PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=96162}

Benny Hill

The Benny Hill Show
1969 - 1989
6,5 22 tys. ocen
6,5 10 1 21661
5,9 8 krytyków
Benny Hill
powrót do forum serialu Benny Hill

Nie obrażając nikogo, nie lubię tego serialu. Bleeee

ocenił(a) serial na 2
HE_MAN

Ja też i dziwi mnie jego bardzo wysoka ocena ... ;\

użytkownik usunięty
Shniks

Eh, nie znacie się. Benny Hill jest super, wydaje mi się ze jest nawet lepszy od Monthy Pythona. Benny jest super - widziałam każdy odcinek po trzy razy :)

ocenił(a) serial na 1
HE_MAN

ja tez tego nie lubie :/ ten serial wcale nie jest śmieszny... jaś fasola lepszy!! :P:P:P

HE_MAN

O nie jest dobry ale nie jest leprzy od Monty Pythona czy Jaśa Fasoli

HE_MAN

Serial jest strasznie tępy i nieśmieszny. Dziwi mnie jego stosunkowo duża popularność

ocenił(a) serial na 10
HE_MAN

Nie taki znów tępy. Oczywiście pokazane jest wszystko w sposób dość prosty, tyle, że zobrazowane są tu wszystkie stereotypy i ludzkie słabostki w krzywym zwierciadle i to jest właśnie rzecz najistotniejsza. To tak jak ze Światem wg Kiepskich i M jak Miłość: niby "Świat.." jest bardziej prymitywny, a jednak ogląda go więcej ludzi inteligentnej niż plebsu, dla którego gwóźdź programu to "Klan" i "M jak Miłośc". Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć...

Papa_Ratzi_2

W pełni się zgadzam, aczkolwiek moja opinia jest nieco bardziej radykalna. Uważam bowiem, że istnieją filmy, które w świetle ponurych statystyk polskiego społeczeństwa (mniej, niż 10% osób po licencjacie), nie mają szans na pobicie sukcesu fantasmagorycznego Pottera i jemu podobnych, zjednujących sobie szeroką publikę tylko i wyłącznie dzięki świetnej reklamie, której Benny'emu - z przyczyn oczywistych - brakuje.

P.S. Osobiście wypłakuje oczy ze śmiechu, śledząc zarówno The Benny Hill Show, jak i Latający Cyrk i nie pozwolę kwitować żadnego z wymienionych wyświechtanymi frazesami w stylu: "Brrrr i fuuu" czy "Żenada" albo i "NiE ChCem oGLonDAC bO tAK ^-^".

HE_MAN

Bo Monty Python i Benny Hill to humor typowo brytyjski dla inteligentnych osób i najczęściej nie śmieszy osób mniej inteligentnych, które wybierają humor dla mniej ambitnych widzów typu Scary Movie

To normalne, że nie wszystkich może śmieszyć to samo, ale jest to związane z poziomem ludzkiej inteligencji. Benny Hill w swoich gagach zdarza się, że nawet przerasta genialnych Pytonów

Wogle nie wszystkich angielski humor śmieszy, bo angielski humor oparty jest głównie na grze słów, lub na aluzji w odniesieniu do komizmu sytuacyjnego. Tu się praktycznie nie zdarza, aby to, że ktoś dostał po głowie, czy się przewrócił było śmieszne z tego głównie powodu, we wszystkim są aluzje do różnych rzeczy, wiele sensów, komicznych znaczeń i jeśli ktoś nie jest inteligentny na tyle, aby to zrozumieć zobaczy jedynie to, że ktoś się przewrócił, lub nie zrozumie jakiegoś żartu czy gry słów bo nie skojarzy aluzji....

Humor taki jest wymagający od widza, zmusza do myślenia i jest o wiele ambitniejszy od amerykańskiego, czy francuskiego, gdzie nie ma ukrytego sensu i wszystko jest podane wprost, jak ktoś się tam wywali to, śmiech bo się wywalił, nie ma tam też gry słów tylko kawa na ławę wyłożone śmieszne teksty, taki humor nie zmusza też do myślenia, nie jest skierowany do inteligentów, to humor typu Jaś Fasola....

A wszystkim inteligentnym polecam humor Monty Pytonów i Benny Hilla....

Pozdrawiam :)

_mosquito_

No to ja ci odpowiem, że to właśnie tych mniej inteligentnych (bez urazy) ten serial śmieszy. A jeśli klepanie dziadka po głowie, napisy na murach czy podniecanie się damskimi tyłkami cię śmieszy to...gratuluję ;P Benny Hill jest słaby i humor w tym serialu wcale nie zmusza do myślenia. Wiadomo o co chodzi, aczkolwiek śmieszne to w ogóle nie jest. I wszystkie odcinki są do siebie podobne.

HE_MAN

Ten serial jest po prostu debilny. Wszystko opiera się na żałosnych wygłupach i klepaniu po tyłkach roznegliżowanych babek przez jakiegoś starego dziada... fuj <end>

DragonLady

Komentarz tego typu dowodzi kompletnego niezrozumienia tematu - co mnie zupełnie zresztą nie dziwi, skoro w szkołach zarzucono wszelkie nauki na rzecz wpajania skretyniałej idei czytania ze zrozumieniem, polegającej na wyciąganiu ministerialnie aprobowanych wniosków bez względu na treść przyswajanego tekstu, oraz, ostatnio niezwykle popularnych w Łodzi, lekcji dotyku. Notabene też przez starego dziada.

Najzabawniejsze zaś jest to, iż ludzie zwykli zmieniać swoje zdanie w szokującym tempie, ukazując tym samym porażającą niekonsekwencję interpretacyjną - raz bowiem w The Benny Hill Show przeszkadza klepanie po tyłkach, a raz uroczy dowcipasek oparty na dużo dosadniejszych konotacjach erotycznych budzi spazmatyczny śmiech, wyciska łzy z oczu i nie pozwala utrzymać powagi przez najbliższy kwartał, każąc powtarzać owąż facecję wszystkim tym, którzy zechcą jej po raz dwunasty wysłuchać i, co najtrudniejsze, zaśmiać się w odpowiednim momencie. Kunszt satyry brytyjskiej - do której poziomu nigdy nie dorosną tyleż żałosne, co o zgrozo rodzime produkcje typu Myszon Jajewski Szoł, Jakub Powiatowy czy, pożal się Tu-Wstaw-Swoje-Bóstwo, 13 posterunek lub Świat według Okiła Khamidova - polega na tym, iż operując banalnym wykładem dosłownym, czerpiącym pełnymi garściami z popkultury, dotyka ona zjawisk społecznych dalece poza ów wykład wykraczających, realizując tym samym menippejską konstrukcję satyry wraz z jej wszelkimi konsekwencjami kompozycyjnymi. Ale kto by się tam tym przejmował! W dzisiejszym, jakże nowoczesnym i postępowym, społeczeństwie trzeba prawić jak chłop chłopu na zagrodzie nierówny Wojewódzkiemu, a więc prosto z mostu. A częściej nawet i spod niego (mostu, nie Wojewódzkiego, choć to byłoby równie ciekawe).

Diuk

Twoje wypowiedzi, mimo że są dobrze argumentowane, nie sprawią, że polubię tego typu humor, przykro mi...

DragonLady

To socjalizm wmówił ludziom, że dyskurs społeczny służy wyłącznie przekonywaniu do własnych racji. Mądrość rodzi się bowiem dopiero w wyniku sprzeciwu - nie znam nikogo, kto by, przez całe życie oddając się bezwolnej afirmacji wszelkich wygłaszanych doń treści, osiągnął w konsekwencji swych mało ambitnych poczynań cośkolwiek ponad to, czym może pochwalić się krzywy menel, który, w przeciwieństwie chociażby do profesora, pełnymi garściami korzysta z dobrodziejstw socjalistycznego ustroju (od emerytur pomostowych po zasiłek socjalny) i właśnie dlatego nie ma tzw. rządowi nic do zarzucenia. Bo i z jakiej racji?

Satyry pokroju Benniego Hilla demaskują podobne złudzenia i wypaczenia, niebezpieczniejsze tym bardziej, iż zakorzenione głęboko w ludzkiej naturze, a nie wpojone w toku powszechnej edukacji tudzież innych antyutopijnych wynalazków - choć i te w dalszej perspektywie mogą okazać się znacznie bardziej złowróżbne, aniżeli szympansi rodowód istoty ludzkiej.

Mam nadzieję przy tym, iż nie będę musiał w następnej odpowiedzi zapiać na modłę współczesnych apologetyków: "Nie żebym chciał obrazić, bo to moje zdanie, a każdy je mieć może, no bo jest demokracja, wolność, równość, kumoterstwo, nic do Ciebie nie mam, no, ale żeby nie tak, to inaczej, tego, no właśnie, w sumie".

Diuk

>Mam nadzieję przy tym, iż nie będę musiał w następnej odpowiedzi zapiać na modłę współczesnych apologetyków: "Nie żebym chciał obrazić, bo to moje zdanie, a każdy je mieć może, no bo jest demokracja, wolność, równość, kumoterstwo, nic do Ciebie nie mam, no, ale żeby nie tak, to inaczej, tego, no właśnie, w sumie".

Nie należę do tego typu forumowiczów, którzy twierdzą, że każdy musi sie zgodzić z moim zdaniem, bo przecież tylko ja tutaj mam racją itp, itd. Szanuję ludzi mających inne zdanie niż moje, bo nie każdemu podoba się to mnie...

Przyznam, że nie należę do ludzi wybitnie wykształconych, (ty chyba jesteś, bo piszesz w taki sposób, że nie rozumiem części twojej wypowiedzi :P) i być może dlatego nie widzę w tym serialu nic dowcipnego. Wiem że moja pierwsza wypowiedź była głupia, mogłam ją chociaż poprzeć jakimś argumentem, jednak jestem osobą która najpierw zrobi zanim pomyśli (niestety). Przepraszam i mam nadzieje, że się usprawiedliwiłam :P hehe...

DragonLady

sorki "bo nie każdemu podoba się to mnie..." powinno być "to CO mnie"

ocenił(a) serial na 10
DragonLady

Znakomita seria z lekko erotycznym zabarwieniem,wychowałem sie na tym i z sentymentem wspominam to show.Moja ocena 10/10.

ocenił(a) serial na 8
Wujek_Sam

Yes! Yes! Yes! dla drużyny B i opowieści o śmierdzącym bohaterze dzikiego zachodu :) To te najbardziej zapamiętane i rozśmieszające mnie do łez... :) Ogólnie Benny Hill WIELKIM AKTOREM BYŁ i kropka! :)

Kasik_18

Rozumiem, że humor może nie śmieszyć, (mnie nie śmieszy tak strasznie jak niektórych) ale żeby pisać że Benny Hill czy Monty Python jest prymitywny i tępy to trzeba być po prostu głupi. :)
Sorry, ale taka jest prawda. :(

grupio

ode mnie 5/10 średni serial, dobrze się go ogląda czy obieraniu ziemniaków.

ocenił(a) serial na 1
HE_MAN

Takie seriale to wyciskacze łez (łez smutku i żalu) xD Gorszego serialu nie widziałam... Chyba nawet MNS jest lepszym serialem. Uwałam, że takie seriale są, bez obrazy, dla głupków. No ja nie wiem z czego tu się śmiać? No masakra po prostu... :/

julita_2611

Bo nie jest to serial dla kobiet! Tak jak mężczyzna nie tknie się żadnych wichrów (czy to wzgórz czy namiętności), tak i kobieta nie powinna oglądać (a już broń Tu-Wstaw-Swoje-Bóstwo - zrozumieć) Monty Pythona czy Benny'ego Hilla.

użytkownik usunięty
Diuk

Pominę ten ########### tekst powyżej, bo skoro pisał go inteligentny człowiek i fan Benny Hill Show, to musi być kpina i autor zapewne wcale tak nie myśli (ewentualnie moge się mylić i pisał to zwykły zboczony szowinista z chwilowym przebłyskiem inteligencji, ale - jako optymistycznie nastawiony do życia byt - staram się wybierać wersję pozytywną).

Na poczatku się określę, by nie dać przyczynku niektórym do określania zaocznie moich predyspozycji w związku z płcią. Chociaż jestem kobietą (chwila, sprawdzam... tak, jestem!), lubię humor brytyjski w 80% (20% to żarty z homoseksualistów i księzy, oraz homoseksualnych księży), bardzo bardzo bardzo lubię Latający Cyrk Monty Pythona, Peep Show, IT Crowd, Patricię Routledge, Czarną Żmiję, Rika Mayalla, Allo Allo, You Rang M'Lord.... etc

Benny Hill śmieszył mnie bardzo gdy byłam dzieckiem, ale z czasem moja miłość do tego serialu (czy mozna go nazwać serialem właściwie? raczej programem) troszkę spadła. Nie znaczy to, że BH jest dla dzieciaków, po prostu w miarę jak poznawałam inne seriale komediowe z Wysp (m.in. te wymienione) zaczęłam przekonywać się, że niektóre o wiele bardziej trafiają w mój gust. Drażnią mnie niektóre rzeczy w BH i jeżeli miałabym wybierać, BH czy Monty Python, wybiorę Pythona, ale jeżeli ktoś twierdzi, ze BH to tylko sprośne rubaszne żarciki o biustach, to albo nie oglądał w całości żadnego odcinka, albo oglądał tak dawno, że nic innego nie pozostało mu w pamięci.
Oceniając BH, podzieliłabym go z góry na dwie części. Pierwsza to skecze, w skład drugiej zaś wchodzą wszystkie piosenki, tańce, gale rewiowe i inne popisy mające na celu pokazanie półnagich tancerek.
Część pierwsza jest zabawna, miejscami naprawdę zabójczo inteligentna (skecz z granicą państwa, "zabili go i uciekł", cyrk, scenka ze ślubem, etc), miejscami by tak rzec mniej wymagająca od widza (wymienione już wyżej klepanie po głowie, dowcipy erotyczne) - nikt nie powiedział jednak, ze każdy żart musi wymagać od nas znajomości historii literatury średniowiecznej. Z BH jest ten sam problem, co z serią "Naga broń" , Rowanem Atkinsonem albo "Światem wg Kiepskich". Dowcipy naprawdę na poziomie przeplatane są po prostu prostymi żartami ku uciesze, i dzięki temu tego rodzaju komedie nazywamy BEZPRETENSJONALNYMI! Prawda jest taka, że prawie wszystkich nas to bawi, ale tylko niewielka grupa (pozbawiona kompleksów na tle swojej inteligencji i wykształcenia) przyznaje się do tego i nie siąka nosem zdegustowana. Jeżeli komuś się BH nie podoba, to nie znaczy automatycznie że jest on snobem i zadziera nosa, ale jest to dość prawdopodobne.

Ja nie dam na pewno 10, bo po pierwsze dziesiątki daję naprawdę rzadko i naprawdę wybitnym dziełom, a choćby nie wiem jak zabawny, BH jednak wybitnym dziełem kinematografii nie jest (dla mnie wybitne dzieło musi nieść ze sobą jakieś wartości, nie tylko bawić). Po drugie uwazam, że są o wiele lepsze seriale i programy komediowe, również rodem z Wysp. Ale głupotą jest dawanie oceny mniejszej niż 5 i świadczy, moim zdaniem, o jakiejś niepewności co do własnego intelektu czy poziomu. Humor BH nie jest zawsze najwyższych lotów, ale niesprawiedliwością jest stwiedzenie, ze cały program to prymitywna kicha :P, bo to zwyczajnie nieprawda. (dodatkowo mocno zdewaluujemy pojęcie kichy i nie zostanie nam słow na określenie "Scary Movies").

Wreszcie nie muszę zamieszczać przypisu z ostrzeżeniem: "Uwaga, ironia!", by moje odpowiedzi - przynajmniej częściowo - były postrzegane właściwie (dla zainteresowanych wgląd w pozostałe dostępny). Cel osiągnąłem: po szeregu infantylnych, prymitywnych i głupawych pseudoopinii wreszcie padła opinia dłuższa, aniżeli średni nagłówek Gazety Wybiórczej. A jeśli chodzi o parytety płciowe, osobiście zawsze wolę stosować intelektualny, wzorem mistrza Sokratesa i jego genialnej teorii intelektualizmu etycznego.*
________________________
* Właśnie takie przypisy wstawiam; Sokratesowi chodziło o to, że debil zawsze będzie zły, a mędrzec - dobry. I niech się schowa moralność chrześcijańska!

użytkownik usunięty
Diuk


Hmmm, o parytetach już się rozpisywałam u siebie na blogu przy okazji feminizmu i przylepionych tematów, więc po co się powtarzać? W skrócie: *Nie ważna jest płeć posła tylko jego mózg.
*Ilość zaś nie idzie w parze z jakością.

Dlatego podejrzewam, że w większości przypadków parytety doprowadzą do natychmiastowego namnożenia się w sejmie Beat Kemp i Wand Łyżwińskich, więc jestem przeciw.

I tylko o jedno proszę Cię, o nieznajomy, nie porównuj mnie nigdy więcej do GW, proszę. To boli... 0_o'



użytkownik usunięty
Diuk

PS. Do twarzy Ci w berecie. Może nie aż tak jak Clarkowi Griswaldowi, ale jednak. ;)

HE_MAN

No do Montiemu to jednak Benniemu spoooorooo brakowało. Co nie zmienia oceny, ze facet rozśmieszył by nawet umarłego ponuraka. I niech sobie mądrze intelektualiści ględzą, że to idiotyczne poczucie humoru - jeżeli ktoś na zmęczenie ogląda ambitne kino ormiańskie z 1951 roku, to chyba wypada współczuć i podziwiać absolutny brak człowieczeństwa. Mi wystarcza sama muzyczka "Yakety sax", żeby przypomnieć sobie najlepsze kawały świata.