Ktoś zauważył jak płynnie jesień tu przechodzi w wiosnę/lato i znów w jesień? Np. w 7 odcinku Molenda przyłapuje Julkę i Adriana w lesie i drzewa gołe, jak Kuś ucieka z aresztu jest już zielono. Potem polują na Kijanę i Shrecka i znów jest jesień, a na pogrzebie Lesława jak w maju.