny jest Norbert.
I po problemie ;)