Jedyne wytłumaczenie dla powstania tego serialu - producenci potrzebowali pieniędzy na emeryturze, a stacja taniej zapchajdziury.
Serial jest tak kiepski, że ledwie zmęczyłem pierwszy odcinek. Czułem się jakby twórcy i księgowi SCIFI w ogóle się nie wysilali, a wręcz lekceważyli mnie, gdyż mają mnie za tępego i bezrefleksyjnego widza. Oglądając czułem się jakbym siedział u dentysty, słysząc ten irytujący dźwięk i czekał na przerwę, która nie następuje...
Po poprzednim serialu nie oczekiwałem widowiska fantasy na miarę Gry o tron, Sandmana czy pierwszego sezonu Wiedźmina, a wręcz poprzeczka była zawieszona nader nisko, czyli coś lepszego od odcinka 9351 Mody na sukces, a i tak jestem zawiedziony.