Ale jak Tymek się dowiedział, że Ewelina tam jest to Belfer był już w drodze. No i Tymek najpierw spławił swoją dziewczyną i zaczął coś robić w komputerze.

Ja zapamiętałem że Tymek najpierw rozmawiał z Magdą o Ewelinie( Po tej rozmowie go nie pokazali w tym odcinku), a następnie pokazali Belfra szukającego swojej wtyki. Druga sprawa to Kład, którym jechali handlarze, miał inny dziwek niż ten, który słyszała Ewelina zaraz przed jej być może śmiercią. Moim zdaniem dźwięk, który słyszała Ewelina należy do jakiegoś motoru, prawdopodobnie Tymka lub osoby X ( czyli osoby, do której dzwonił Tymek w jednym z pierwszych odcinków, gdy porywano Magde do samochodu), bo taka osoba mogła gdzieś w lesie obserwować poczynania Magdy.

Postać Karola jest dziwna sama w sobie. Wypasiony dom, zaangażowanie w sztukę mimo że to nie jego przedmiot. Wygląda na kogos kto mógłby kręcić lewe interesy, nie od dziś wiadomo że najwięksi psychole zazwyczaj wygląda normalnie i sympatycznie na pierwszy rzut oka.
Iwo był jaki był, ale wyglądał na szczerego furiata owładnietego checia zemsty.
Wcale bym nie zdziwiło gdyby plotki o romansie były prawdziwe. To by tłumaczylo że Iwo sam z siebie rzucił dziewczynę a potem chciał jak wykończyć razem z tym Karolem.
A Magdę może chciał wykonczyć tak przy okazji bo wiedział w co jest zamieszana. W W końcu był sprytny i pewnie dużo wiedział i widział
A może właśnie wiedział za dużo i miał świadomość że to jego będą się próbowali się pozbyć i uderzył pierwszy. Przeciez Tymka też chcial wykończyć tylko skubaniec do szkoły nie wszedł.
Tymek. Od pierwszego wejrzenia wygląda na socjopate. O relacjach z rodziną nawet nie wspominam. Ciekawi mnie z kim współpracuje, bo z kimś na pewno. W końcu jako jedyny wiedział że Iwo chce ich pozabijac.
Także ten, Iwo chciał tylko wyrwać chwasty. A że dał się zabić no cóż. Musiał mieć świadomość że po czymś takim i tak by go pewnie utłukli.


Serialowa dupa Stuhra strasznie tepa, ale w sumie jest taka od pierwszego sezonu.

"Przeciez Tymka też chcial wykończyć tylko skubaniec do szkoły nie wszedł." - skąd przypuszczenia, że też chciał wykończyć Tymka?

niekoniecznie to Tymek dał cynk o Zawadzkim o ułożeniu ciała..
Radka wysłano do sprawy morderstwa do Wałbrzycha.
a w Wałbrzychu działał haker który pomógł Tymkowi z Zawadzkim, przypadek?

Byłoby fajnie, gdyby to nie był przypadek, ale kto ich tam wie? ;-)

To może być też zmyłka twórców my zaczniemy kombinować bo Wałbrzych a się okaże że to nie ma nic wspólnego z tą sprawą ;)

Żaden profesjonalny bandzior nie zostawiłby trupa w lesie tak, żeby ktoś go mógł później znaleźć. To jest czysty nonsens. Policja mając ślad gps dotarłaby do domu tego handlarza. Ewelinę namierzył w lesie oczywiście Tymek przez jej nadajnik gps, bo miał zhackowany telefon Zawadzkiego (wysłał Marcie zdjęcie jego i Magdy). Pewnie pytacie się Jak zhackował telefon Zawadzkiego? Otóż zapewne Magda pomogła. Zresztą Tymek wszystko zhackuje :D
Ten sezon jest tak debilny, że aż głowa mała. Absurd goni absurd.

Jak dla mnie, nie ma się tu czego doszukiwać. Po prosu zginęła, a ułożenie jej ciała miało tylko symbolizować coś w stylu "karma wraca". Tymek nie współpracuje z tymi bandytami. Prędzej Wieprzu z Wałbrzycha. Ma dostęp do lepszego sprzętu, a takim właśnie handlują przestępcy. I pewnie to on dał im cynk w sprawie Zawadzkiego. Tymek i Magda albo rozpracowują tą grupę, albo chcą się z niej wyrwać. Kto wie, czy morderstwo w Wałbrzychu faktycznie nie jest z nim powiązane - być może zorientował się, że Wieprzu chce donieść grupie o roli Zawadzkiego i Eweliny w sprawie, co skutkowałoby zagrożeniem dla Magdy.

Ewelina równie dobrze mogła zginąć przez te swoje prochy których nie zażyła, ale pewnie nie ma się tu czego doszukiwać tylko faktycznie ta dwójka ją zabiła Lucek i jego pomagier. Ja to zauważyłem że ten super sprzęt z "San Jose" to chyba ten co Lucek opchnął Tatiemu i Synowi czyli zabili Wieprza i zabrali mu sprzęt.

Te prochy to były tabsy na uspokojenie, ewentualnie depresanty.
Udoszona została linka.

Do wszystkich osób które piszą że nie słyszały głosu klada. Kład można wyłączyć i z niego zsiąść.
Osoby które ja ścigaly musiały być świadome że po skoku z takiej wysokości może kuleć i być ranna.
Więc mając świadomość że ranna nie ucieknie daleko mogli podjechać i szukać dalej pieszo.
Ktoś kto ją zabił zrobił to sprytnie. Taka linka to zero śladów chyba, nie ma jak z tego pobrać odcisków.