Miałbyć hit, a wyszła tania podróbka spektakli "Teatru telewizji". Wątek fabularny tak prosty i przewidywalny, że aż obraża inteligencję widza. A szkoda, bo po przeładowanej ściemą akcji promocyjnej, czekałam na polskiego "Colombo" w wydaniu kostiumowym. Jestem na nie.