Po zaskakująco spójnym i wciągającym sezonie pierwszym przyszedł jeszcze bardziej zaskakujący swoją miernotą sezon drugi.
Nie wiem co ćpali ludzie odpowiedzialni za dialogi w tym sezonie, ale takiego kuriozum to by nie wymyślili co bardziej ogarnięci studenci II roku filmówki.
Tu nie zagrało nic, ani scenariusz, ani aktorstwo, spierdzielili nawet dźwięk - czy ktoś tym ludziom wytłumaczył, co to jest dykcja?
Obejrzałam to w nadziei, że po potknięciach 1 i 2 odcinka to się jakoś rozwinie w logiczną całość, niestety nic z tego i czasu straconego nad tym czymś nikt mi już nie zwróci.