Fabuła rzeczywiście przewidywalna. Muza skopana. Ale jeśli ktoś ma świra na punkcie secesji (tak jak ja) to będzie lubował się we wnętrzach, zewnętrzach i kostiumach. Myślę, że klimat epoki jest także zachowany. Podoba mi się. I nie ma filmu tego typu dziejącego się w Polsce w czasie zaborów. W dodatku w Krakowie - kolebce Młodej Polski. Myślę, że fabuła tak przewidywalna bo musieli zmieścić się w 44 minutach odcinku. Na serial kryminalny to za mało. Więc skrócili wątek do niezbędnego minimum. Co ten wątek zarżnęło.
Te 44 czy nawet 42 minuty na odcinek to jest zmora współczesnych seriali. A do tego jeszcze w komercyjnych tv trzeba to ze dwa razy przerwać na 10 minut porcyjką reklam. Nijak to nie pomaga w zbudowaniu klimatu. Nie rozumiem dlaczego żadna tv nie spróbuje wyjść poza schemat i zrobić serial nieporwany reklamami i z odcinkami chociaż około godzinnymi.