Wiemy już, że Kuba, brat Krystiana, wie prawdopodobnie więcej niż wszyscy razem wzięci, ale to co mnie interesuje to sprawa... soczka. Nie sądzicie, że to się pojawiło tak kompletnie z tyłka? Że to miał być jakiś wątek humorystyczny? Może z tym odkręcaniem soczka coś jeszcze będzie? Może Asia zginęła, bo nie chciała tego zrobić? :)))
Gdy Kuba dawal sok Ewie zeby ta mu otworzyla, ta na poczatku myslala ze to prezent i go przyjela dopiero po slowach Krystaiana ze ma mu go otowrzyc inaczej bedzie krzyczec
Myśle że Asika wiedziała by jak zareagować na soczek od Kuby. Przecież scena z początku 9 odcinka pokazuje, że Krystian należał do jej najbliższego towarzystwa. A ten czeto chodził razem z bratem. Tak czy siak coś z tym soczkiem jest nie tak, ale myślę ze Kuba odegrał już swoja role w tym sezonie, bo wskazał, na klasę Asiki.
Pytanie, do ostatniej sceny. Co jeżeli tylko reakcja Julki była ta właściwa i uniewinniająca Ją, a to reszta klasy zachowała się dziwnie?
Julka zapewnie obciela Asce wlosy, a reszta klasy moze tylko sie przygladala dlatego az tak ich to nie ruszylo, zreszta Julka jest rozwalona emocjonalnie i wydaje mi sie ze wie ze Jasiek zastrzelil kusia
takie spostrzeżenie:
jak Pieczynski wdepnal w kaluze (idac do Krystiana) to Kuba wdepnal zaraz po nim tylko 3 razy mocniej.
Moze podobnie bylo z biciem Aski - wszycy dla zartow lekko ja smerali, a on zrobil to samo.. tylko 3 razy mocniej?
Ale przyznam ze to byloby najgorsze rozwiazanie jakie moge sobie wyobrazic.
Autorzy nie zrobili by tego. Tym bardziej ze Kuba znikną na jakieś 5 odcinków z serialu. Myśle że winny jest ktoś kogo widzieliśmy w każdym odcinku.
Myśle ze Kuba juz zrobił co miał zrobic w tym serialu, wskazał ze winny jest ktoś z klasy.
zgadzam sie - to tylko taka teoryjka pod tytulem "co by tu wymyslic zeby to byl ktos naprawde zaskakujacy" ;)
W pierwszym sezonie Detektywa glowny poderzjany byl chyba pokazany tylko przez 5 minut. Wiec roznie to bywa.
Krystian, który był niepełnosprawny wdepnął w kałużę bo naśladował w ten sposób Lesława, który zrobił to wcześniej. Tak samo naśladował Kijanę mówiąc "To tylko żarty" i "Po co ci to było".
ja mam taką może głupkowatą teorię wobec tej sceny z sokiem,jak właśnie bywa męczące jak ma się takie dziecko/brata wystarczy że od razu że odtworzysz soku,a on będzie krzyczał,fizycznie niemal dorosły,a emocjonalnie dziecko,przykre ale prawdziwe.Ale teoretycznie coś może być w końcu podszedł do matki ofiary.
W temacie "ciekawostek"... Czy rodzeństwo Molendów (Julka i Jasiek) jest bliźniakami? W końcu uczą się w tej samej klasie. Na "orła" żadne z nich nie wygląda (co wyklucza wcześniejsze rozpoczęcie nauki), a na usadzenie któregoś z nich na drugi rok też raczej nie ma co liczyć - kierownik szkoły "siedzi w kieszeni" Molendy. Taki detal, który mi ostatnio chodzi po głowie.
nie zawsze wysyła się dzieci do szkoły wcześniej bo jest orłem,jeśli dla przykładu,Jasiek byłby starszy,mogli wysłać Julię z nim do szkoły wcześniej żeby było im rażniej,żeby brat opiekował się siostrą.
Wszystkie dzieci są starego Molendy
Ktoś wydedukował, że Ewelina jest jego córką
Do tego zrobił dziecko Asi
Dobry reproduktor
Też myślę, że ona może być jego córką. Zwłaszcza jak ostatnio był wątek o komorniku.
nie wiem czy ma wpływ na fabułę, ktoś spytał więc odpisałam, oprócz poszukiwania mordercy istnieje też coś takiego jak zwykła ciekawość :P
A propose ciekawostek, to mnie zaciekawiło jak to możliwe ze Asia Walewska przyznała się rodzicom o związku z 50 letnim facetem a utrzymywała w sekrecie wyjazd na studia do Barcelony
Matce powiedział Molęda, nie Asia. Matka Asi nie przyjmowała do wiadomości, że córka może mieć inne plany w stosunku do oczekiwań rodziców (matki), dlatego nic nie powiedziała.
To jest temat o ciekawostkach, a nie o fabule. Ja nie zauważyłem, żeby gdziekolwiek w serialu była mowa o tym, że są bliźniakami. Ich stosunek do siebie jest bardzo nietypowy jak na bliźniaki. Więc albo nimi nie są, albo to jakieś niedopatrzenie w scenariuszu. I tyle.
W punkt!!! To samo mnie dręczy... Mam dziwne przeczucie, że ma to związek z Eweliną. Pomarańczowy sok nawiązujący do koloru jej włosów, choć nie wiem czy to nie przesadzone, ale to w końcu niepełnosprawny. W każdym razie jestem niemal pewien, że coś ukrywa i kluczem do zagadki jest wejście jej do głowy, Ewelina musi się przed kimś otworzyć i poznamy prawdę.
Tak, tak. Yhy.... Tak to właśnie działa. Wymyślamy sobie, że mordercą jest "ktoś" w tym przypadku Ewelina, i wszystkie fakty obracamy tak, żeby do tej tezy pasowały. Nawet smak/kolor soczku świadczy o Ewelinie.
Taki kolor włosów ma też nauczycielka. Julka też jest ruda. Tak daleko bym nie szedł, ale też mam przeczucie, że ta sprawa z sokiem nie pojawiła się bez powodu
W takim serialu każda scena jest ważna i chyba nie była to reklama Kubusia.
Ale kto wyczai scenarzystę o co chodzi...
A moze było tak - niepełnosprawny w którymś momencie wieczoru przekazał komuś z obecnych soczek - ale on/ona nie zrozumiała i on zaczął krzyczeć co rozpędziło towarzystwo i zostawili Aśkę/tudzież oswobodzili ją bo bali się że młody swoim krzykiem kogoś ściągnie.
Albo mógł krzyczeć z tego powodu jeszcze przed imprezą. Towarzystwo zaczęło się z niego nabijać i nad nim znęcać - jak to już miało miejsce w poprzednich odcinkach i wtedy usłyszała ich Asia. Może to ją zwabiło na miejsce imprezy i widząc że znęcają się nad niepełnosprawnym stanęła w jego obronie. Stąd postanowili się z nią zabawić. Ocaliła młodego i dlatego on tak bardzo chce pokazać wszystkim prawdę...
Dobre ! Może oni mówili coś w stylu daj spokój to były tylko żarty a potem i po co ci to było stawiać się
Po jaki ch** była scena z soczkiem i kałużą?
Reżyserio odleciał w pewnym momencie bo nie miał materiału na 45 minut odcinka?
Po prostu dziwne zachowania chorego człowieka.. tacy ludzie mają takie np nawyki
nie soczka a soczku! pisząc poprawnie możemy stać się bardziej zrozumiali w przeciwnym razie nie wiadomo o co chodzi.