Witam jestem w 5 odcinku 5 sezonu i zauważyłem w tym sezonie mnóstwo niedorzeczności. Norma Bates nieżyje i jest urojona przez Normana. To w takim razie jak Norman przeniósł ciało Jima Blackwella. Było pokazane że przenosi je z Normą ale jak wiemy ona jest martwa.....
Norman jedzie odebrać kluczyki i auto do baru, gdzie niby Norma gadała z barmanem. No i pytam się jak niby z nim rozmawiała jak ona nie żyje?
Ogólnie serial mi się podobał ale 5 sezon jak narazie to tragedia i twórcy schrzanili masakrycznie ten motyw z urojoną normą. Zobaczymy jak dalej bedzie mam nadzieje ze jeszcze uratuja ten sezon...
Ehh znowu na FW nie działa edycja postów... Zapomniałem dodać.:
No i wisienka na torcie - minęły prawie dwa lata a Dylan i Emma nadal nie wiedzą o śmierci Normy... To dopiero jest abstrakcja haha
Moim zdaniem, będąc przypomnę w połowie ostatniego sezonu, stwierdzam jak narazie że najlepszy jest pierwszy sezon a później coraz gorzej i finałowy sezon to jedna wielka porażka i nonsens.
Dodam także, że wszyscy wychwalają rolę Very Fermigi jako Normy, owszem dobrze zagrała ale niedoceniany imho jest Freddie Highmore, wg mnie to on zagrał najlepiej w tym serialu. Świetny odtwórca, choć dziwiło mnie od poczatku serialu jego powodzenie u kobiet, ze zwględu na wygląd wymoczka i dzieciaka.
Jeśli chodzi o przenoszenie ciała: Norman zrobił to sam, pewnie 3 razy dłużej to trwało niż mu się wydawało, ale jednak. Oglądając odcinek, w którym Norman dzwoni na komisariat (wnioskuję, że już go widziałeś) i przyznaje się do morderstwa, chwilę wcześniej szarpię się z Normą, dosłownie tarzają się po stole demolując zastawę, też się zastanawiałam jak to wyjaśnić, ale pokazane było że Norman sam na tym stole szaleje. Tak samo było z przenoszeniem ciał, tak myślę. Pewnie raz po prostu chywatał za nogi, a raz za ramiona :D
A co do baru: Normą był... Norman. Założył perukę, fatałaszki mamci, przedstawiał się jako Norma i nawet zaliczył szybki numerek w aucie z jakimś kolesiem ;) w Ameryce transwestyci, faceci przebierający się za kobiety i odwrotnie nie są takim "odchyleniem od normy" (o ironio) jak w Polsce, także jego zachowanie nikogo nie zdziwiło. Jak wszedł do baru jakaś babka, którą pewnie poznał będąc Normą powiedziała do niego coś w stylu "dziś w innym wydaniu" - nie pamiętam dokładnie, ale o to chodziło.
Pewnie oglądając serial do końca sam doszedłeś do tego co napisałam, ale smucą mnie posty bez odpowiedzi, a miło mi się zrobiło jak zauważyłam jakiś wątek, w którym w końcu mogę się wypowiedzieć xD