...jestem po pierwszym odcinku i podoba mi się nawet, fajny klimat póki co...obejrzę cały sezon to ocenię.
Przykre natomiast jest to, że większość nie krytykuje fabuły, realizacji...tylko na pierwszym miejscu stawia orientację seksualną bohaterki jako główny zarzut fabularny...i miesza w to politykę...mam na dzieję, że ta wojna polsko - polska niedługo się skończy, bo nawet wchodząc na serial o komiksach muszę się naczytać hejtu...
Jeszcze kilka lat temu taki serial był nie do pomyślenia...pamiętam komiks...był odważny i podobał mi się ten pomysł - chociaż uznałam go zaryzykowany...jestem ciekawa czy jeżeli fabularnie będzie ciekawie to się sprzeda...jeżeli nie to by znaczyło tylko, że świat jest jeszcze pełny uprzedzeń.
A Batwoman ma pod górkę ostro...kobieta - superbohater zawsze słabiej się niestety sprzedawała niż facet w rajtuzach ;) A nie dość, że kobieta to jeszcze lesbijka :)
Niestety ludziom padło na mózgi przez to całe lgbt.To samo jest z Terrorem.Najpierw jednym tchem obejrzałem cały serial a potem zajrzałem do komentarzy.A tam jak zwykle wypociny ludzi,którzy najwyraźniej mają jakiś problem z własną seksualnością.Ironią losu jest fakt,że sam o tym właśnie piszę :) Serial mam na liście do obejrzenia bo lubię charakterne babeczki.A lesbijki to już w ogóle.
Wiesz tu nie chodzi nawet o orientację seksualną bohaterki. A bardziej o to że tą orientacją, próbuje się przykryć kiepskie aktorstwo RubyRose.. Nie wiem kto odpowiadał za casting do tego dzieła, ale spartolił sprawę po całości. Dodatkowo cały serial wygląda tak, jakby wątki LGBT miały przykryć wszystkie niedociągnięcia i tłumaczć bylejakość Batwoman.