Zgadzam się całkowicie.

Nie dotykają mnie twoje słowa, ale martwi totalnie spaczony, zmanipulowany umysł, bo jaka wartość jako jednostka masz w społeczeństwie? Nienawiść, którą epatujesz od pierwszych słów, nie przyczynia się ani do twojego rozwoju intelektualnego, ani nie może służyć rozwojowi społeczeństwa. Idea chrześcijańskiej religii uczy miłości, a usiłując z nią walczyć, sprzeciwiasz się temu co dobre i prawe. Zły człowiek jest zagubiony i szkodą dla nas byłoby, gdybym obrażał cię tak jak ty mnie. Nienawiść jest bowiem zacofaniem, a miłość samodoskonaleniem. Jeśli chcesz się wyżalić, napisz do mnie prywatną wiadomość i nie obszczekuj nikogo publicznie, bo tak robią tylko pieski.

Mnie martwi twoja głupota, ale naprawdę martwi że takie debile chodzą po ulicy, kiedyś odpady umysłowe twojego pokroju mnie śmieszyły ale z czasem śmieszą coraz mniej. No i co za ironia katolik piszący o rozwoju intelektualnym i manipulacji :D to jak k*rwa mówiąca o godności. No i obrażasz mnie. A mianowicie oceną filmu Donnie Darko. To jeden z moich ulubionych filmów i nie chce mi się wierzyć że taki idiota go zrozumiał. A i tak poza tym j*bać społeczeństwo, 90 % to bezmózgie śmieci do utylizacji. Nie chce się wyżalić, jedynie wyrzucić z siebie frustrację którą wzbudzają we mnie takie tępe lemingi

normalnie jesteś nawiedzony niejeden taki siedzi w psychiatryku... i dobrze

Aż żal czytać takie wypowiedzi jak twoja. Może i kolega jest nawiedzony, ale bardziej zastanawiające jest twoje zacietrzewienie i to z jaka latwoscia szarżujesz inwektywami. 'Bezmózgie śmieci do utylizacji' , 'odpady' sorry, i Ty śmiesz zarzucać komuś głupotę wysławiając się jak jakiś pijany nazista?

A czy pijany nazista nie może być inteligentny? Mogłaś się postarać o jakieś lepsze porównanie które ma sens. Ja się swojej głupoty nie wstydzę jestem tylko człowiekiem a jak wiadomo ludzie to w zdecydowanej większości idioci ... jest jednak poziom idiotyzmu który nawet mnie doprowadza do niezmiernej irytacji. A moje "zacietrzewienie i to z jaka latwoscia szarżuje inwektywami" to zwykła powszechna mizantropia, ludzie są największą skazą tej ziemi i po prostu ich nie lubię zaledwie jedna osoba na kilka czy kilkanaście jest zdolna do myślenia co najlepiej przedstawia zjawisko religii, od wieków bezmózgą masę manipuluje się na dowolne sposoby, jakoś nie umiem takich imbecyli szanować i traktować jako rozumnych ludzi. Czy ja jestem do niego zdolny? Nie za bardzo ale przynajmniej próbuję w przeciwności do takich debili jak autor tego tematu.

No i tak poza tym naziści chcieli powybijać żydów za to że są żydami ja jestem bardziej za anihiliacją najbardziej tępych jednostek, nie obchodzi mnie to kto ma jaki kolor skóry, narodowść czy status społeczny tylko to jak jest tępy :) Z wiekiem im bardziej poznaję i słucham ludzi tym bardziej nienawidzę siebie wolałbym być chyba jakąś małpą w dżungli niż człowiekiem niby nie mają takich możliwości intelektualnych jak ludzie ale też ich tak nie marnują...

Masz może trochę racji, ale źle zacząłeś i nie mogę tej twojej inteligencji wydobyć z języka nienawiści. Użyłam porównania do nazistów nie bez powodu - myślenie o eksterminacji ludzi wg własnego, subiektywnego klucza, to nic innego jak nazizm.
Jakkolwiek katolicyzm i współczesne chrześcijaństwo nie mają nic wspólnego z tym, co założył sobie J.Ch. jest to jednak podstawowy fundament cywilizacji nie tylko europejskiej, którego nie można ot tak rozwalić. Ja nie mogę zdzierżyć jedynie tego, z jaką łatwością i bezkarnością Chrześcijanie zrównali z ziemią cywilizacje rodzimych mieszkańców obu Ameryk i pozostałych niechrześcijańskich kontynentów. Myślę jednak, że wszystko co robimy wraca do nas po trzykroć, każdy uczynek, dobry czy zły, każda myśl i energia. Mamy jednego Boga a tyle religii, tyle powodów do nienawiści i wojen, tyle pokładów głupoty, że żaden kataklizm nam nie zrobi takiej krzywdy, jaką sobie sami z upodobaniem wyrządzamy.

Ciekaw że tak często jednak istnieje korelacja między nienawiścią i chamstwem i inteligencją , łatwo być miłym i szczęśliwym będąc idiotą. No cóż więc jestem nazistą i jest ich wielu, idąc tym tropem nawet kogoś kto pozabijał by wszystkich pedofilów także jest nazistą.
Zgoda że nie ma to wiele z filozofii Jezusa, ale co do fundamentu to chętnie bym go rozwalił bo jest wyjątkowo zgniły i plugawy, przecież dawniejsze chrześcijaństwo było gorsze niż dzisiejszy islam. Ludzie wierzący od zawsze byli tymi najgłupszymi w społeczeństwie, tak jak pisałem umysłowymi odpadami niezdolnymi do myślenia, miłe czy nie ale to prawda, takim ludziom można nasrać do głowy na dowolny sposób wszystko łykną przy odpowiedniej perswazji.
A co do karmy o której piszesz to bardzo to naiwne... miło jest tworzyć wokół siebie iluzje ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, na dobrą sprawę dobro i zło to tylko puste frazesy jak i normalność ale już upraszczając to jednak zazwyczaj jest tak że to zły śpi spokojnie a dobry śni o wojnie , nic do nas nie wraca o wszystkim decyduje łut przypadku. Morderca pedofil nekrofil i zarazem złodziej może umrzeć ze starości w wieku 85 lat jego zdaniem mając wspaniałe życie a prawy obywatel dręczony depresją i stanami lękowymi umrzeć w wieku 38 lat na zawał z powodu ciągłego stresu. Naprawdę nie wiem gdzie dostrzegłaś tendencję tego że cokolwiek do nas wraca, widzimy to co chcemy widzieć... najgorzej mają ci którzy widzą prawdę, widzenie rzeczywistości to jak zaproszenie do samobójstwa, debile nie mają takiego problemu, wierzą sobie w "prawdę objawioną" i srają na myślenie rodzą się i umierają ślepi.
Jeżeli jakikolwiek bóg istnieje to ma nas całkowicie w dupie choć jeżeli juz jest to jest czymś co tak ograniczone zwierzę jak człowiek nie jest w żaden sposób objąć rozumem. To oczywiste że sami siebie wykończymy i to właśnie będzie apokalipsa i oczywiście jak gatunek za całokształt twórczości zasługujemy na to

Apokalipsa – (z gr. apokalypsis - odsłonięcie, objawienie) nie ma nic wspólnego z zagładą ludzkości, to tak na marginesie. Piszesz trochę sloganami i jeśli faktycznie to jest Twój sposób myślenia o ludziach i świecie to szczerze Ci współczuję. Religia i podporządkowanie się jej zinstytucjonalizowanej formie to faktycznie objaw bezmyślności. Bezrefleksyjne przyjmowanie dogmatów 'wiary', które ktoś wcześniej przefiltrował - takowoż. Ale nie o tym mowa.
Bardzo łatwo wszystko tak uprościć, ale na pewnym etapie rozwoju człowiek powinien mieć jasność, że nie wszystko jest czarne albo białe. Pojmowanie duchowości też nie może być rozpatrywane jako wierzący-niewierzący, katolik - niewierny, ateista - satanista. Jesteś tak rozgoryczony, że śmiem twierdzić, że po cichu marzysz o tym, że jesteś jednak w błędzie ;) pozdrawiam.

Myślę o ludziach i świecie znacznie gorsze rzeczy ale współczucie jest zbędne bo od dziecka szkolę w sobie socjopatię inaczej już dawno bym się targnął przez myślenie , moim problemem jest że za dużo dostrzegam, naprawdę nie ma chyba większego szczęścia niż bycie debilem, ja mimo że nim jestem to niestety nie aż tak tępym jak bym chciał... tzn są ludzie których szanuję oczywiście, mam też jakichś tam niewielu znajomych których toleruję, po prostu nienawidzę ludzkiej głupoty która mnie otacza, nienawidzę tego jak ludzie są bezmyślni płytcy, puści i bezwartościowi... nienawidzę tego że z tej ziemi która mogła być rajem zrobili piekło... a z resztą nie będę wymieniał czemu większość ludzi to śmieci to po prostu oczywiste.

Z resztą nawet nieważne co myślę o ludziach i świecie to jest po prostu prawda, zdrowy psychicznie człowiek wytwarza wokół siebie szereg pozytywnych złudzeń by móc jakoś w tym syfie funkcjonować ja niestety od dziecka nie byłem najwyraźniej zdrowy i widziałem świat jaki jest ... gówno posypane cukrem nadal będzie gównem

Chciałbym żeby łatwo było wszystko uprościć, ja widzę wszędzie paradoksy i ambiwalencję , jedna półkula mózgu walczy z drugą, naprawdę nie wiem gdzie dostrzegłaś u mnie czarno białe myślenie to chyba wynika z niezrozumienia tego co piszę ale trudno żebyś wiedziała o co mi chodzi bazując na lakonicznych postach. Po prostu uważam że gorliwi katolicy jak ten powyżej to totalne bezmózgi i to w najlepszym przypadku , gorzej jak to totalne świry, sam znam przypadek księdza z mojego miasta który wylądował w psychiatryku przez te piorące mózg brednie.

Jestem bardziej wk*rwiony na to że muszę się tu męczyć wśród tych wszystkich idiotów niż rozgoryczony i jedyne o czym marzę to o świętym spokoju ale wiem że to nierealne bo życie a już szczególnie w tym kraju to codzienna walka o przeżycie. Nie wiem czego dotyczy ta wzmianka o tym że liczę że jestem w błędzie ale sam dobrze wiesz że nie jestem nawet jeżeli spychasz to do głębin podświadomości, fajnie być optymistą ale niestety im bardziej człowiek inteligentny tym ma ciężej nim być bo widzi ch*jnię która go otacza... dlatego współczuję tym naprawdę inteligentnym


A tak na marginesie to czytając moje posty nie jesteś w stanie ocenić moich emocji, co jest sarkazmem itd... pisząc ludzie mam na myśli bezmózgą niezdolną do samodzielnego myślenia masę a nie jednostki które są coś warte a takich jest naprawdę niewiele

sama*

sorry że napierdzielam potrójne posty ale jak już coś to ateista - teista :) A duchowość nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek religią ze spersonifikowanym bogiem

Dlatego wyodrębniłam duchowość i religię jako dwa osobne organizmy ;) Kumam różnice i mniej więcej (nie wiem czy mniej, czy więcej) rozumiem do czego dążysz. Gdybyś był faktycznie wkur$%&^ na świat i swoją niedolę męczenia się z wszechobecnymi idiotami to przypuszczam, że jako człowiek inteligentny (sorry, że się tak uczepiłam, ale kilka razy to podkreśliłeś) próbowałbyś coś z tym zrobić. Co można zrobić? wytykać ludziom głupotę, bezmyślność i ich konsekwencje - zło.
Religia to instytucja, prawie jak organizm polityczny, podejrzewam że do tego pijesz. Mądrość duchowa chyba w najmniejszym stopniu jest cechą katolickich kapłanów. Niestety, bo sami będąc nieżyciowymi idiotami robią społeczeństwu krzywdę zamiast ich wspierać i służyć. Bawią się we władzę zamiast służby, do której wg dogmatów zostali powołani, ale nie o tym..
Gdybyś teraz powiedział całemu światu że Boga i Szatana nie ma lub że i niebo i piekło mamy tu - na Ziemi, a po śmierci zostanie po nas tylko to, co po sobie zostawimy, wywołałbyś co najmniej III wojnę światową ;) Ludzie od zawsze potrzebowali wierzyć, niektórzy wręcz nie są zdolni do samodzielnego kierowania własnym życiem, wyborami, decyzjami etc. Muszą wierzyć w przeznaczenie/opatrzność etc, usprawiedliwiać swoje błędy i MIEĆ NADZIEJĘ. Bez wiary nie potrafią odnaleźć miłości i sensu życia. Oczywiście są jeszcze tacy, którzy w ogóle się nie zastanawiają nad niczym a sensem życia jest biba w sobotę za pieniążek z zasiłku.
Mnie również ogarnia złość widząc co homo-sapiens robi ze swoim domem, z sobą nawzajem, ale sprowadzanie całej ludzkości do tych marnych paru tysięcy jebniętych kreatur, z którymi miałam styczność bezpośrenio lub pośrednio to daleko idące nadużycie ;)
p.s. A ponoć optymizmu nie mam za grosz.

Tak wmawiaj mi że nie jestem wk*rwiony na świat haha dobre sobie. Nikt nic nie może zrobić z tym syfem, świata nie można zmienić , moje czy twoj zdanie i opinia jest tak samo ważne jak zdanie i "opinia" jakiegoś karalucha. Wytykanie ludziom głupoty to jedynie pretekst by dostać w mordę oni nadal pozostaną głupi a ty masz złamany nos nawet jeżeli i tobie udało się mu wypi*rdolić i tak to bez sensu. W gruncie rzeczy dobro i zło i to tylko puste frazesy jest tylko chaos. No i staram się raczej podkreślać że jestem głupi a nie inteligentny ... a tak poza tym to właśnie autorowi tego tematu wytykałem głupotę przecież

Religia to przede wszystkim narzędzie do manipulacji mniej inteligentną częścią społeczeństwa, to jak programowanie robotów... nie martwcie się że wegetujecie i pełzacie jak robak nadstawcie drugi policzek przecież pójdzieci do nieba... z innej strony religie to zwykłe plemienne sztuki przetrwania zawsze wierzono w jakiegoś tam bożka i wymyślali do niego absurdalne bajeczki.
Dokładnie, piekło i niebo mamy tu na ziemi, a szatan to personifikacja ludzkiej natury, po śmierci w gruncie rzeczy zostanie po nas tylko resztka zgniłego truchła. Wierzą ludzie słabi którzy boją się spojrzeć prawdzie w oczy, ciekawe ilu katolików popełniłoby samobójstwo zdając sobie sprawę z tego że to w co wierzą to stek bzdur.
Zaczynasz ogólnie dobrze prawić odkąd się mnie nie czepiasz... niektórzy to są zdolni do samodzielnego kierowania własnym życiem i jest to mniejszość ja np nie jestem do tego zdolny po prostu jestem zagubiony ale wolę żyć naprzeciw wszystkim niż w pozorach. Idioci wręcz dążą do zniewolenia, ja bym coś w swoim życiu zmienił ale już nie mam siły, mam 23 lata a czuję się jakbym miał 50 conajmniej, tylko naprawdę twardzi i zdeterminowani ludzie wyjdą na swoje na przekór zgniłemu represyjnemu systemowi. Ci "imprezowicze" to niezaprzeczalnie debile ale tego właśnie im zazdroszczę im człowiek bardziej tępy tym szczęśliwszy... choć i inteligentny człowiek może znaleźć ukojenie w prostocie choć w innej formie.

Nadużycie czy nie... sam nie wiem, kazdy z nas ma w sobie tak naprawdę atawistyczne zwierzę oraz wewnętrzny mroczny cień, sam siebie nie jestem w stanie szanować przez to że należę do tego gatunku więc myslę że brak szacunku do innych jest sprawiedliwy. Wyjątki jedynie potwierdzają regułę. Ludzie wierzą w absurdalnego boga którego istnienie jest niemożliwe ja nie jestem w stanie uwierzyć w ludzi, kiedyś owszem wierzyłem ale zbyt wiele przeżyłem, widziałem i przeczytałem o dziejach świata by w nich wierzyć, wiem że nigdy nikomu w pełni nie zaufam... otworzenie się wrażliwej i empatycznej osoby na ludzi to jak skok nago w ławicę piranii.


Dobrze że użyłaś słowa ponoć... nie myl optymizmu ze ślepą naiwnością tak jak inni to robią, trochę go w Tobie z pewnością jest to nie ulega wątpliwości, choć zapewne niewiele... ja nim nigdy w najmniejszym stopniu nie byłem zawsze starałem się być realistą co jedynie może mnie wpędzić przedwcześnie do grobu... oby

Nie odpowiadaj mu, bo choć nie zgadzam się z Twoimi opiniami, to jednak mówisz trafniejsze rzeczy niż on i szkoda byłoby, gdyby sprowadził Cię do swojego poziom :) Pewnie odpowie na każdego posta, bo nie może się pogodzić z tym, że jego słowo nie jest ostatnie, dajmy więc głupszemu satysfakcję :)

Nie powinieneś użyć słowa "głupszemu" bo mimo wszystko każdego trzeba szanować, a nawet kochać jedynie diabła można a nawet trzeba nienawidzieć.

Masz rację. Przepraszam za nadużycie. Dobrze gadasz ;)

"Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie,
patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. " - Mogłem napisać w zamian.