Serial fajny, lekki, dobrze się oglądało. Choć bardzo naciągany i mało prawdopodobny. Neal podrabiał wszystko co się da i to często w jedną noc, zawsze miał odpowiedni sprzęt. Za to finał, najlepszy jaki widziałam. Przez chwile uwierzyłam, że Neal nie zyje. Ale caly czas miałam nadzieje i czekałam jak pokażą, że jednak nie. Wiadomo było, że na koniec Neal musi wywinąć swój największy numer. ;)