PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=317378}

Ben 10

2005 - 2008
6,4 5,5 tys. ocen
6,4 10 1 5494
6,0 2 krytyków
Ben 10
powrót do forum serialu Ben 10

Hehe, bawi mnie jedna rzecz. Wielu ludzi krytykuje tę produkcję. Dlaczego? "Bo za naszych czasów.." Tak, wychowałam się na DB, wtedy to samo mówiona o moim pokoleniu..
Za 10 lat zapewne będzie podobna sytuacja ;)

Ben 10 sam w sobie nie jest zły i nic dziwnego, że odniósł tak wielki sukces. Nie jest jakiś ambitny, ale szczególnie w dalszych seriach fabuła się rozwija.

pewupe

Nie jest to bezpodstawne, a spowodowane prostym faktem, iż kreskówki z roku na rok są coraz głupsze.

Vaylander

...a razem z kreskówkami... dzieci. Dowody? Debilizm, znieczulica i mamtowdupizm w gimnazjach, adhd i omenizm w podstawówkach... :(
Pomimo trendu powstawania coraz głupszych kreskówek, zdarzają się wśród nich prawdziwe diamenty. Zainteresowanych zapraszam do poszukiwań...

rover4fun

Zgadzam sie w 100%. Kiedys byl DB, ktory uczyl podstaw moralnych, ze przyjazn jest najwazniejsza, zeby sie nigdy nie poddawac http://kwejk.pl/obrazek/1142473/czego,nauczy%C5%82nas,dragon,ball.html az sie lezka w oku kreci. Pokemon tez nie byl najgorszy, podobne wartosci niusl a teraz... az szkoda gadac Ben 10 jeszcze ujdzie ale Phineas i Ferb, Flapjack, Chowder, moj siostrzeniec to oglada a ja czasem z nim i jak to idzie to az mnie skreca, wylaczam TV ide na kompa i mu wlanczam cos normalnego, ostatnio ogladalismy Spirited Away. Jezeli chodzi o normalna kreskowke to stawial bym na Avatar legenda Aanga i Avatar legenda Korry, jedne z niewielu ktore sa w miare fajne.

Vaylander

Głupi to jest Bolek Lolek Reksio ołówek i cała hałastra.

ocenił(a) serial na 1
dawidking2

Głupi to ty jesteś tak jak Ben 10 i ekipa predatorów lub obcych z NOSTROMO

pewupe

Tu nie chodzi o starzenie się, ale o fakt czego te bajki uczą dzieci. Ben 10 z pozoru wydaje Ci się nieszkodliwy, ale jednak jest bardzo agresywną bajką. Nie może jej oglądać dziecko w wieku przedszkolnym i młodszym wieku szkolnym, dlaczego? Nie, dlatego ze za moich czasów, i inne srutututu, ale dlatego, że po pierwsze: powoduje wśród dzieci tak zwaną znieczulicę społeczną, czyli dziecko napatrzy się na przemoc ekranową i w pewnym stopniu przestanie reagować na przemoc rzeczywistą, po drugie, dziecko widzi jak ten cały Ben 10 jest nagradzany za zachowania niemoralne (na przykład przemoc) i sam zacznie postrzegać przemoc jako coś dobrego (przecież Ben 10 został pochwalony za zabicie, czy przepędzenie potwora), po trzecie dziecko zauważy, że Ben 10 walczy z wrogami w celu ich unicestwienia. Młodsze dzieci, często kierują się imaginacją stąd, wrogów (na przykład nielubianych kolegów z grupy rówieśniczej) będą chciał zniszczyć (no ej! tak robi Ben 10, to jest ok!). Jakie jednostki z tego wyrosną, odpowiedz sobie sam. Powiem Ci aby, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Pamiętaj też, że takie potwory z wytrzeszczonymi oczami, mackami i różnymi takimi stają się przyczyną lęków u dzieci. Ben 10 dla młodszych dzieci nie polecam. Od 8-9 lat może, ale wcześniej, podziękuję. Lepiej, żeby dziecko bzdur nie ogladało, ale żeby było zdrowe psychicznie i moralnie :-)

Ireth

Czy ja wiem? A Atomówki i inne? Też była przemoc.. nie przesadzałabym z tym wpływem bajek. Dziecko ma rozum, albo nie.
Jeśli chodzi o ograniczenie wiekowe to się zgadzam, z tym, że jak dla mnie CN w ogóle nie nadaje się i nie nadawał dla młodszych dzieci.. no nie licząc niektórych produkcji, ale chodzi mi o te typowo Cartonnowskie.

pewupe

Niekoniecznie wiesz, pracowałam z dziećmi czteroletnimi w czasie największego boomu Ben 10 i muszę Ci powiedzieć, że ta bajka na prawdę zostawiała ślady w ich psychice. 4 letni Maciek wyznał podczas zajęć, że chciałby aby napadli na jego miasto kosmici, bo mógłby wtedy znaleźć "zegarek" zmienić się i walczyć z kosmitami. Sugestię iż wówczas mogłoby zginąć wielu ludzi, w tym jego rodzina skwitował, "ale byłbym bohaterem". Jakub z tej samej grupy rysował sceny z ben 10, tylko, że dodawał do nich bardzo charakterystyczne elementy jak krew i zwłoki. Na pytanie co rysujesz Kubusiu, odpowiadał, że Ben 10 i że chciałby aby tak w rzeczywistości świat wyglądał. Mateusz i Marcin przejawiali zachowania agresywne (wcześniej to były spokojne dzieci) i często wyobrażali sobie postaci z tej kreskówki. Swoją złość i zachowania zaczerpnięte z animacji zaczęli wyładowywać na koleżankach z grupy. Także jeśli o wpływ bajek na dzieci, to jest on ogromny. Rodzice są tu winni w głównej mierze. telewizję traktują jak "niańkę" i nie dostrzegają jaką krzywdę owa "niańka" robi ich pociechom. Nie mówię tu tylko o Ben 10. Swego czasu przeżyłam także Bakugany, H.Monatanę i inne bzdety. Ale jakoś Ben 10 najbardziej utkwił mi w pamięci.

Ireth

Nie domonizujmy, kazdy dzieciak z lat 90 chcial bym Spider-Manem, Batmanem lub X-Menem a stwierdzenie przez 4latka czy nawet 9 latka ze "w sumie to nie bo to ciezkie zycie i zagrozona moglaby byc moja rodzina i wielu innych ludzi" byloby raczej powodem do zrobienia testu na inteligencje niz poszukiwania zaburzen. Faktem jest ze czlowiek przewaznie nie uczy sie od np seriali o ksiezniczkach - ze szlachectwo zabowiazuje; a z seriali o superbohaterach ze to przede wszystkim odpowiedzialnosc za siebie i innych - tylko roszczeniowosci i nawalanki.
Wina jest tu dokladnie rodzicow, a konkretniej nadmiaru kreskowek i braku nakierunkowania odbieranych tresci.

Ireth

Bzdura, ja oglądałem Digimony i Pokemony równie pełne przemocy, w tym to co leciało Wunspunsch i inne pierdoły w wieku od 4 lat i dobrze się uczyłem, wyszedłem na ludzi, pomógłbym wszystkim mimo, że sam nie mam jeszcze dużo, jeszcze szukając pracy. Wszystko zależy od mocy przebicia, czyli też psychiki.

AlexRener

Ja np. Z takich Digimonów czy Pokemonów nie wyniosłem wniosków jako malec, że trzeba się napier.dalać ile wlezie, tylko, żeby sobie pomagać i szanować przyjaciół oraz żeby ich w ogóle mieć.