Genialny serial. Axe i Wags świetni, zwłaszcza ten pierwszy. Walka Chucka i Axe’a i ich wspólne interesy napędzają serial. Bardzo podobały mi się role drugoplanowe jak Wendy, Mafeego, Tuka, Bena i wiele innych.
Ale niestety od połowy sezonu 5 zjazd w dół. Postać Prince’a jest bardzo ciekawa ale tylko jako postać poboczna, przeciwnik Axe. Jako pierwszoplanowa bardzo słaba, „bez jaj”. Fabuła 6 sezonu nudna i ciągnąca się jak flaki z olejem. Oglądam na siłe i mam nadzieje, że powrót Lewisa w 7 będzie warta tego oglądania na siłe.
Jako, że tematyka dosyć podobna do House of Cards to pokuszę się o porównanie: Billions jest według mnie dużo ciekawsze, barwniejsze postacie i po prostu bardziej mi się podoba - bardzie do mnie przemawia, chociaż wiem, że większość wybierze HoC.