Za mną już 21 odcinków Anime, dwa tomy Mangi po polsku i przejrzenie całości po angielsku ( także przetłumaczenie sobie skrótu opisu całej fabuły, itp. ).
Autorce Mangi udało się stworzyć bardzo fajny, ciekawy i różnorodny świat, który na przestrzeni Mangi nie został należycie wykorzystany i rozwinięty ... Świat, pełen różnorodności gatunkowej a zarazem bardzo homogeniczny kulturowo, gdyż ograniczający się tylko do kultury Japońskiej - już Disneyowska Zootopia jest miastem tak różnorodnym, zarówno gatunkowo jak i kulturowo, że ciężko jest określić położenie owego miasta, przypisać go do danej kultury, danej części świata, miasto z Beastars jest pod tym względem ograniczone tylko do kultury Japońskiej.
W całej opowieści mamy świetnych bohaterów ale o ile na początku zawiązuje nam się trójkąt: Legoshi - Louis - Haru, tak wraz z rozwojem fabuły zostaje nam głównie Legoshi - Louis, a Haru, która jest motorem napędowym pierwszych kilkudziesięciu rozdziałów i całej pierwszej serii Anime, systematycznie traci na znaczeniu, a co za tym idzie, cierpi na tym relacja Legoshi - Haru, która powinna być centralnym elementem opowieści.
Uważam, że Manga jest stanowczo za krótka - ten świat i ci bohaterowie zasługują na znacznie więcej, także bohaterowie drugoplanowi są tak fajni, że aż boli, że zostali tak potraktowani i że odgrywają oni tak małą rolę ... Tutaj aż prosi się o serial, który miałby filery lub kanony, które poszerzyłyby historię głównych bohaterów i opowiedziały przygody tych drugoplanowych ... Oglądałbym i czytał coś takiego. Myślę, że świat "Beastars" zasługuje na to, żeby stać się uniwersum i może, wzorem serii książek i gier "Metro" rozrastać się o opowieści z innych regionów tego wspaniałego, zwierzęcego świata.