To, że jest lesbijką mnie nie rusza. Ten serial po prostu na razie jest słaby. Jakiś melodramat osadzony w świecie DC. Jeszcze z Batmana robią durnia. Słabo zagrane, słaba opowieść, główna postać to tragedia. Rozumiem, że każdy kto zna jakieś sztuki walki mógłby tak od razu nałożyć strój batmana i latać po budynkach. No po prostu tak spartolić taki temat. Główny antagonista ma do dyspozycji jakiś 5-6 poprzebieranych pajaców i ponoć może terroryzować miasto. Gotham to miasto, które mieści 90-100 osób (tak to przynajmniej wygląda) i chroni je jakiś oddział złożony z 10-15 żołnierzy. A przy śniadaniu w pewnej rodzinie spotykają się wszyscy bohaterowie Gotham - zastępca Batmana, główny ochroniarz miasta, jego żona antagonistka i jakiś podziemny lekarz. Brakuje jeszcze Alicji i mamy komplet.