Ironwoman. W sumie już jest w Endgame. No to lipa. No i była już Hulkerina gdzieś. Ehh te komiksy. A poważnie to zapowiada się lepiej niż Supergirl. Tylko,że pomysł mają na jeden sezon a co dalej.

Polecam zaznajomić się z komiksami :):):)

Co ty, wylewanie żalu i frustracji w internecie bez uprzedniego sprawdzenia tematu jest teraz w modzie. ;p

Batwoman była w komiksach, owszem. Natomiast pojawiła się bardzo późno i stała się wielkim niewypałem. Z tego co się orientuję, nie było jej w całym uniwersum ponad 20 lat. Pomijam, że jej postać powstała tylko i wyłącznie dlatego, żeby Batman miał partnerkę u swego boku.

No tak, ale potem jak ją przywrócili to budowali jej tożsamość jako właśnie postaci będącej twardą lesbijką i to było dla niej charakterystyczne.

To,że ktoś zrobił potem komiks ku gawiedzi i stworzył postaci dla świętego spokoju/ kasy by zaspokoić grupkę,a nie miał pomysłu na kobiece postacie i po prostu zastosował lustrzane odbicie,nie tłumaczy,że "zapoznaj się z komiksem"tłumaczy lenistwo i słabizne twórców

Iron Heart - po śmierci Tony'ego Starka jego jaźń zostaje przekalibrowana cyfrowo i zaaplikowana do systemu komputerowego, gdzie operuje jak Jarvis. Schedę po Starku przejmuje nastoletnia, murzyńska geniuszkini - najtęższy umysł technologiczny na ziemi. Postanawia stworzyć nową zbroję i zostać superbohaterką przybierając pseudonim Iron Heart. Na obecna chwilę skład Avengersów to - Cpt Whamen[Marvel], She-Hulk, Iron Heart, Kobieta-Thor, Ms Marvel, Squirrel Girl. Wszystkie są nastolatkami, połowa z nich to lesbijki.

No tak. Nikt nie czytał komiksów o batwoman, ale każdy mądry na filmwebie. Dlaczego zawsze tak jest, że ktoś kto nie posiada podstawowej wiedzy w temacie ma najwięcej do powiedzenia?

Weź spłyń gamoniu, albo napisz coś więcej niż 2 te same zdania w każdym wątku, gdzie ludzie maja zwyczajnie bekę z tego paździerza.

Ty czytałaś? Pewnie tonami. Ewidetnie Pani nie zna genezy powstania Batwoman i wątków w jakich brała udział. Ja znam, chociaż czytałem to przeszło dekadę temu.

Tylko geneza to była parę dekad temu. I jakby każdemu bohaterowi wytykać genezę to mało który byłby fajny. większość bohaterów przez lata nabierała kształtu i ewoluowała

Ewoluowała z nie-lesbijki w lesbijkę? No patrz pan, a lewactwo kwiczy że to przecież niemożliwe. Jakbyś się nie obrócił, lewacka dupa z tyłu. Oj .

współczesna inkarnacja zawsze była les, nie wiele się zmieniła od 1 pojawienia się gościnnie w tygodniówce DC jakąś dekadę temu, gdzie zdobyła na tyle popularności że otrzymała własny tytuł.

W którymś kryzysie została w ogóle wymazana, a potem po jakiś wydarzeniach zrobili współczesną wersje tej postaci w serii "52" i tam już była lesbijką

Już serial jest wystarczającym gównem, a ty jeszcze na gówniane komiksy namawiasz? Xd

a wiesz że komiksy z Iron Manem też potrafią być gównianie? uwaga zdradzę ci tajemny sekret wszechświata - wait for it... adaptacje nie muszą utrzymywać tego samego poziomu co pierwowzór ! ! ! mózg rozje...any?

Obejrzałem to co wyszło do tej pory. Bardzo słaby serial, mniejsza o orientację, nic do tego nie mam, ale drewniana gra, kiepski scenariusz i ta czerwona peruka... Supergirl dla porównania nie jest też zbyt ambitną produkcją, ale aktorka jakoś tam robi dobrą minę do złej gry, stara się. Jej przemiana w Supergirl trwała tez dłużej niż jeden odcinek. A tutaj po 1 odcinku kobita już ma całkowicie przerobiony kombinezon (jak?!) I zna wszystkie triki Batmana z fruwaniem, do których facet dochodził pewnie latami. Ten serial to obraza inteligentnego widza, który też może być fanem komiksów.

ale co jest nie tak z peruka? Przecież w komiksach batwoman nosi własnie czerwoną peruke...

Brak znajomości tematu - komiksowej genezy - i hektolitry frustracji i żalu...ja rozumiem, że życie jest trudne, ale takie zachowanie w necie jest po prostu żałosne...mało merytoryki dużo jadu

Lepiej przygody Gołej Baby z komiksu Raczkowskiego.

Serialu nie oglądam, ale czepianie się na siłę postaci tylko dlatego że jest odpowiednikiem Batmana jest słabe. Superman ma swój kobiecy odpowiednik czyli Supergirl. W Marvelu mamy Spider-Gwen. Jest She-Hulk, Potężna Thor. Po kiego grzyba to wymądrzanie się?

zasadniczo X-women też już była patrz Jean Grey. O ile postać ok i w apokalipsie dawała radę, to Feniksa znowu sp....szyli. Silą się na oryginalność, a wystarczy zaczerpnąć z komiksów.

Jakby Joker stanął na przeciw niej, to by skisną ze śmiechu xD Ja już się nie czepiam, że bije się jak baba, ale w ogóle, całości nie kupuję. Bruce przygotowywał się do tego latami, trenował różne style walki, miał wiedzę w zakresie nauk ścisłych i technologii w małym paluszku. W czasie akcji nie miał Alfreda non-stop przy uchu i nie zawracał mu głowy każdą pierdołą. Gdyby ona była właśnie takim przydupasem Batmana jak Robin czy Batgirl to jeszcze by to grało, ale samodzielna bohaterka to jest tragedia, jeszcze sama aktorka nie pomaga tej postaci. Jeszcze takiej drewnianej gry nie widziałam, no może w Klanie zdarzają się takie przypadki, no ale to Klan.
Ja na ten moment chcę tylko wiedzieć gdzie jest Bruce i czy wróci? No i gdzie się podziali wszyscy złoczyńcy? Pojechali z Batmanem na wakacje i w ich miejsce mamy Babę-nietoperz i jej pieprzniętą siostrę? Domęczę do końca tego sezonu i Au revoir!

ale spiderwoman istnieje od 1977 roku xD. tropiciele "politycznej poprawności" widzę w formie

Jak to jest robić z siebie kretyna/kretynkę na publicznym forum? :D

btw serial tragiczny 1/10

To zapraszam do komiksów. Pop-kulturalna erudycja w formie XD