Nie wiem, jak wy sądzicie, ale moim zdaniem to wychowawczyni ją załatwiła. Może jeszcze wiele na to nie wskazuje, ale myślę że z każdym kolejnym odcinkiem coś będzie szło w tym kierunku.
Najpierw powinni zrobić testy DNA dziecka i tak dojść najpierw do ojca.
to prawda, też o tym z miejsca pomyślałem, chyba właśnie dlatego od młodego pobierali krew
A co Belfer wkładał sobie za skarpetę na miejscu zbrodni ? Nawet nie sprawdzili.