Oczekiwania po pierwszym sezonie były ogromne - ciekawe i mroczne zdjęcia, niezła gra aktorska i niesamowita historia ułożona przez Żulczyka. Niestety po dwóch odcinkach drugiego sezonu można stwierdzić, że brak Pana Jakuba w creditsach jest zauważalny podczas seansu - scenariusz póki co nie ma najmniejszego sensu. Mam wrażenie, że twórcy za dużo naczytali się o masakrze w Columbine. Z pewnością będzie też brakować tak wyrazistej postaci jaką zagrał w pierwszym sezonie Fabijański. Jak na razie ocena leci o jakieś 2-3 oczka w dół. Nie pozostaje nic innego jak czekanie na kolejne odcinki i poprawę beznadziejnie zapowiadającej się historii.
Ja też nie rozumiem, jak można się zachwycać czymś takim (zwłaszcza II sezon), kiedy na YT można obejrzeć wspaniały kryminalny serial turecki "Karadayi". Nasze rodzime produkcje "Wataha", "Belfer" i "Komisja Morderstw" muszą się schować. Wiem, że za chwilę spotkam się z krytyką za ten wpis, ale taka jest prawda.