Jak to z polskimi serialami bywa, bieda aż piszczy. Aż wyjątkowo skusiłem się na ten odcinek, żeby sprawdzić jak Polacy poradzą sobie z wymagającą stroną wizualną. Cóż - nie radzą sobie. A przynajmniej w komerycyjnej TV jak TVN.
Szczególnie liczyłem na scenografię, a ta okazała się słaba, całość pokazywana tylko na bliskim planie, żeby zamaskować, że nic nie ma poza kawałkiem starej kamienicy i konia, którego pewnie ściągnięto na nadgodziny z Gułabówki.
Zdjęcia równie słabiutkie - myślałem, że pociągną to jakimś szarym filtrem, a tu kolorowo niczym tęcza z dupska jednorożca. Gdzie ta XXw szarość, odrapane kamienice i syf walający się po ulicach widziany na archiwalnych zdjęciach. Chociaż co ja tam wiem, może XX w. Kraków był czysty jak dupka niemowlaka (w każdym razie nie miał 3 poziomu zagrożenia smogowego).
Fabularnie biednie, ale nie spodziewałem się niczego lepszego. Jeśli Belle epoque chciał konkurować z "Ojcem Mateuszem" to mu się niewątpliwie udało - wyprzedza go o całe pół gwiazdki. Brawo!
1+/10