Chociaż pierwszy sezon jest dla mnie absolutnym hitem o tyle 2, mimo że zapowiadał się dobrze, to niestety wypada w stosunku do pierwszego słabiutko. Dużo niedomkniętych wątków, o czym zaraz powiem, ale przede wszystkim brak logiki w wielu miejscach, gdzie byłaby ona kluczowa. Po co Karol zabił Ewelinę i policjanta ? Nie zagrażali mu bardziej niż belfer. Wywiad działa w służbie prawa, więc czemu ich zabił ? Do tej pory nie wiem, jak policjant zginął i czemu belfer uciekł stamtąd. Agentami wywiadu mieli być ludzie bez przeszłości i przyszłości, czemu dwójka z trzech miała rodziców ? Czemu Iwo postanowił zabić Magdę, skoro wiedział że jest tylko wtyką w tym półświatku. Wątek Tymona jest tu według mnie zbędny. Nie napędza akcji a jest koszmarnie nudny. Rozmowa belfra i Marty w bibliotece: czemu belfer mówi, że Karolina była przypadkową ofiarą, a zaraz zmienia zdanie i twierdzi, że Iwo chciał ją ukarać za to, że go porzuciła, skoro to on ją zostawił. Kim był tak naprawdę portier ? I skąd u licha Marta wiedziała gdzie na końcu czekać na belfra, skoro ten myślał, że posadzą go za zabójstwo. I czemu przyznał się do zabójstw. Nawet tych, które nie były związane z Magdą, bo możnaby pomyśleć, że chciał ją chronić. Kto wysyłał anonimy ? Niestety jest tu zbyt wiele pytań, sezon drugi jest zagmatwany i momentami pozbawiony sensu i logiki. Serial jest super i chciałabym powrotu Belfra, ale aby miało to ręce i nogi...