Bycie gay jest wręcz heroiczne i godne wszelkiej pochwały, bo przecież tak zwalczane przez cały zły świat. I fakt, że ta akurat postać w komiksach też była gay nic tu nie zmienia - te komiksy również propagują ten sam typ myślenia. Nie będę już dalej oglądał tego serialu, gdyż w tego typu rozrywce nie interesują mnie gaye, hetero czy inni zoo, tylko ciekawie pokazana walka dobra ze złem z toną dobrze nakręconej akcji (a już szczególnie, jeśli granice między tymi oficjalnie złymi i dobrymi są płynne). W filmach/serialach/komiksach/grach/itp. o superbohaterach nie obchodzi mnie kto z kim "sypia", a już szczególnie irytuje mnie, gdy jest to aż tak eksponowane. Tak więc goodbye Batwoman!