Jestem trochę rozczarowana końcem , zupełnie inne zakończenie niż w Psychozie .
Ja uważam że to tak się musiało skończyć...Ahh ale długo płakałam i nie mogłam do siebie dojść po tym ugh... Nigdy nie lubiłam Normana bo zabił normę ale teraz oglądając powtórki jakoś inaczej go spostrzegam... Ale chciałam aby zginął z rąk Alexa,Dylan był ostatnią osobą o której bym pomyslala że zabije Normana...Jeszcze ta piękna scena gdy Dylan zobaczył Ciało matki...Jednej rzeczy żałuję że jak Norman już widział ta matkę w niebie to szkoda że nie byl przy Normie Alex uwielbiam ich
Ja też ryczałam , nie wiem czy że nie obejrzę już następnego odcinka czy żal mi się zrobiło Normana. Scena jak dziękuje Dylanowi fenomenalna, ich dialog , zatkało mnie. Potwornie żal było mi Romero. Tak kochał tą Normę. Nigdy nie zapomnę sceny jak leci Mr. Sandman i Norman zamyka te lufciki od klimatyzacji i jak ta kamera błądziła po domu, scena rewelacyjna.