Szczerze mówiąc czekałam na ten serial, chociaż Małaszyński w roli głównej przyprawiał mnie lekko o śmiech. Nie jestem zawiedziona, bo "nie spodziewałam się kwiatów", ale też nie zaskoczył mnie p o z i o m serialu. Gdzie są teraz Ci ludzie, którzy już po zwiastunie krzyczeli, że "polskie seriale" idą w górę i dopisywali Belle Epoque do Belfra? ;)