Jestem tak zła, że ledwo siedzę :D półtora miesiąca analizowania każdego ruchu, gestu, spojrzenia, słowa twórców i postaci.. Wykluczanie bohaterów, bo ,,zaskoczenie ma być zaskakujące" ,, Twórcy nie zrobiliby z nami idiotów" O ironio, jak bardzo zrobili..To jest kryminał? Średnio rozgarnięty szóstoklasita postawiłby na Ewelinę po pierwszym odcinku, choćby kiedy upuszcza szlanki.. Do morderstwa doprowadziła Szrek, Kijana i Julka. Ewelina nie odpowie za nic, tak naprawde, prawnie jest niewinna w 100% (nie było to podżeganie). Więc mordercą są 2 cioły i Molendówa, btw jakże ciekawa bedzie kolacja z gwiazda :D nierozwiązana sprawa fiolki leków, co Kuba robil w lesie, skad wiedzial, ktora szafka byla Julka, przeciez te 2 neandertale nie chodzili do liceum. Blad goni blad, zaskoczenie..? ZEROWE! Julka, Kijana i Szrek byli przedstawieni jako winni juz w 7 odcinku. Nie wierze, jak mozna bylo to tak spier***ić ! Każdy dał twórcom ogromną dozę zaufania, a dostał banał bez ładu i składu. Pomijając to, że Aska ponoc miala wykrwawic sie w pare minutek.. W najczarniejsza noc jest bita, w jasny dzien kona.. nie sądziłąm, że będzie aż tak źle. No i Ewelinka :) że psychiczna to wiadomo, motyw..banalniej sie nie dalo? Zazdrosc o urode, faceta, studia, kariere? :D Niesmak, niesmak cholerny.
Ty obejrzyj może jeszcze raz cały serial, bo połowa rzeczy o czym piszesz zile zrozumiałaś, a druga połowa jest wyjaśniona w serialu.
Przykład, Kuba nie wskazał szafki Julki a szafkę tej konkretnej klasy. Bo śledził ich od momentu gdy Julka namówiła Aśke na ognisko.
Hmm :) w takim razie proszę o wyjaśnienie czego nie zozumiałam, oświeć mnie. Bo sprawa szafek, jedna z kilkunastu, ktore wymienilam, to akurat najmniej ważna i o kant d*py można rozbić Twoje wyjaśnienie :) a teraz jesli zrozumiales lepiej, niezlosliwe i calkowcie szczerze, prosze o wyjasnienie.
Co Ci mam dokładnie wyjaśnić?
Zacznijmy od tego ze chyba nie istnieje dla nastolatki moty większy, ( nie zazdrość) od miłość. Nawet pod koniec filmu, ona przejęła się i zaczęła płakać dopiero po odtrąceniu przez Maćka. Ok, dali nam Morderców dość wcześnie, ale nikt (prócz nie), nie wpadł na to że Ewelina swoimi słowami doprowadziła do tego. Wszyscy myśleli ze ona ją dobiła.
To po co słowa twórców ,,mordercę poznamy w 10 odcinku, będzie to osoba, której nikt nie podejrzewał". MORDERCY to Julka i 2 ogry, a to było wyjaśnione od 7 odcinka. Ewelina dobrze odpowiedziała belfrowi : za plotkowanie jeszcze nie wsadzają. To prawda.. ona w swietle prawa jest niewinna. Tylko i aż w oczach ludzi za winną uchodzi. A co z porą zgonu? W kilka minut" czarna noc zamieniła się w jasny dzień. a miłośc i zazdrośc... Ten motyw jest oczywisty, za oczywisty..
Mogą ją za Lesława wsadzić. Przecież niesłusznie go oskarżyła czym zmusiła go do samobójstwa
Ja też wiedziałam, że będzie to Ewelina tylko się zastanawiałam, jak z niej zrobią ten czarny charakter. Swoją drogą niezłe ziółko z Niej. :D
Widzę, że wszyscy wiedzieli. Tylko dlaczego nie pisali o tym wcześniej, tylko dopiero gdy sprawa się już wyjaśniła?
A dlaczego ich śledził? Spotkał pod szkołą i poszedł za nimi? W lesie znalazł się przypadkowo? Rodzice nie zauważyli, że Kuby nie ma? Ani że wraca w środku nocy?
Ja też w pierwszym momencie mialam takie niesmak "To już koniec?!" , ale teraz jak mysle o tym, to ciekawie wymyslili z tą Eweliną - Morderca w białych rękawiczkach. Ja bym na to nie wpadła. Myslałam raczej o tym, że ktos tam do niej podbiegnie w tym lesie i kopnie, a tu taki rodzaj zaskoczenia. Mysle, że rozczarowanie wynikło z tego, że wszyscy mysleli ze ktos fizycznie dobije/zabije jeszcze Aske. Cały myk polegal jednak na tym, ze ktos do tego zabojstwa doprowadzil.
A najlepsze jest to że w każdym kolejnym odcinku, oni dawali dowody na Ewelinę, ale właśnie że nie kupela, ale pociągała za sznurki. Ostatecznie widać to dopiero po 10 odcinku.
- Jak buntowała dziewczyny na Wfiste
-Nawet podczas przesychania w szkole, Belfra do tego przekonała
- Jak doprowadziła do śmierć Redaktora itd
Tak naprawde do zabojstwa doprowadzila tylko chora psychika Julki.. nawet jezeli Ewelina knuła za plecami kolezanki.. nie chciala przeciez jej zabic, nie bezposrednio.. chyba, ze wiedziala ze Julka to jakas psycholka, ktora za zdradzanie tajemnic wiaze i bije do upadlego..Grubymi nicmi szyte. A tak naprawde Ewelina nie jets zadnym mordercą. Byłaby tylko gdyby pomagala w linczu Julce lub podzegala otwarcie ją do tego..
A w mojej ocenie wrecz przeciwnie, zadna porazka. Od poczatku serial porownywany byl z twin peaks, takze nie wiem - czekano az wyskoczy 5-metrowy gigant i szaleniec z lustra? Ile sie mowi o tym, ze slowa rania bardziej niz noz i maja wieksza sile przebicia, bo jak wspomniala Ewelina - to byly plotki. A plotki maja jakis cel. Kariera, uroda, chlopak i pieniadze. Asia miala to wszystko, a Ewelina zyla w jej cieniu. I w cieniu pozostala by zostac jej zabojca. Dla mnie genialne ujecia mlodej psychiki. Brawo dla tworcow.
A ja się z tym nie zgadzam. Eweliną kierowała tylko miłość do Maćka. W cały serialu tylko on ją obchodził. Gdyby żyła Asia, belfer pewnie ją wyznaczył by na Olimpiadę, ale gdy proponuje to Ewelinie ta odmawia. Gdy po raz ostatni widzimy Ja w odcinku 10, Ewelina zaczyna płakać dopiero po odepchnięciu przez Maćka
Ja także myślę, że trudno o mniej zaskakujące zakończenie... Na tym forum można było znaleźć dużo lepsze pomysły. Serial ogólnie niezły, ale finał zepsuty koncertowo :-(
100% racji. Zakończeniem tak dali ciała, że aż żal. Nie powiem, myślałam wcześniej o Ewelinie, ale wydawało mi się to tak infantylne, że aż nieprawdopodobne. Co się zobaczyło - tego się już nie odzobaczy - ale faktycznie, no po prostu dno i wodorosty! Motyw z Kubą chyba tylko dla zamydlenia oczu... Sprawa odpadów - niewyjaśniona. Ja się spodziewałam jakiejś zawiłej intrygi, a tu po prostu zazdrość o faceta. Równie dobrze mogła zabić Pani ze sklepu spożywczego albo mały brat Kusia. Zero logiki.
Mniej zła bym była, jakby nad ranem po ognisku Ewelina czaiła się na Aske, sledzila ją. Doszloby do jakiejs konfrontacji miedzy nimi, Walewska ostatkiem sil rzucilaby jej w twarz: ,, Ty namieszalas! Bylas zazdrosna! Chcialas tego! Nigdy nie bedziesz mna!" BACH! Ewelina zadaje ostateczny cios, śmiertelny! Ucieka. I to czyniloby ją mordercą! A tak.. Jest niewinna! Nie tknela Walewskiej, nie podzegala, tak naprawde nawet do tego nie doprowadzila, bo kto normalny morduje za wydanie ojcu partnera. Julka i Jasiek pojda siedziec, na dlugie lata. A Ewelina, ktora przez polowe bystrzakow jest teraz uwazana za moderczynie.. moze praktycznie za miesiac wyjechac do wawy i rozpoczac dziennikarska kariere. Brak kurde słow
Dziewczyna była naprawdę za sprawiedliwością i a że prywatnie też chciała mieć chłopaka koleżanki to postanowiła jej utrudnić życie przez wplątanie Walewskiej i zemsta córeczki była oczywista
Patrząc pod kątem zabójstwa Aśki to tutaj nic się kupy nie trzyma, dosłownie nic. Zbiorowy lincz - tak podejrzewałam. Ale jakim cudem dziewczyna uderzona wieczorem dnia poprzedniego umiera dopiero nad ranem dnia następnego po ciosie w śledzionę, który wg patologa miał doprowadzić ją do zgonu w kilka minut? Po drugie: skąd psychotropy, dlaczego je brała? Po trzecie: całą noc błąkała się po lesie? Nie miała zasięgu w telefonie, a komendant jak ją znaleźli w tym miejscu jakoś dziwnym trafem zasięg już miał ? Nikt nie zauważył, że jej nie ma całą noc, nikt nie szukał? Logicznym byłoby założenie, że ktoś ją dobił parę godzin po ognisku. No i te mylne tropy z beczkami w lesie, Szwedami, Sebastianem, później z Kumińskim, wcześniej z wuefistą, rzucanie podejrzenia na niepełnosprawnego, jego pojawienie się w szkole akurat w czasie gdy Julka namawiała Aśkę na ognisko. Totalnie z dupy i od czapy. Kpina z inteligentnego widza, który potrafi łączyć wątki w sposób logiczny. Tu logiki nie ma za grosz. A już najlepsze to to, że Ewelina niejako zmusiła Lesława do samobójstwa. No serio? Kpina z widza
Bo jest morderczynią. W białych rękawiczkach. Fizycznie zabili Kijana i Szrek. A odpowiada za to Julka. Ale to Eweliny szukaliśmy. To ją teraz nienawidzimy. To ona stała się synonimem zła drzemiącego w dobrowickich lasach.
>A Ewelina, ktora przez polowe bystrzakow jest teraz uwazana za moderczynie.. moze praktycznie za miesiac wyjechac do wawy i rozpoczac dziennikarska kariere. Brak kurde słow
Ale to jest właśnie dość oryginalne, nieszablonowe i na plus dla twórców - osoba która swoim zachowaniem sprowokowała ciąg dalszych wydarzeń jest moralnie odpowiedzialna za tragedię, ale w świetle prawa jest niewinna i "gówno mi zrobisz". Nie wiemy do końca czy miała na celu doprowadzić do śmierci Walewskiej i jej plan wypalił, czy może działała impulsywnie i krótkowzrocznie i sprawy wymknęły się spod kontroli - i ta niewiedza też jest fajna bo zakończenie nie jest przez to zero-jedynkowe.
Zgodzę się natomiast, że rozczarowuje fakt, że spodziewaliśmy się tego, że któraś z dwóch dziewczyn jest winna - okazało się, że obie, a dowiedzieliśmy się jedynie "jak to było", element zaskoczenia byłby mile widziany.
Takie zakończenie sprawy, byłoby totalnie sztampowe i oklepane. Tak mamy coś ciekawszego. Nawet jeśli sama nie zabiła, może nawet jej śmierci nie chciała, to próbowała sprawę zamieść pod dywan, użyła sprawy beczek jako zasłony dymnej, etc. Doprowadziła też do śmierci Lesława, po czym znów zwalała winę na innych.
Racja, po prostu zmarnowany potencjał. Mogli zdecydowanie lepiej zakończyć sezon. Zbyt dużo podejrzanych, zbyt wiele wątków, by w końcu tak to się skończyło. Poza tym za wcześnie zagadka się rozwiązała, a to że Ewelina pośrednio do tego doprowadziła, to już nie taki zonk, na który czekałem. Dodatkowo sprawa kujonko-ćpunki też wyglądała na coś głębszego aniżeli pretekst na wywalenie Belfra z liceum i znalezienie mu kolejnej przerysowanej społeczności na śledztwo.
Tak :D minął dzień, góra parę, nikt nie mówi słowa o jego ,,niedyspozycji" a Grazynka leje kielona w Kozaczku :D Bardzo sie zawiodlam..Teraz smiesza te slowa aktorow, o dumie z grania w tej produkcji.
Niektóre role były w naturalny sposób pokazane i to u większości a że aktorzy chwalili produkcję trzeba sprzedać im więcej widza tym lepiej
Ja nie krytykuje pracy aktorów. Uważam, że Fabijanski, Damiecki, Pieczynski, Krolikowski i czesc dzieciakow spisali sie swietnie i zapadajaco w pamieci. Jednak, to iż byli tak dumni z tej produkcji wedlug mnie swiadczylo o tym, ze zaskoczenie wbije nas w fotel, do tego stopnia, ze bedziemy chcieli na nowo zapętlić cały sezon i z iskrami w oczach dyskutowac o jego zajebistosci :D
A tak zamiast iskier w oczach mamy ku@#$ki bo można było więcej z tej produkcji wyciągnąć inne zakończenie.
Królikowski może rolę dobrze zagrał ale w polsce nie znajdziemy takiego gliniarza rodem z Ukrainy robiący interesy z gangsterką
No trudno się nie zgodzić z postawionymi zarzutami :) I z diagnozą prawnokarną. Faktycznie - dziewczynie nie da się postawić żadnego zarzutu, bo nie popełniła żadnego przestępstwa.
...ale czy naprawdę jest aż tak źle? Dla mnie serial zakończył się w sumie banalnie, ale nie aż tak banalnie żeby mnie zdenerwować. Tj. taki >> akceptowalny poziom <<, który - jak na polskie standardy - i tak wybija się ponad przeciętną. Te wszystkie detale, które opisałaś są trafione w punkt, ale trzymając się serialowej zasady fajności - przymykam na to oko.
Najlepiej obrazuje to ostatnia scena. W przypadku słabego serialu byłbym tylko i wyłącznie zażenowany taką rozmową oficera CBŚ z nauczycielem. No kto to widział takie deale? Idiotyzm. Tyle, że mi serial na tyle podszedł, że widząc szanse na kolejny sezon - nawet mnie to ucieszyło :D
Cóż, widocznie jestem mniej wybrednym widzem, a moja poprzeczka oczekiwań (po obejrzeniu dzieł w stylu ,,Prokuratora") spadła wyjątkowo nisko :) Na szczęście. Dzięki temu mogę mieć większą frajdę z oglądania, nawet tak niedopracowanego na niektórych polach serialu.
Zżyłem się z niektórymi bohaterami i spodobało mi się, jak zostali rozrysowani. Kara dla Eweliny w postaci powszechnego ostracyzmu - powiedzmy, że +/- zaspokaja elementarne, serialowe poczucie sprawiedliwości i zadośćuczynienia (chociaż no tak naprawdę, wyjeżdża do innego miasta i nikt nie wie, że jest chorą psychopatką xd Te parę osób wbijających w nią nienawistne spojrzenia - naprawdę, to jest dołujące do momentu rozpoczęcia studiów i przeniesienia się do jakiegoś większego ośrodka miejskiego).
Żałuję trochę tego w jaki sposób zakończył się wątek Jaśka Molendy. Była to chyba jedna z tych postaci, która przeszła pewną metamorfozę. Chociaż może zamiast metamorfoza lepiej pasowałoby tutaj po prostu ,,stoczenie się'' x] W pierwszym odcinku jest to arogancki (może trochę zagubiony) chłopaszek, a pod koniec dealer i morderca. Pomijając, że w ostatnim odcinku wydawał się przez chwilę w ogóle stracić kontakt z rzeczywistością. Ta postać bardzo na plus.
Szkoda, że serial nie był trochę dłuższy i nie pokuszono się na przykład o więcej elementów szkolnych. Przypadają mi one do gustu :D To bardzo fajny klimat, mający spory potencjał. Gdyby też było parę odcinków więcej może dałoby się finalny plot twist jakoś lepiej podbudować. Tutaj faktycznie kluczem do rozwiązania zagadki były dwie informacje, które - gdyby padły w II / III odcinku - najprawdopodobniej mogłyby obalić całą wielką intrygę. Chciałoby się więcej :)
No, ale co tam. Czekamy na kolejny sezon. Stuhr w roli ,,Belfra" też znośnie, choć mam wrażenie, że grał po prostu ,,Stuhra". Dość zbliżony do >> Młodego << z ,,Giny" (z II sezonu). Swoją drogą ,,Glina" to też bardzo dobry seria, więc no nie narzekam.
Też niejako na zachętę 9/10 - stricte subiektywnie (świadomy niedociągnięć i luk) - była to dla mnie rewelacja i miło się to oglądało ^_^
Ocene obnizylam z 9 na 8. Najbardziej mnie wkurza, ze na FB polowa uwaza, ze Ewelina zabila tylko nie pokazali tego...
...Czytam kolejne trafne argumenty przemawiające za nierozsądnie wykastrowanymi wątkami i zaczynam się wahać, ale hej noooo.. To był dobry serial przecież :<
Jutro pewnie na chłodno też obniżę do ósemki, ale na razie niech mają! XD
Chaos to jest słowo, które tu pasuje mieli scenariusz na 12 odcinków a skrócili do 10 i jedna pewna kwestia jest taka że co widzowie się dowiedzieli po 9 odc to 10 był formalnością i tylko potwierdził to co można było przypuszczać
A jakie zakończenie miałoby być niebanalne? Rekonesans kosmitów?
Może to właśnie dobrze, że koniec był taki (zresztą wcale nie aż tak jednoznaczny), współczesna pogoń twórców za oryginalnością przynosi tyle przekombinowanych, wydumanych sytuacji i rozwiązań, że człowiek już zaczął tęsknić za czymś "banalnym".
Jest banalne w tym sensie, że finalny plot twist przewidziało wielu ludzi. Mi tam się podobało. I wielu ludziom też się chyba podobało.
+ Fakt, że ludzie za morderczynię tak naprawdę uważają Ewelinę oznacza, że plot twist się udał bo fabularny punkt ciężkości przerzucono na osobę, którą niewielu podejrzewało (niewielu w zrelatywizowanym sensie, wiadomo że serialowi wyjadacze ją obstawiali).
Wow... Na początku serialu dziewczyna na wieść o śmierci koleżanki z klasy upuszcza szklanki, a ta już wie, że to ona zabiła... Chyba mamy tu geniusza.
Wiadomo, że kiedy ginie ktoś taki jak licealistka - do tego zdolna i z gatunku: "najpiękniejsza z klasy", to logiczne jest, że w grę może wchodzić jakiś afekt rówieśników, głównie zazdrość, no ale bez przesady.
Rzeczywiście zwracało uwagę nadskakiwanie Eweliny chłopakowi Joanny, ale równie dobrze mógł to być mylny trop twórców.
Okazało się, że mylny nie był i skończyło się tak, a nie inaczej, no i co z tego? Żadnej porażki nie ma.
Patrząc jak dobrze kłamie/udaje i kalkuluje na zimno, mogła celowo talerz upuścić.
Finał bez zaskoczeń. Nie spodziewałem się co prawda, że Ewelina "zabiła" w białych rękawiczkach, sądziłem, że to ona zadała śmiertelny cios. Bukmacherzy niestety nie mylili się, podobnie jak Super Express. Na szczęście dziennikarze sportowi C+ sugerowali, że zabiła Katarzyna, więc w moim przypadku finał oglądało się z pewną niepewnością - Ewelina bądź Katarzyna. Co ciekawe, zakłady na Ewelinę rozliczane są jako zwrot postawionych środków. Bukmacher zatem nie uważa jej jako zabójcę. Nie wiem jak rozliczano zakłady na Julkę, natomiast na Szreka i Kijanę nie można było postawić.
Mam mieszane uczucia co do finału. Jeszcze parę odcinków wstecz liczyłem, że dostaniemy zakończenie w stylu "The Killing" czy "Broadchurch". "Belfer" to jednak nie ta półka. Niby mamy zaskoczenie, bo jednak to nie Julka za tym wszystkim stała, jak sugerowano od paru odcinków, ale Ewelinę też obstawiało bardzo dużo osób. Szkoda, że po drodze pojawiło się parę spoilerów, dzięki czemu serial oglądało się już inaczej, bo można było wyeliminować sporo potencjalnych sprawców.
Tyle osób kochało Aśkę, a na grobie dosłownie jeden znicz.
Po rozmowie Pawła z Julką byłem pewien, że to jednak ona stała za morderstwem. Od razu zadałem sobie pytanie: "O co tu chodzi? Przecież miało być zaskoczenie". Na szczęście, gdy zobaczyłem Zawadzkiego w Kozaczku, po rozmowie z Molendą, wiedziałem, że to jednak Ewelina.
Brawa dla platformy nc+ go, że akurat przestała działać na czas finału.
Fizycznie zabił Kijana, ale wiadomo, o co chodzi. :)
Nie mam wątpliwości, że zwycięzca konkursu spotka się na kolacji z Eweliną.
Edit co do zakładów:
Typy na Julkę i Ewelinę rozliczono jako zwrot pieniędzy. Na Kijanę i Szreka można było stawiać tylko od 6 do 11 listopada - za te dwa typy wypłacono wygrane. Pozostałe zakłady kwalifikowano jako przegrane.
Faktem jest że ten Shrek i Kijana to mega debile,zadawać takie ciosy,dziewczynie która była wychudzona do granic możliwości,i jeszcze zdziwieni że umarła...
Jaki buk przyjmował zakłady?
No ale chyba zabójczy cios zadał tylko jeden z nich, ten który uderzył w brzuch, więc dlaczego są zabójcami jako para?
podejrzewam że to już taka loteria była przed 10 odc który zadał śmiertelny cios.
Tak, naprawde policja mogła by dojsc odrazu do zabójców: ostatnie odciski palców na ciele Asi, albo po logowaniach komórki doszli by gdzie chodziła dokładnie w tym lesie, i nie nie trzeba miec do tego fizycznie jej telefonu, wystarczy przejsc sie do operarora. znalazły by sie tam tez informacje o spotkaniu przy ognisku :)
szkoda ze molendy nie posadzili za handel prochami ...
Zastanawiający jest też fakt, że Grzegorz Milena, który miał tak duża władze w mieście i który (podobno) kochał Waleską nie był zainteresowany znalezieniem sprawcy morderstwa. Gdyby ja kochał na pewno szukał by zemsty (jak Maciek)
A Ewelina, no cóż pojawiała się w moich typach ;) najczęściej
Chociaż Julka o Maciek także
Serial chociaż z małymi wpadkami uważam za całkiem udany. Jak na polskie warunki znakomity.