Zgadzam się, że ten serial opowiada opowieść biblijną trochę inaczej niż się do tej pory przyzwyczailiśmy.
Może częściowo wynika to z faktu, że:
- jest tam dużo scen prawdopodobnych, ale nie występujących literalnie w Biblii (np. mały Jezus wracający z Egiptu patrzy na ukrzyżowanych skazańców),
- inaczej niż zazwyczaj, a przez to ciekawie, są kładzione akcenty (np. w scenie powołania Piotra Jezus wydaje się
wręcz bawić Piotrem na zasadzie "jak Ci zaraz coś pokażę, to Ci oko zbieleje"),
- bardzo często do głosu dochodzą postaci drugoplanowe, tam gdzie przyzwyczajeni jesteśmy, że jest tylko Bóg i główny bohater ziemski,
- przedstawienie aniołów jest inne niż zazwyczaj,
- cuda są wyraźne i bardzo spektakularnie pokazane.

PS
Zaciekawiła mnie książka, o której wspomniałaś. Dzięki.